Dach z trzciny ? ochrona przed ogniem FOBOS? STRZECHA
autor: Irbis Strzecharstwo » 07 paź 2013, 11:55
Widzę, że poprzedni właściciel nowego, polskiego patentu na zabezpieczenie strzechy zrezygnował, sprzedając go kolejnemu naiwnemu... Wszystko było by OK, pod warunkiem, że nie będziemy naciągali potencjalnych klientów. Czyżbym przesadzał? Od wielu lat wykonuję zabezpieczenia strzech, porozmawiajmy więc o reklamowanym środku bez marketingowego zadęcia, ale patrząc przez pryzmat wieloletniego doświadczenia.
Nie mówię, że nie ma on zalet, a raczej jednej (jedynej?) zalety: posiada polski certyfikat! Na tym niestety zalety się kończą, więc przejdźmy do minusów.
Po pierwsze wykonanie zabezpieczenia reklamowanym środkiem wymaga dwukrotnego naniesienia. Może nie byłoby to tak uciążliwe, gdyby nie okazało się, że czas schnięcia środka to 48 godzin, co jest drugim jego mankamentem. Kolejny to taki, że przez ten czas (dwa dni po każdym naniesieniu) powierzchnia zabezpieczana musi być chroniona przed opadami czy mgłą. Co prawda, podczas rozmowy telefonicznej, przedstawiciel handlowy zapewniał, że mgła spływająca z dachu nie powoduje obniżenia skuteczności zabezpieczenia... Stanęliśmy na tym, że dach po wykonaniu pierwszej impregnacji trzeba zabezpieczyć przed wodą z powietrza. Producent ani zakład certyfikujący nie podaje w jaki sposób, co jest znacznym mankamentem, bo zrzuca odpowiedzialność za wybór metody na wykonawcę. W jaki więc sposób możemy zabezpieczyć dach? Najprościej i chyba jest to jedyne rozsądne rozwiązanie, nakryć dach plandeką na czas schnięcia. Czy środek był badany w takich warunkach (na powietrzu, nie pod dachem?), bo z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że mokry środek pod nakryciem plandeki nie wyschnie w czasie zakładanych w dokumentacji 48 godzin!, a więcej ? zetknięcie mokrego środka z plandeką może doprowadzić do zmniejszenia skuteczności zabezpieczenia!
Kolejnym minusem jest czas trwania wykonania zabezpieczenia - prześledźmy cały proces:
dzień pierwszy: wykonujemy pierwszą impregnację, zabezpieczamy dach przed wodą z opadów, czekamy kolejne dwa dni na wyschnięcie środka, czwartego dnia zdejmujemy plandeki i wykonujemy drugie naniesienie środka, oraz ponowne zakładamy plandeki. Czekamy kolejne dwa dni i siódmego dnia od rozpoczęcia możemy ściągnąć plandeki.
Tydzień zabrało wykonanie zabezpieczenia zgodnie z zaleceniami. Instrukcja zastosowania jest pełna niedomówień i ogólników, ale za to precyzyjnie podaje rodzaj pompy do wykonania zabiegu: ciśnienie robocze 220-230 bar, co jest kolejnym mankamentem. Biorąc pod uwagę cenę środka (cena wyższa od środków do strzech sprzedawanych na zachodzie!) i mgliste bezpieczeństwo (przerzucanie odpowiedzialności za skuteczność na wykonującego zabezpieczenie) można mieć uzasadnione wątpliwości co do wybrania tej metody. Cóż ? ostatnio trendy jest pisanie palcem na wodzie, ale czy także kiedy rzecz dotyczy bezpieczeństwa?!
Ireneusz Sikorski