"Komplex-Instal" Zbigniew Oryniak

Firma, w ramach termomodernizacji budynku, trzy lata temu wymieniała u nas instalację c. o. W moim mieszkaniu, z nowej instalacji często nocą dochodziły uciążliwe hałasy (szum przy grzejnikach ustawionych "na 0" oraz stukanie). Gdy zgłosiłam panu ten problem listownie, odpowiedział on, że po ich stronie wszystko jest w porządku i, że wyśle zapytanie w tej sprawie do producentów grzejników i zaworów. Gdy zapytałam go jaka była odpowiedź, pan już mi nie odpisał. Jako że Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej również, niemal przez dwa lata moich zmagań z hałasami, utrzymywał, że instalacja jest prawidłowa, a szum z zakręconych grzejników oraz stukanie w okresie zimowym (czasem przez całą noc) są czymś naturalnym i, że mogę ewentualnie (wyłącznie na własny koszt) wymienić u siebie kaloryfery i zawory, zaczęłam szukać pomocy na własną rękę. Skonsultowałam sprawę z zewnętrznymi specjalistami (posiadałam projekt na wymianę instalacji, przekazany mi przez administrację budynku). Wszyscy oni wskazywali, że przyczyną hałasów najprawdopodobniej jest nadmierne ciśnienie w pionie, aż w końcu jeden z nich poradził mi, bym sprawdziła, czy pompy w węźle są zgodne z projektem. Okazało się wtedy, że w węźle zamiast pomp Grundfos MAGNA 3 25-80 (przewidzianych w projekcie) widnieją stare pompy Grundfos UPS 40-120 F. W projekcie, w wytycznych projektanta było napisane, że pompa powinna mieć zmienną prędkość obrotową, a w wytycznych dostawcy ciepła, przyłączonych do projektu, że ma ona posiadać płynną-automatyczną regulację prędkości obrotowej. Czy model Grundfos UPS 40-10 F spełnia te wymagania? Warto też dodać, że według projektu, instalacja nie posiadała dynamicznej regulacji podpionowej, która w tych warunkach podobno chociaż trochę regulowałaby ciśnienie. Skonsultowałam tę sprawę z producentem obydwu pomp i wskazał on, że wszystkie symptomy, które przedstawiłam, wskazują na to, że pompa dla tej instalacji jest przewymiarowana i, że wymiana na tę przewidzianą przez projektanta powinna rozwiązać problem. Co ciekawe, gdy poprosiłam producenta o przesłanie mi karty katalogowej pomp obecnie u nas zainstalowanych (posiadam dokumentację fotograficzną pomp z kwietnia 2022, a wymiana instalacji miała miejsce w 2019 roku), otrzymałam informację, że zostały one wycofane z produkcji. Podobno tego typu pompy są nieenergooszczędne i, że obecnie, do nowych instalacji stosuje się pompy elektroniczne (a te obecnie zainstalowane takie nie są). Poprosiłam więc administrację budynku o okazanie mi umowy na wymianę instalacji wraz z kosztorysem, by mieć pełną dokumentację i całościowy obraz sytuacji, jednak do tej pory jej nie otrzymałam, co mam nadzieję się zmieni i pozwoli mi lepiej zrozumieć tę sytuację. Nie jestem specjalistką i oczywiście mogę się mylić, bazuję wyłącznie na opiniach ekspertów, jednak zastanawia mnie, dlaczego po wymianie instalacji c. o., która jako jeden z elementów termomoodernizacji budynku miała sprawić, że eksploatacja naszej kamienicy będzie bardziej przyjazna środowisku oraz bardziej ekonomicznie opłacalna dla mieszkańców, w węźle pozostawiono stare pompy, nieelektroniczne, najprawdopodobniej - jak wskazał producent - przewymiarowane i bez płynnej regulacji prędkości obrotowej. Nurtuje mnie też, dlaczego eksperci, z którymi konsultowałam tę sprawę (projektanci i wykonawcy instalacji c. o., producenci grzejników, zaworów oraz pomp c.o.) niemal jednogłośnie wskazywali, że przyczyna najpewniej tkwi w instalacji, a wykonawca twierdził, że instalacja jest prawidłowa i nic nie wspomniał na temat starych pomp. Dodam tylko, że szef firmy wykonawczej nigdy osobiście się u mnie nie zjawił, raz tylko wysłał do mnie swojego pracownika, który stwierdził, że jeśli hałas mi przeszkadza, mogę wymienić kaloryfery na żeliwne i potem podobnie jak szef przestał reagować na moje zgłoszenia. Do tej pory ani Zarząd ani administracja, nie odnieśli się merytorycznie do tej kwestii. Jedynie nowy pan hydraulik Wspólnoty przyznał mi rację, po czym również zamilkł. Ciekawe jaki ta sprawa będzie miała finał i czy otrzymam w końcu informację, dlaczego pozostawiono w węźle stare pompy (nie o płynnej regulacji prędkości obrotowej), tak czy inaczej bardzo nie polecam usług tej firmy. Głośno szumiące nocą grzejniki przy ustawieniu ich "na 0" oraz stukot, trwający zimą czasem całą noc oraz lekceważenie sprawy przez wykonawcę i osobę decyzyjną we Wspólnocie to nie jest coś, czego komukolwiek chciałabym życzyć.