Przestrzegam przed najtańszymi klejami i zaprawami. Nie będę tu podawał ani nazw sklepów ani producentów żeby nie robić anty/reklamy ale po swoich doświadczeniach i chęci oszczędności chcę przestrzec ludzi budujących i remontujących przed bublami sprzedawanymi w sklepach.
Warto dołożyć kilka złotych na worku np. kleju do płytek i kupić produkt znanej marki będącej na rynku kilkanaście lat niż brać najtańszy klej a potem zastanawiać się czy płytki za grube pieniądze nie zaczną odpadać.
Przykład z zeszłego weekendu. Kupiłem klej mrozo i wodoodporny w markecie i to wcale nie z najniższej półki ale nie jest to klej markowy-z tych droższych. Położyłem na nim płytki na podłodze w łazience.
Wczoraj pojechałem na budowę kłaść dalszą część a że w kilku miejscach trochę mi kapnęło kleju na posadzkę, zasadziłem się ze szpachelką w celu oderwania go od podłoża. Prawie sobie zęby wybiłem bo okazało się że ten klej praktycznie wcale nie trzyma i po stuknięciu szpachelką rozpada się na kawałki. Mało tego. po wzięciu kawałka w dłoń i mocniejszym naciśnięciu go palcem klej się po prostu skruszył. Ooooo wy huye-pomyślałem i zapakowałem resztę worków w samochód odwożąc go w miejsce zakupu okładając przemądrzałego pana w punkcie obsługi solidnymi huyami.
Kupiłem najdroższy klej sprawdzonej marki na A a dziś z rana klej jest twardy jak skała i żeby go oderwać od podłoża musiałbym solidnie przywalić siekierą.
NIE WARTO OSZCZĘDZAĆ NA MATERIAŁACH WYKOŃCZENIOWYCH! Dziękuję za uwagę.