Witam, mam problem gdyż buduje sam dom i w czwartek wylewałem wieniec betonem b25. Wieniec wyszedł ok, w niektórych miejscach widać jakieś pojedyncze skurcze, jednakże w jednym miejscu na odcinku 3 metrów jest tragedia. Przypuszczam, że beton został źle zawibrowany. Problem polega na tym, że w miejscu gdzie są strzemionka są pęknięcia, po zdjęciu szalunku bocznego widać że te pęknięcia idą głębiej na około 10cm. Cały wieniec zazbrojony jest 4 prętami fi 12 i strzemionkami co 20cm. W miejscu gdzie są te pęknięcia, mam jedną warstwe bloczka ytong a pod nim nadproże "L19".Wieniec po 2 godzinach został juz polewany wodą. Nie mam zdjęć swoich pęknięć, ale znalazłem w internecie inne z identycznym problemem i zamieszczam je tutaj. Dom to parterówka o wymiarach 10x12m, na tym wieńcu bezpośrednio będą montowane wiązary. Nie rozmawiałem o tym z kierownikiem gdyż pierw chciałbym usłyszeć opinie osób trzecich. Myśle, aby poczekać jeszcze z 2 tygodnie żeby beton wysechł i wykuć wieniec na głębokość 10cm i długość 3m, tam gdzie są spękania i zalać ponownie. Proszę o opinie co o tym myślicie. Pozdrawiam i z góry dziękuje za porady. Poniżej dołączam link do zdjęć.