Odbiór ppoż.

Wiam. Chodzi mi o odbiór domku jednorodzinnego jak mi się wydaje w kwestji ppoż. Według dok.tech.sufit i skosy na poddaszu powinny zostać wykonane z płyty g-k 2x 1,25 ogniodpornej, a została dana tylko jedna płyta.
Czy strażak lub inspektor ochrony ppoż.może zakwestionować odbiór budynku w przypadku dopatrzenia się położenia 1 płyty g-k. Dodam żę dom jest w zabudowie bliżniaczej, i czy właśnie ten fakt może mieć wpływ na decyzję.
Proszę i dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedz. Pozdrawiam.

Tak, może mieć.
W zabudowie bliźniaczej, ściana pomiędzy połówkami musi być ścianą oddzielenia ppoż. Dodatkowo, jeżeli nie została wysunięta odpowiednio poza obrys budynku są określone wymagania dla przyległych przegród budowlanych.
Reasumując - jeżeli budynek jest wykonany zgodnie z dokumentacją za zgodność odpowiada projektant, obecnie na Tobie będzie spoczywała odpowiedzialność udowodnienia spełnienia odpowiednich wymagań. Oczywiście jeżeli to kogoś zainteresuje.

Za zgodność projekt-wykonanie odpowiada kierownik budowy a nie projektant.
PINB nie zajmuje się odbieraniem domków jednorodzinnych chyba, że masz w decyzji inaczej.
Zwykle obowiązuje uproszczona procedura zgłoszenia zakończenia budowy.
Jeżeli masz w decyzji obowiązek uzyskania pozwolenia na użytkowanie to strażak może się pojawić (choć nie musi). Jeżeli pojawi się to sprawdzi zgodność wykonania względem projektu.
Prędzej przyczepi się do pojedynczej płyty GK niż do jej rodzaju. Prawdę mówiąc nie mam wiedzy nt. jaka jest istotna różnica między zwykłą płytą a płytą ognioodporną (poza kolorem papieru).
Moim zdaniem obie chronią tak samo.
Może też zażądać jakiegoś dowodu, że więźba została zabezpieczona przed ogniem, np. wpis do dziennika, puszka po preparacie, instrukcja, faktura.

Strażak to człowiek.
Każdy człowiek lubi mieć święty spokój, dlatego podczas inspekcji tworzy dokument zwany "dupochronem". Jak coś się stanie to ma dowód, że był..., sprawdził..., i z tego co ustalił lub mu okazano wynikało, że jest OK.
Z takiego założenia trzeba wyjść.

Podczas jednej z inspekcji strażak stwierdził, że od poręczy do ściany jest 119 cm, a powinno 120 cm.
Sam powiedział, że teoretycznie to jest niezgodność, ale nie oszukujmy się - ten 1 cm w tym miejscu nikomu życia nie uratuje.
Powodzenia

Za zgodność zaprojektowanych rozwiązań z obowiązującymi Warunkami Technicznymi odpowiada jednak projektant - żeby być dobrze zrozumianym.

Oczywiście jeżeli to kogoś zainteresuje.