adaptacja strychu na cele mieszkalne

witam.
temat znany i niby wszystko wiadomo ale nie u mnie. moja sytuacja jest następująca.
dom w którym mieszkam obecnie ze swoją żoną i dzieckiem oraz moimi rodzicami stał się trochę za mały więc postanowiłem zaadoptować strych jak w temacie.
po rozmowie z ojcem odnośnie starych planów domu pojawiło się szereg pytań bez odpowiedni na które nawet urzędnicy nie wiedzą jak odpowiedzieć, a mianowicie:
stan techniczny domu obecnie:
dom składa się z dwóch części
część pierwsza stara przebudowana z dawnych budynków gospodarczych na mieszkanie (czasy mojego pradziadka około 1960-1970 rok). oczywiście zgodnie z prawem jest na to projekt i pozwolenie ale budynek został postawiony na działce rolnej - pradzidek był rolnikiem.
w 1979 roku do tego mieszkania wprowadził się mój ojciec z moja matka i stwierdzili że jeden pokój i kuchnia do spółki z dziadkiem(moim pradziadkiem), to za mało, więc zaczęli myśleć o rozbudowie.
ponieważ mój ojciec nie był rolnikiem w tamtym czasie nie mógł się zameldować z żoną w tym domu.
w 1981 mieliśmy stan wojenny wobec czego każdy musiał mieć meldunek więć przybył kolektyw z rady miasta (urzędnik i milicja) i stwierdzili żę trzeba się zameldować i zameldowali (choć w teorii nie było to możliwe).
w 1987 ojciec zaczął rozbudowę tego domu do stanu obecnego. niestety nie ma w urzędzie żadnego śladu na temat tej budowy - ani planów ani pozwolenia ani odbioru budynku przez nadzór budowlany.
w 1999r działka na której stał dom została przekształcona na budowlaną i można było się starać o jej wykup.tak też mój ojciec uczynił. obecnie posiada akt własności gruntu i budynków na tym gruncie.
i teraz konkret sprawy.
chcę zaadoptować strych i wyprowadzić ten cały bałagan na prosta tylko nie wiem jak się za to zabrać i od czego zacząć.
przy adaptacji strychu muszę zmienić również układ dachu więc wiem że będę potrzebował pozwolenia na budowę ale za nim je dostane nie wiem co zrobić by wyprowadzić stan obecny

ja pier... ale bałagan. Nie lubie spraw z tamtych lat, bo nikt nie wie co jak gdzie kiedy i dlaczego. Nie mam zielonego pojecia, ale może spróbuj od geodety niech ci zrobi aktualizacje mapy tej Twojej dzialki... Zrób od razu mapę do celów projektowych to przynajmniej sie tyle wyjaśni.

Potem rozpocznij procedure jak przy pozwoleniu na budowę bo w tym przypadku będzie konieczna. Przy okazji zrobi sie porządek z tym co już stoi. Archtekt powie z Ci jak wszystko poprowadzić. Pozdrawiam.

Broda dobrze gada ale moje pytanie, bo ujawnienie budynku na mapie nie = legalizacji samowoli:
1. W jakim stopniu ojciec rozbudował dom (w górę, w bok itp.)? Czy przy wykupie rozbudowa była już na mapach?
2. Jeżeli nie to w ramach adaptacji (czyli zaadaptowania, adoptuje się dzieci ) niech projektant zrobi projekt też na rozbudowę ojca i jednym pozwoleniem załatwisz sprawę, a potem to już normalnie.
Nic innego mi do głowy nie przychodzi.
Pozdrawiam.

dzięki za sformalizowanie mojej wypowiedzi. O to mi własnie chodziło...