Jesteśmy nową wspólnotą mieszkaniową w Krakowie.
Deweloper narzucił swojego zarządcę, który murem stoi za nim. Użytkujemy budynek od zaledwie paru miesięcy a już dochodzi do awarii i usterek, które zamiast być usuwane przez dewelopera w ramach gwarancji, to zarządca obciąża nas tymi kosztami.
W niedalekiej przyszłości przymierzamy się do zmiany zarządcy, wielu jest na rynku Krakowskim administratorów i zarządców, niedawno dodarłem do oferty Mariusz Dąbrowskiego licencjowanego zarządcy, sprawdziłem go w rejestrze ministerstwa i faktycznie figuruje, podaje adres stronki http://www.administrator-zarzadca-nieru ... krakow.pl/.
Odradził mi on nam usługę zarządzania, twierdząc że i tak to my jako wspólnota zarządzamy budynkiem sami, który w dodatku jest nowy wiec po co za to płacić 2000zł, w zamian zaproponował rozliczenia i pomoc w zarządzaniu, w ramach miesięcznego abonamentu w wysokości 500zł. Jest to ponad 4 razy mniej niż bierze dotychczasowy zarządca, za tuszowanie usterek...
Generalnie jestem przekonany do takiego rozwiązania, gdzie i tak to my mieszkańcy jesteśmy na miejscu i doskonale wiemy czego nam potrzeba.
A rozliczenia są dokonywane przez profesjonalistę.
W razie wystąpienia awarii dostajemy namiar na fachowca, który szybko usuwa awarię, bo to jest jego zysk. Nie trzeba się prosić żeby przyjechał ktoś z administracji itp.
Proszę o sugestie, powiedzcie proszę co o tym sądzicie.