Witam,
jest do kupienia mieszkanie w 4 piętrowym bloku na 4 piętrze po generalnych remoncie, świeżo wykonanym. Mieszkanie idealne, do zamieszkania od zaraz, cena ok, nawet napisałbym, że okazyjna - tylko kupić meble.
Sprzedający jednak w trakcie rozmowy nic nie wspomniał o jednym fakcie. Mianowicie w mieszkaniu tym parę miesięcy wcześniej wybuchł pożar, który, jak ze zdjęć wynika, nieco strawił mieszkanie.
I teraz z uwagi na fakt, że o tym nie wspomniał i na to, że mieszkanie ma nowe gładzie, panele, wyremontowaną łazienkę i kuchnię, praktycznie wszystko wykończone, wyposażone w AGD i dosłownie tydzień temu skończone, jak sprawdzić czy taki pożar potem bokiem nie wyjdzie w postaci stęchlizny i innych problemów. Wiadomo, ze sprzedający powie wszystko, byleby sprzedać mieszkanie.
Pytanie czy w blokach z wielkiej płyty kuje się tynki z tych tzw płyt, mieszkanie przed pożarem nie wiem czy miało gładzie, przypuszczam, że nie, tylko pomalowane ściany. Okna ze zdjęć po pożarze - jak widać chyba drewniane.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to pytanie odnośnie remontu i zdjęć potwierdzających/dokumentujących zakres remontu jako dowód tego co zostało zrobione- pytanie jaki to miałby być zakres robót wymaganych, by nie wejść na minę.
Z góry dzięki za wszelki wskazówki.