Panowie rozpoczeli budowę w czasie deszczu, cała struktura zaczęła moknąć. Dopiero po zwróceniu uwagi przeze mnie założyli płachty ochraniające strukturę przed deszczem lecz wszystko już w środku było przemoknięte. Konstrukcja wierzby dachowej była źle złożona, źle skręcona, membrana dachowa była źle naciągnięta, porwana, Panowie robili co chcieli i jak im się podobało. W dachu ścinki blachy która zniszczyła membranę, puszki po piwie należące do pracowników. Poprawa podbitki była wykonana źle i wymagała ponownej poprawy, rury w fundamencie zostały źle położone w progu a nie tak jak na projekcie. Po pewnym czasie została poprawiona blachodachówka, lecz jedna blacha została wstawiona cała brudna. Rury które są podłączone do grzejników zostały podłączone bez jakichkolwiek konsultacji o ich długości i czy mają być schowane w zabudowie czy w ścianie w wyniku czego wystają i niemożliwe jest ich przemiejscowienie.
Ponadto kierownik budowy Pan Stanisław W. odpowiedzialny za budowę nie pojawił się ani razu podczas trwania budowy. Przyjechał w ostatni dzień na odbiór domu i okłamał nas, że wszystko jest w porządku z budową.
Pracownicy wykonujący budowę nie zważali na uwagi inwestora tylko robili co chcieli, jedyną wymówką był pośpiech, gdyż jak twierdzili "musimy jechać dalej".
Podejście firmy SPOMET do inwestora jest tragiczne, zero zainteresowania budową, oszukiwanie inwestora.
Nie poleciłbym tej firmy nikomu innemu a zwłaszcza kierownika budowy Stanisława W.