Łączenie dwóch mieszkań

michab pisze:1. A czy jeśli będę miał zgodę Wspólnoty i projekt od konstruktora to Urząd może nie wyrazić zgody czy to już raczej się nie zdarza ?

Nie, ale zdarzyło mi się, że upierdliwy Pan z urzędu wymagał, żeby oba mieszkania przed połączeniem wpisać do jednej księgi wieczystej - do dziś nie wiem po co. Notariusz zrobił mi to za 200 zł.

PS. Konsultowałem się z kolegą w tej sprawie i wytłumaczył mi to następująco (o ile dobrze go zrozumiałem). Mieszkańcy wspólnoty mają prawo do gruntu na którym stoi budynek w stopniu xxx/1000 i wpisanie do księgi wieczystej obu mieszkań umożliwi obliczenie w jakim stopniu dany właściciel ma prawo do gruntu i ewentualnie ile wynoszą jego składki podatkowe wynikające z prawa do tego gruntu.

fefluk pisze:Powiem tak. Rynek architektoniczny jest tak zróżnicowany że być może znajdziesz kogoś kto zrobi to taniej niż 400 ziko...........
To samo było z "kerownikem". Ceny od 100 do 300 za wizytę na budowie......

a ja powiem tak:
nie będę polemizował co do cen podanych powyżej lub poniżej gdyż sam zajmuje się projektowaniem oraz nadzorami - natomiast biadolenie na ceny mogę porównać z wizytą u lekarza.
Idąc np do dentysty na "kanałowe" płacicie po 500-700zł za wypełnienie głupiego zęba - a jak macie zapłacić za kierownika, który ma pilnować by w waszym domu mieszkało się bezpiecznie i bezproblemowo - piszecie, czy 100zł to oby nie za dużo za wizytę. Brawo


z drugiej strony nie powinienem na to narzekać - gdyż im więcej takich inwestorów - tym ja mam potem więcej pracy naprawiając błędy poprzedników - a i hurtownie zarabiają podwójnie

piotr2569 pisze:z drugiej strony nie powinienem na to narzekać - gdyż im więcej takich inwestorów - tym ja mam potem więcej pracy naprawiając błędy poprzedników - a i hurtownie zarabiają podwójnie

Masz Kolego wiele racji ale naprawianie błędów to wredna robota.
I nigdy nie będzie tak dobrze jakby mogło być, gdyby od początku było zgodnie ze Sztuką Budowlaną.
Niestety i dentyści są tacy, którym trzeci raz z rzędu wypada plomba z tej samej korony a potem pęka korona i potrzebny implant.
Panie strzeż nas od niedouczonych fachowców.

Chodziło mnie o to że dziś jest wolny rynek i każdy sam ustala ceny. Co prawda idąc do dentysty wiele nie ponegocjujesz co do ceny ale jeśli chodzi o budowlankę-mam na myśli nadzór-to na prawdę dużo można ugrać. Zwłaszcza jeśli kierownik jest "miastowy".
Nie miałem na myśli Mietków spod monopolowego tylko ludzi z uprawnieniami i doświadczeniem. Na moim przykładzie- gość obsłużył budowę taniej a w zamian miał darmową reklamę i 3 innych klientów. Tak dziś się robi interes.

fefluk pisze:Nie miałem na myśli Mietków spod monopolowego tylko ludzi z uprawnieniami i doświadczeniem. Na moim przykładzie- gość obsłużył budowę taniej a w zamian miał darmową reklamę i 3 innych klientów. Tak dziś się robi interes.

A widzisz - ja nie obsługuję tanio budowy bo mi się to po prostu nie opłaca.
Natomiast moi klienci mają bardzo istotne zniżki np. w zakupie materiałów budowlanych - sobie Pan wyobraź, że na jednym oknie HS można zaoszczędzić nawet 5000zł.

Interno pisze:Masz Kolego wiele racji ale naprawianie błędów to wredna robota.

Jasne - natomiast jak się bierze gościa z "uprawnieniami", który za 1000zł "obsługuje" całą budowę domu ( piszę "obsługuje" bo często jest to tylko figurant dający nazwisko do dziennika budowy" ) to ja jestem pełen podziwu dla "uprawnionego" że za taka kasę chce brać na siebie odpowiedzialność za coś, czego nie jest w stanie dopilnować - i jestem także pełen podziwu dla inwestora, że dla oszczędności ( pozornej ) pozwala sobie na nieobecności kierującego budową w każdym kluczowym momencie swojej inwestycji. A potem przesiąka, podciąga wilgoć, zapada się posadzka, pękają ściany, nie idzie otworzyć okien albo co gorsza pękają szyby bo belka opiera się na ramie etc etc....

Także masz rację fefluk mamy wolny rynek

Pzdr,