Mam pewien dylemat, Budynek stoi tynki i wylewki zrobione, ok 1.5mca temu, budynek ocieplony na 100% ok 2tyg temu strypioanem 20cm, przez 2 tyg były uchylone okna na małą szczeline żeby był przepływ powietrza, 3 dni temu zamontowali mi kocioł i parowanie wody z jastrychu i tynku mocno przyśpieszyło oczywiście wszystko (już po wykonaniu tynków) skrapla się na poddaszu na wiatroizolacji, oknach , miliony małych kropelek , od tygodnia leci osuszacz powietrza niestety ma tylko 470W i zbiera ok 2L wody na 24h , grzeje dodatkowo nagrzewnicą olejowa 27kW no i teraz do meritum chciałem się zabrać za ocieplenie poddasza wełną 18+10cm ale blokuje mnie troche ta wilgoć, nie chce kłaść wełny na mokrą powierzchnie, pogoda za szybko się nie zmieni a czekanie do wiosny odpada (mieszkam u teściowej - nic więcej chyba nie muszę pisać).
1. Co powinienem zrobić grzać, wietrzyć + osuszacz powietrza i czekać aż kropelki znikną ?
2. Czy na taką powierzchnię mogę położyć wełnę i jakie to może ewentualnie przynieść konsekwencje. Oczywiście chce zrobić wszystko zgodnie ze sztuką
Kiedy powinienem rozpocząć prace ?, bo idzie mi 50-60m3 gazu/dzień a jest 10-12 st, bo ciepło ucieka przez dach i przy murłacie.
dziękuję z góry za dobre rady
