Witam serdecznie.
Chodzi za mną i bardzo dobitnie daje znać o sobie brak wyprowadzenia sieci elektrycznej na zewnątrz elewacji domu.
Człowiek nie pomyślał, że jednak trzeba oświetlić podjazd domu, a i warto puścić wiązkę światła na bramkę - łatwiej trafić kluczem w nocy
Moje pytanie brzmi, czy ktoś miał podobny problem i jak się z nim uporać?
W pierwszej chwili pomyślałem o zakupie lamp solarnych ale światło jakie podają nie jest wystarczająco mocne - w dodatku chciałbym uniknąć sytuacji kiedy okaże się, że lampka się nie zdążyła naładować, itp.
Druga inwencja twórcza to zrobić przewiert z pokoju, wpiąć wtyczkę do gniazdka (wtyczka z włącznikiem/wyłącznikiem na pilota) i wyprowadzić zasilanie na zewnątrz elewacji do puszki hermetycznej/rozdzielacza na elewacje i poprowadzić w korytku do miejsc z lampami. Nie chcę robić rowka w elewacji bo naruszę i siatkę i spadną właściwości izolacyjne.
Trzecia opcja to przewiercenie się też na zewnątrz elewacji ale podpięcie się do gniazdka ale w puszce w pokoju.
Możecie mi doradzić bardzo proszę? Jak to zrobić po Bożemu i aby było bezpiecznie później.
Pozdrawiam i dziękuję,
Marcin.