Enerbau pisze:
Enerbau niejednokrotnie wyjaśniał, że system grzewczy zużyje tyle energii ile pomieszczenie straci przez przegrody. To wylicza audytor energetyczny.
No tak było to czasami w bardzo pokrętny sposób wspomniany.
Np"
Enerbau pisze:Nasz system grzewczy tylko uzupełnia straty energii przez przegrody i zużywa maksymalnie tyle energii ile wyliczył architekt.
świetny chwyt reklamowy jak na człowieka, który niby ma być z kryształu.
"Nasz system grzewczy " A cóż to za stwierdzenie mówiące o jakiejś wyjątkowości?
Wynika z tego, że tylko nasz system i żaden inny? Czyli co? inny system nie uzupełnia tych strat jak wyliczył architekt?
A co będzie z sytuacją zawsze istniejącą, że jak architekt obliczy zużycie na poziomie 50kWh/m2 a faktycznie system zużyje 80W/m2. Czyli co system jest uszyty tylko do tego jak architekt obliczy?
Enerbau pisze:Bachus nie może zrozumieć, że co innego są straty budynku, a co innego koszt wyprodukowania tej energii.
No właśnie tego Bachus nie może zrozumieć.
Pojawił się zarzut, że nie mogę zrozumieć co to straty budynku a co to koszt wyprodukowania energii, dodam : tej energii do pokrycia tych strat.
Według mnie straty budynku to pewna ilość energij do utrzymania w tym budynku stałej temp. nie zależnie od warunków zewnętrznych. Mierzy się tę wartość w kWh/m2/rok. Wylicza ją obecnie architekt na poziomie projektu, psuje/polepsza inwestor zastępując projektowane materiały.
Natomiast koszt wyprodukowania energii jest dla nas liczbą nie przydatną, raczej interesuje nas koszt , który musimy ponieść za zużytą energię. Enerbau przedstawił to na zasadzie: Co ma piernik do wiatraka?"
W tym przypadku ma i to bardzo wiele. Bo:
im większe są straty budynku tym ponosimy większe koszty jego ogrzania.
Jak krowie na rowie.
Enerbau pisze:
W przypadku zastosowania folii grzewczych, nie ma potrzeby rozgrzewania źródła
emisji do temperatury 50°C jak ma to miejsce w przypadku ogrzewań konwekcyjnych.
Wystarczy 20° do 24°C, czyli system zużyje o połowę energii mniej aniżeli ogrzewanie konwekcyjne.
Czy tak postawione stwierdzenie jest czystym szwindlem, czy może nie.
A fizyki to się uczono kiedykolwiek, czy może nas się ma za stado baranów?
To może spytam tak:
Jeżeli pomieszczenie potrzebuje 50 kWh/m2 w formie ciepła na uzupełnienie strat tak by w nim było 20 stopni C to folia zużywając te 50 kWh/m2 spełni wymagania, natomiast ogrzewanie konwekcyjne musi zużyć 100 kWh/m2 by spełnić założenia?
A może jest inaczej:
wystarczy by folia zużyła tylko 25kWh/m2 by spełnić założenia a system elektryczny konwekcyjny aż 50 kWh/m2.
Księgowość kreatywna.
Enerbau pisze:Ponieważ konwekcyjne systemy grzewcze ogrzewają powietrze, od którego dopiero nagrzewają się przegrody, tym samym zużywają więcej energii, aniżeli ogrzewanie na podczerwień. Ogrzewanie na podczerwień jest ogrzewaniem bezpośrednim, które
bez pośrednictwa powietrza nagrzewa ściany, sufit, podłogę i nas samych.
] jeszcze jedno jak już mówimy o dodatkowym składniku by ogrzać to powietrze.
Oczywiście musimy ogrzać to powietrze jak i cały budynek ale tylko raz na początku sezonu bo przecież raz ogrzanego powietrza nie będziemy później ogrzewali bo będzie ogrzane a na ogrzewanie pójdą straty ciepła przez budynek. No to policzmy ile to więcej energii musimy dołożyć. Załóżmy, że jest to mój budynek o pow. użytkowej 130 m2 i kubaturze 270m3. A więc by ogrzać tę kubaturę od temp. 15 stopni bo to już zimno w chałupie do temp. 22 stopnie bo już przyjemnie trzeba zużyć 0.75kwh
A więc czy to jest jakiś sensowny argument jeżeli raz w roku na ogrzewanie wydamy jakieś 58 groszy.
Enerbau pisze:Mam nadzieję, że Bachus w końcu zrozumie różnicę pomiędzy ogrzewaniem konwekcyjnym, a promiennikowym. Jeżeli tego nie pojmie, to będzie oznaczało
brak wiedzy, albo odporność na wiedzę.
Jeżeli będą odpowiedzi na wątpiące mnie wyżej pytania to ręczę, że Bachus na pewno to zrozumie.