Witam,
Remont mieszkania. Na klatce sieć TNC. Założeniem było przejście na sieć TNC-S.
Zleciłem elektrykowi doprowadzenie do mieszkania nowego WLZ (3*4.5mm)
W mieszkaniu nowa rozdzielnia (RCD 25A, 30mA, zabezpieczenia nadprądowe 10A i 16A) i cała instalacja wykonana w oparciu o przewody 3 żyłowe.
Do mieszkania dochodzi nowy WLZ, 3*4.5mm więc w rozdzielni w mieszkaniu podłączyłem wg poniższego:
- Przewód PE na listwe PE
- Przewód L i N odpowiednio do RCD
- za RCD - L odpowiednio na ESY a N na listwe N
I teraz pojawił się problem. Zacząłem testować poprawność działania sieci i mam problem z RCD.
Przycisk TEST działa ( nie jest to dla mnie miarodajny dowód na działanie RCD). Ponieważ nie mam dostępu do miernika RCD postanowiłem przetestować układ zwierając za RCD przewody PE i N. Bez żadnego obciążenia zwieranie PE i N nie daje efektu zadziałania RCD (wg mnie prawidłowy objaw). Kiedy podłączam do gałęzi obciążenie w postaci np. oswietlenia, zwieranie PE i N również nie daje efektu. Pomyślałem że na klatce przewód PE z WLZ może wisieć w powietrzu ale tak nie jest. Napięcie między L i PE - 230V. Zwierając L i PE poprzez obciążenie ( żarówkę) RCD działa, ale po połączeniu obciążenia do L i N, i zwarciu PE do N wyłącznik RCD nie działa.
RCD wymieniony na nowy - taki sam efekt.
Wiem że bez pomiarów się nie obejdzie ale chcę zapytać co może być przyczyną. Nieprawidłowe rozbicie PEN na PE i N na klatce ?
Proszę o pomoc.