Dzień dobry,
Na sąsiadującej działce parę miesięcy temu rozpoczęła się budowa gdzie postawiono 4 żurawie, z czego 2 żurawie nachodzą na siebie. Z uwagi na ten fakt cały dzień przenoszony jest ładunek (pręty, płyty etc. ważące setki kg) poza terenem budowy, nad miejscem zabawy dzieci !
Zgłosiłam ten fakt do powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego w styczniu i nie dostałam żadnej odpowiedzi. 2 tygodnie temu wysłałam e-maila ponaglającego dając w CC Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. Otrzymałam odpowiedź z Głównego Nadzoru i sprawa zostanie rozpatrzona przez Kraków. Po paru dniach otrzymałam odpowiedź z powiatowego inspektoratu iż przeprowadzone zostały 2 inspekcje (pierwsza w styczniu, druga parę dni temu), i że inspekcja nie stwierdziła pracy dźwigu poza terenem budowy !!! Dodatkowo na pouczono mnie, iż wykonawca zapewnił światła sygnalizacyjne dla operatora dźwigu, ograniczające zakres pracy dźwigu z ładunkiem.
Do mojego zgłoszenia dołączyłam dokumentacje fotograficzną oraz wideo na którym sprzęt przenoszony jest nad głowami ludzi, poza terenem budowy.
Dodatkowo (mały priorytet) dopisałam iż prace trwają codziennie od 6-22, natomiast pomiędzy 22-6 zostaje 2ch pracowników którzy szlifują wylany beton (przynajmniej 2 razy w tygodniu). Odpisano mi że roboty budowlane prowadzone są w godzinach 8:00 – 18:00, okresowo do 20:00 w czasie ciągłego betonowania. Czyli ignorancja po raz drugi...
Rozumiem, że teraz z powodu korona-wirusa i tak siedzę w domu z dziećmi, ale od rozpoczęcia budowy żaden z mieszkańców nie bawi się z dziećmi na placu z uwagi na ciągle przenoszony ładunek.
Nie chce insynuować żadnych koneksji, zależności- ale moja skarga w imieniu mieszkańców została całkowicie zignorowana. Proszę o informację co zrobić, gdzie napisać ?