Witam.
Proszę o radę odnośnie stanu zero, który został właśnie zakończony. A mianowicie, po zalaniu "chudziaka" a przed postawieniem ścian okazało sie, że budynek jest o około 2m dłuższy od strony ogrodu, niż być powinien. (projekt simonG2 https://www.archipelag.pl/projekty-domow/simon-g2 ). Kierownik budowy zgania winę na geodetę i vice versa. Od strony kierownika budowy padł pomysl aby ścianę budynku wymurować w miejscu wskazanym przez projekt (czyli cofnąć o 2.2m), dając pod nią stalową belkę zamiast fundamentu a wystającą część chudziaka wykorzystać jako cześc tarasu, który ma powstać w późniejszym czasie. fundament jest juz ocieplony. W jaki sposób można uporać się z tym problemem i jakie rozwiązanie będzie w tym przypadku najlepsze? Boję się, że może dojść do katastrofy budowlanej podczas użytkowania budynku lub pękania ścian i innych niuansów po wybudowaniu.