Trzy dni temu pracownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji spisując stan wodomierza na mojej działce stwierdził awarię (pękła rura wody przed wodomierzem) i zapewnił, że powiadomi ZWK o awarii. Minęły trzy dni, woda się leje w studzience z wodomierzami , a nikogo do usunięcia awarii nie ma. Nie wiem gdzie mam interweniować, bo boję się, że mi podmyje kostkę na podwórku. W ZWiK traktują mnie jak intruza, a koszty awarii rosną.
Proszę podpowiedzcie co robić.