Wizualizacja to nie projekt. To po A. Wymiarów nie było nawet połowy. A skoro umawiamy się, że zostanie zrobiony projekt, a go nie dostaję, to jaka zapłata? Wpłaciłam na dzień dobry zaliczkę, reszta miała być uregulowana po wykonaniu kuchni przez jakiegoś waszego dziwnego stolarza. Po fochu konrada nagle zaczął się drzeć o resztę pieniędzy, totalnie ignorując fakt, że ja nawet wyceny nie dostałam - to niby za co miałam płacić? Za obrazek niemożliwy do wykonania? Zapłaciłabym za projekt, gdybym go dostała. A to co dostałam to sorry bardzo, ale to fuszera. Potwierdziło to kilku fachowców. Jeden z nich nazwał taki typ pracy jak wasz "dupochron"
W tej branży to ponoć popularne zjawisko wśród oszustów. Klient dostaje cokolwiek, ale nie całość, żeby czasem nie zrezygnował ze współpracy. Nie dziwie się, że się tego baliście, bo takie olewanie terminów i spychologia aż się proszą o zakończenie współpracy. Ja jestem cierpliwa, ale jak po 1,5 miesiąca z wielką łachą dostaję tylko wizualizację i żadnych konkretów, to niestety, ale to nie zadziała. Miał być projekt, wyszło gów.... Za takie coś się przeprasza, a nie żąda kasy... Szło się dogadać i rozejść w pokojowej atmosferze, ale po tym jak zostałam nazwana biedaczką, wieśniarą i nie wiadomo czym jeszcze postanowiłam opisać jak się z wami pracuje. Mam nadzieję, że nikt więcej się nie da tak nabrać na ładne gadanie handlowca. A jak dalej będziecie próbowali ze mnie robić winną całego nieporozumienia, to zacznę udostępniać screeny wiadomości albo nagranie ostatniej rozmowy z tym psycholem. Ani razu się nie uniosłam, nie przeklinałam - nic, co by mogło usprawiedliwić słowa, jakie padły w moją stronę. Burak jakich mało. "czekać cierpliwie na stolarza w dobie epidemii" - olał telefony od was, a wmawialiście, że jest chory. Żenujące są takie usprawiedliwienia. Jak nie umiecie robić projektów, to się do cholery nie oferujcie. Polecam wrócić do handlu, domokrąstwo by wam pasowało. Wciskanie komuś byle czego ładną gadką. Zarozumiali oszuści. Chociaż aniu, znamy się nie od dziś, wiemy jak nisko potrafisz upaść, więc się nie dziwię, że tak się szarpiecie o te 500 zł. Takimi metodami kariery nie zrobicie. A ludzie się o tym przekonają i bez moich opinii.