Witam, bez zbędnego pisania
Sprawa wygląda tak że moja przyszla zona ostrzymala w darowinie dzialkę od swoich rodzicow, przepisali na nia dzialke przez co jest teraz jej.
W przyszlosci mamy zamiar sie tam budowac lecz Ja przed jakimkolwiek inwestowaniem chcialbym aby ta dzialka była NASZA a nie tylko JEJ.
Juz przy uzbrajaniu dzialki bym tego oczekiwal ale watpie ze to nastanie, wiec licze ze po slubie cos sie zmieni.
Jednak tu jest problem, narzeczona nie ma zamiaru przepisywac dzialki jako wspolność bo to niby duzo kosztuje i szkoda kasy.
Wedlug mnie inwestowanie w cos co nie jest w na papierku Nasze nie ma sensu, chce zeby w przyszlosci chodz troche tej dzialki bylo moje, najlepiej całość wspólna, wiadomo, rozne przypadki chodza po ludziach, jezeli ze moje pieniadze uzbroje dzialke, zbuduje dom po czym cos zlego sie stanie to wszystko jest od mojej przyszlej zony a Ja zostaje z niczym i to mnie martwi.
Poradzcie co robic? Jaki dokument wypisac? Darowina? Intercyza? Co wyjdzie lepiej i taniej?
Oczywiście za media i wszystkie formalności płacę Ja, a za budowę wspólnie z pomocą rodziców z obu stron.
Dzialka 5-7 lat temu byla warta 170,000 zł, tyle za nia dali przyszli tescie.
Ja po prostu chce aby po slubie dzialka byla Nasza tak jak to powinno byc a nie tylko i wylacznie mojej zony.
Co radzicie? Czekam na odpowiedzi