Re: Słychać sąsiada z dołu

Hałas w mieszkaniu czy domu może znacząco obniżyć komfort mieszkania. Straty ciepła przekładają się na rachunki za ogrzewanie. Co zrobić, żeby dom był cichy i ciepły? Jak odciąć się od hałasu i płacić mniej za ogrzewanie? Porady znajdziesz tutaj.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Nexo
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 408
Rejestracja: 22 cze 2017, 12:06
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: Nexo » 02 mar 2018, 14:20

No to ci napisałem droga pani. Słyszę odgłosy z piętra niżej. Nagrać? Zamieścić? Piosenka zawsze jest ta sama. Pszczólka maja sobie lata, raz po krzakach raz po kwiatach... Zbierzmy sieee wszyscy w kupee, i zerżnijmy maji du...e.. Pasi? Też och@jeć idzie.

Nexo
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 408
Rejestracja: 22 cze 2017, 12:06
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: Nexo » 02 mar 2018, 16:17

Chyba się nie zrozumieliśmy. Skoro słychać głos to tym bardziej uderzenia w beton czy ściany. Zbadaj u wykonawcy z czego był stawiany budynek i jakie są kanały wentylacyjne i wtedy będziemy gadać.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 02 mar 2018, 23:34

Mieszkania to często pudełka rezonansowe. Spotkałem opisany przypadek. Mieszkanie szczelne, każdy szacht uszczelniony itp.
Konstrukcja z wielkiej płyty, ostatnie piętro a mimo to słychać uderzenia z dołu, jak by ktoś mieszkał na górze. Ciężko jednoznacznie określić, bo dźwięki pochodzą jak by zewsząd, raz jakby z góry, innym razem z boku. Generalnie niezły hurgot podczas uderzeń na dole.
Bieganie dzieciaków na dole też dobrze słychać wraz z krzykami.
Żeby odciąć się od tych hałasów to trzeba zrobić pomieszczenie w pomieszczeniu, czyli każdą powierzchnię zabudować szczelnie w rozumieniu akustycznym, używając odpowiednich materiałów i tak żeby nowe ściany i posadzka nie miały styku do ścian, które już są.

Bardzo możliwe że sąsiad na dole robiąc posadzki nie ma dylatacji obwodowej i każde łupnięcie w podłogę od razu przenosi się na ściany. W wyniku czego energia rozchodzi się po ścianach i słyszymy to w swoim pudełku. Ale to nie jedyny domniemany problem. Do tego w różnych miejscach pokoju inaczej będzie słychać, są punkty gdzie hałas bardziej się kumuluje.

a użytkownik Nexo ma po prostu własne poczucie humoru.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 07 mar 2018, 21:34

Naprawa dylatacji może równać się ze zrywaniem podłogi a sama poprawa dylatacji może problemu nie załatwić. Posadzki mogą leżeć na styropianie zgniecionym jak naleśnik a miejscami może brakować styropianu.
Sąsiada nie obarczał bym odpowiedzialnością za całe zło, bazując na samych domysłach.
Najcichsze mieszalnie jaki spotkałem miało posadzki położone na wełnie mineralnej. Jakość wykonania przez dewelopera bardzo staranna. Konstrukcja bloku monolit.
W innym bloku o tej samej konstrukcji posadzki leżały na styropianie i hałas z góry było bardzo wyraźnie słuchać, jakby pod posadzką były śladowe ilości styropianu. Szuranie krzeseł po kaflach, słyszałem bardzo bezpośrednio.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 09 mar 2018, 19:31

Sytuacja nie jest prosta i łatwa. Ściana z jakiego materiału?
Oficjalne pisemne zgłoszenie tego problemu do developera warto wystosować i spróbować tą drogą.
Żeby cokolwiek wywalczyć to najpierw trzeba wykazać że coś jest nie tak a to tylko na miejscu z doświadczoną ekipą od tych spraw.
U sąsiadów jest podobnie? warto zagadać.
Inne mieszkania w tym samym bloku mogą być ok a tylko w kilku coś może być skopane, reguły nie ma.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 14 mar 2018, 21:17

Wyegzekwowanie czegokolwiek graniczy z cudem w moim mniemaniu
- ale też nie uważam siebie za jakąś wyrocznie, jak niektórzy na tym forum.

To naturalne że "własny hałas" słyszymy słabiej bo inaczej to się niesie. Ciekawe jak to słyszy sąsiad na dole.

Problem rozumiem i współczuję bo dawno temu sam się w takim znalazłem.
Też taki typ problemu, też hałasy z dołu, głównie muzyka. Problem narastał a zmniejszenie przenikania hałasu nie byłoby w pełni satysfakcjonujące.
Blok a w zasadzie dwa bloki były tak wykonane że w każdym znanym mi mieszkaniu było praktycznie tak samo. Problem rozwiązała dopiero przeprowadzka.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 14 mar 2018, 22:17

Krystian_Tarnowski pisze:proponuję zmienić forum https://www.nerwica.com/viewtopic.php?f=26&t=17449

Jak kogoś bolał ząb to go wyrwał i to samo polecał na ból głowy, mówił że skuteczne, działa od ręki.
a sąsiedzi i mieszkanie możne człowiekowi dać w kość, ale wie o tym tylko ten, co to przerabiał.

LeBomB
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 01 kwie 2018, 21:50
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: LeBomB » 01 kwie 2018, 22:22

Krystian_Tarnowski pisze:proponuję zmienić forum https://www.nerwica.com/viewtopic.php?f=26&t=17449


Yhm, czyli po prostu jak sąsiad miał gdzieś w trakcie remontu wymagania o izolacyjności akustycznej podłogi/stropu, ścian itd. to nie jego wina, a nerwicy sąsiada? Gratuluję podejścia.

Co do tematu, to wiadomo, że w blokach nie uniknie się słyszenia pewnych dźwięków od sąsiadów, ale są pewne granice i te granice wyznaczają odpowiednie normy i badania izolacyjności akustycznej przegród. Wszystko zależy w którym roku powstał budynek, takim wymaganiom powinna odpowiadać jego konstrukcja, chyba że coś się w tej kwestii zmieniło.
Problem w tym, że takie badania nie są tanie i sąsiad musi zgodzić się na wejście do jego domu specjalistów wykonujących te badania z konieczności umieszczenia choćby generatora szumu czyli dookólnego źródła dźwięku lub/oraz stukacza jeżeli wykonujemy badania izolacyjności stropu od sąsiadów z góry. Choć z od sąsiada z dołu można stukacz umieścić na górze a do sąsiada idzie pomiarowiec o ile właśnie zostanie wpuszczony.
Jeżeli sąsiad z góry czy z dołu robił remont i zrobił posadzkę pod podłogę (panele, płytki, deski, cokolwiek) w taki sposób, że akustycznie zachowuje się ona jakby jej nie było, to teoretycznie powinien to zmienić.
Nie ma natomiast możliwości uzyskania przez samą
płytę stropową wymaganej Izolacyjności akustycznej od dźwięków uderzeniowych.

izolacja akustyczna stropów międzymieszkaniowych powinna zapewniać odpowiednie właściwości akustyczne, dzięki którym przenoszenie dźwięków powietrznych i uderzeniowych przez stropy będzie ograniczone, bez względu na rodzaj zastosowanej nawierzchni podłogowej

Tu właśnie powstaje pytanie, jak podejść do tematu tak, by nie ponosić kosztów wspomnianych badań? Nadzór budowlany? Dotarcie do projektu budynku? Pójście do spółdzielni mieszkaniowej, jeżeli budynek pod takową podlega? Czy od razu do sądu i czekać aż sąd nakaże wykonanie takich badań w celu dokonania ekspertyzy?

Pytam, bo wiem że najprostszym rozwiązaniem jest wykonanie właśnie takich badań, ale cena trochę odstrasza a i sposób ich wykonywania jest nierealny, bo większość sąsiadów i tak nie zgodzi się na wpuszczenie specjalistów. Sam mam podobny problem ale z sąsiadami z góry i wcale nie jest to nerwica, bo nerwicy to można się dopiero dorobić jak ktoś prawie non stop skacze na górze, całymi popołudniami (od 15-16) i wieczorami, czasem nawet do północy, a człowiek siedzi w domu i nie odpoczywa ma jak w subwooferze. Normatywy do hałasu w mieszkaniach też są i odnoszą się do wszystkich źródeł hałasu łącznie i nie mogą przekraczać 40 dB, a jak we wspomnianych godzinach, a w weekendy prawie całymi dniami spokojnie te normatywy są przekroczone i w ekstremalnych przypadkach dochodzą do 65-68 dBA (nie mierzone miernikiem w telefonie, tylko miernikiem SVAN z aktualnym świadectwem wzorcowania, ze stałą czasową FAST z filtrem A, średnia zmierzona w trakcie jednej z najgorszych godzin, na pewno bywały gorsze ale nie miałem miernika, innych możliwości pomiarowych obecnie nie mam). Do izolacyjności akustycznej przegród też są normatywy, dlatego to nie jest coś co po prostu można nazwać nerwicą tego co się czepia, a po prostu wymaganiem, by konstrukcja spełniała odpowiednie przepisy, nawet po remontach.

Gość10463
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: Gość10463 » 02 kwie 2018, 19:23

jakie przepisy obowiązują developerkę ??? który z developerów stosuje pianobetony na stropach ??? gdyby tak było to cena mieszkania byłaby o 50% droższa więc zbytu by nie było

ma być tanio i szybko wybudowane a nie zgodnie z normami czy przepisami

który developer na stropach i ścianach robi tynki dzwiękochłonne ?

pokaż mi a będę go za darmo chwalił i polecał

LeBomB
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 01 kwie 2018, 21:50
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: LeBomB » 02 kwie 2018, 21:20

Takie rzeczy obecnie to się bierze pod uwagę już w fazie projektu. Grubość przegród i stropów automatycznie definiuje np. gęstość używanych bloków budowlanych lub skład wylewanego betonu. Do tego dochodzą posadzki z dylatacją i odpowiednio położone podłogi.
Jeżeli jakiś nowy budynek nie spełnia wymagań, to sorry, ale przy odbiorze budynku ktoś się pod tym podpisał, że budynek spełnia wymagania izolacyjności akustycznej przegród i jeśli się okaże w trakcie użytkowania, że jednak jest inaczej, to nabywca ma prawo sądzić się o obniżenie ceny, adaptację przegród w celu zwiększenia izolacyjności lub doprowadzenie budynku albo lokalu do stanu, w którym będą spełnione te wymagania (mało prawdopodobne, bo nikt nie będzie stawiał budynku od nowa) . Ludzie wreszcie muszą się zacząć upominać o swoje, a nie pierniczyć sobie na wzajem o nerwicach.
W starym budownictwie z wielkiej płyty jeżeli podłoga ma wylaną posadzkę i właściwie położoną podłogę, to wymagania są spełnione i to potwierdzają różne badania wykonywane w trakcie prowadzenia różnych spraw lub do celów badawczo statystycznych. Jak czytałem sporo różnych artykułów i opracowań to też na początku się zdziwiłem, bo okazało się że ci "źli" komuniści mimo iż nie budowali bloków doskonałych, to takie wymagania bardzo często te budynki spełniały. Dopiero potem ludzie robiąc remonty często niszczą tę izolacyjność właśnie poprzez nieprawidłowe układanie podłóg czy skuwanie wylewek zapominając o tym, że często w regulaminach wspólnot, spółdzielni czy wymogach technicznych budynku jest określona maksymalna wysokość mieszkania i jak w pomiarach wyjdzie że jest wyższe to znaczy że np. skuto wylewkę pod podłogą, lub ogólnie podłoga jest za cienka by razem ze stropem zapewniła odpowiednią izolacyjność.

Ja tylko szukam tutaj kogoś kto ma doświadczenie w takich sprawach i wie jak można gdzieś poruszyć temat w przypadku budownictwa z lat 80. bez zakładania sprawy sądowej i wykonywania kosztownych badań, ale by wyegzekwować te wymagania.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 05 kwie 2018, 22:47

LeBomB pisze: Ja tylko szukam tutaj kogoś kto ma doświadczenie w takich sprawach i wie jak można gdzieś poruszyć temat w przypadku budownictwa z lat 80. bez zakładania sprawy sądowej i wykonywania kosztownych badań, ale by wyegzekwować te wymagania.

To jak zjeść ciastko i mieć ciastko.

Nie źli komuniści tylko lud pracujący jak zrobił tak miał. Jeszcze nie spotkałem lokalu w wielkiej płycie, gdzie było by cicho. Podobnie blok typu monolit, dwa różne bloki dwa różne mieszkania i jedno okazało się bardzo ciche a drugie głośne.
Przy odbiorze nic nie słychać, dopiero bolączki wychodzą w trakcie mieszkania i to też zależy od stylu sąsiada za ścianą. Demolka-samowolka podczas remontów to plaga, niestety.
Z kolei żeby się upomnieć to najpierw trzeba wykazać o co , a z tym nie jest tak prosto, jak z pękniętą rurą.
Mnie drażni akustyka na klatkach schodowych, a można to łatwo rozwiązać montując panele akustyczne pod sufitem. Jako ciekawostka to takie rzeczy standardowo montowane są np. w Szwecji i to co najmniej od lat 80.

LeBomB
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 01 kwie 2018, 21:50
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: LeBomB » 05 kwie 2018, 23:38

@-_- greg
W sumie to pomysł jest, ale trzeba dotrzeć do projektu budynku. Jeżeli projekt w latach 80 zakładał zgodność akustyczną przegród z normą z 1977 roku to gdzieś jakieś potwierdzenie na to powinno być i to jest punkt zaczepienia, żeby spółdzielnia powtórzyła te badania, bo są poważne wątpliwości czy budynek dalej spełnia określone wymagania :)

Co do tego czy jest cicho to wiadomo, że nikt nie obiecuje i nie oczekuje całkowitej ciszy jak w komorze bezechowej, bo powyżej 45 dB to może być całkiem sporo biorąc pod uwagę normę hałasu dotyczącą przenikania dźwięków do pomieszczenia, a jak pisałem to przenika u mnie znacznie większy hałas i to z wykluczeniem praktycznie hałasu z zewnątrz, ponieważ nie mieszkam ani przy ruchliwej drodze, ani przy zakładach produkcyjnych lub usługowych, a pomiary robione były w sumie pod wieczór, gdzie i ludzi już znacznie mniej i samochodów po wewnętrznych ulicach też mniej jeździ.
W przypadku normy o izolacyjności akustycznej przegród badania, szczególnie przenikania dźwięków uderzeniowych, mogą przynieść jeszcze bardziej wyraźne rezultaty na niekorzyść sąsiadów.
Piszesz, że przy odbiorze nie słychać. Wiem że kiedyś takich pomiarów mogło się nie wykonywać, ale teraz możliwości są i tak na prawdę powinno się wymagać od dewelopera potwierdzenia w stanie surowym czy przegrody spełniają wymagania izolacyjności akustycznej. Powinien przedstawić w protokole z odbioru budynku taką informację oraz jakby ktoś zażądał wyników badań to takowe też powinny być podane, chyba że izolacyjność oszacowano na podstawie projektu i użytych materiałów, to taką informację też powinien podać na żądanie nabywcy.

Ktoś zaraz napisze, że nikt mi czegoś takiego nie pokaże, a deweloper by mnie wyśmiał. Jakby wszyscy pytali o takie rzeczy to deweloperzy przestaliby cwaniakować i przycinać na takich rzeczach, bo oni zaoszczędzą na kosztach budowy, a cenę i tak wywalą tak jakby wszystko zrobił według projektu, bo to obecnie już wymóg prawny w fazie projektu.

Logicznym jest, że jak w stanie surowym ściany spełniają wymagania normy to potem też będą spełniały, jeżeli tylko ktoś nie spierniczy wykonania podłóg lub zabudowy kratongipsem. Lecz wtedy sprawa jest klarowna, bo mam czarno na białym, że przed urządzeniem się sąsiada było ok, a po tym jak się wprowadził podejrzewam że jest źle. Wtedy idę do sądu i sąd nakazuje wykonanie ponownych badań i wtedy sąsiad musi wpuścić pomiarowców.

Gorzej właśnie tam gdzie badań nigdy nie było lub w starych blokach, bo jak pójdziesz do sądu i badania zostaną wykonane i pokażą że jest źle, to nie wiadomo czyja wina jak w dokumentach z odbioru budynku nie ma żadnych informacji o izolacyjności akustycznej, bo wtedy sąsiad może zarzucić, że już dawno tak było i to nie jego wina tylko konstrukcji itd. i sprawa się nigdy nie skończy bo nie będzie winnego, póki jakiś biegły tego nie oceni i nie stwierdzi czyja to wina, potem odwołania i znów to samo bez końca.
Na coś takiego tylko bogaty sobie może pozwolić, dlatego szukam innej drogi, bo wcześniej jak inni lokatorzy byli, też były dzieci, pies, płytki na podłodze na całym przedpokoju i sąsiadka chodząca w drewniakach i nie było tak słychać jak teraz jak nowi się wprowadzili i zrobili generalny remont. Zanim mieli meble słychać było nawet jak telefon wibrował jak leżał gdzieś na podłodze czy jakimś małym stoliku czy coś i to dobrze było słychać bo zastanawiałem się przez chwilę czy to nie mój, dopiero jak usłyszałem "halo" wypowiedziane przez sąsiadkę to wiedziałem, że to na górze. Teraz mają już wszystko umeblowane a i tak różnicy większej nie ma.

-_- greg
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1677
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:27
Lokalizacja: internet
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: -_- greg » 06 kwie 2018, 19:56

LeBomB pisze: Lecz wtedy sprawa jest klarowna, bo mam czarno na białym, że przed urządzeniem się sąsiada było ok, a po tym jak się wprowadził podejrzewam że jest źle.

Ma to sens ale taki standard to chyba nie w tym stuleciu, w którym liczy się tylko jak najmniej wydać a jak najwięcej zgarnąć.

Hetter
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 28 kwie 2018, 7:22
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: Hetter » 28 kwie 2018, 7:55

U mnie ten sam problem...

80m2, ost piętro, nowy blok z 2016, wykonawca - znana firma na S i odgłosy sąsiadów z poziomu i zapewne pionu... zastanawiam się jaka powinna być, poza zgłoszeniem deweloperowi, kolejność działań - czy ten pomiar akustyczny zlecamy na własną rękę, czy dopiero na którymś z etapów? Jego koszt to od 2 do 3tys. zł, więc jest to istotne.

A mam to samo, co u Państwa, słychać tupiącego sąsiada, ale w taki sposób, że jak oglądamy film w pokoju oddalonego o jakieś 15m od wspólnej ściany to nie można się skupić, tak dudni. Na początku myśleliśmy, że robi remont i wali młotem w ścianę. Coś nieprawdopodobnego jak to się niesie po całym mieszkaniu. O pionie łazienkowym nie wspomnę, bo słychać pewnie dużo więcej, niż poziom. Przewertowałem wątek o dylatacji, też może być problem położenia podłogi u sąsiada - mieszkanie jest wynajmowane, a właściciel twierdzi, że jest tam parkiet (wiem, że niektórzy przez "parkiet" rozumieją rozwiązania różnego typu, od deski dębowej, przez barlinecką, po...panele). Sprawa z uprzejmym, zaskakująco, sąsiadem rozwojowa. Różnica między moja sytuacją a Państwa jest taka, że bardzo uciążliwe są te odgłosy niskich częstotliwości, raczej nie słychać rozmów czy np. tv itp. Jak wiadomo, bas przenosi się po ścianie najlepiej.

Pewien "yntelygent" w dyskuzji powyżej wspomniał o nerwicy - tak, można się wkurzyć, jak wracasz do domu po pracy i dudni ci jakby u sąsiada trwał remont. Jeśli nie masz takich doświadczeń, to się nie wypowiadaj.

Będę śledził wątek. Jakby ktoś miał jakieś nowe przemyślenia, czy np. sugestie co robić to również będę wdzięczny. Też będę się dzielił nowymi spostrzeżeniami. Dzięki!

Interno
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2404
Rejestracja: 05 lis 2008, 22:07
Re: Słychać sąsiada z dołu

autor: Interno » 28 kwie 2018, 8:30

Hetter pisze:... Jak wiadomo, bas przenosi się po ścianie najlepiej.

I nie koniecznie do odbioru jest nam potrzebne ucho.
O błędach na różnych etapach realizacji budowli i o braku efektywnych rozwiązań naprawczych oraz o wlokących się sprawach sądowych mógłbym już chyba napisać książkę.
A tak nie wiele potrzeba aby tego tego uniknąć.


Wróć do „Izolacje termiczne i akustyczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości

Gotowe projekty domów