pakoo pisze:Czy np unigrunt + farba podkładowa + warstwa końcowa będzie prawidłowa?
Jak najbardziej, też tak robię, ale farba gruntująca nie jest obowiązkowa gdy zagruntujesz unigruntem. Możesz jej nie stosować.
Skończone pokoje od razu zagruntuj unigruntem, to bardzo dobry grunt.
Tego typu grunt, płytę gipsową i gładź docieraną papierem ściernym zdecydowanie lepiej wzmocni niż farba gruntująca.
Stosuj bez żadnego rozcieńczania, najlepiej pędzlem nie robiąc zacieków i mokrych plam, to bardzo ważne żeby potem nie mieć problemu z malowaniem.
Co do powstawania rys przy gruntowaniu pędzlem.
Pędzel owszem może zostawić rysy na gładzi jeżeli gładź mięknie pod wpływem wilgoci i zaczyna się wycierać.
Do ostatecznego gładzenia od dawna stosuję Semin ETS2 i żadne rysy przy gruntowaniu pędzlem się nie robią. Uniflott też się nie wyciera, ogólnie to chyba najlepszy gips szpachlowy do spoinowania płyt gipsowych.
Kiedyś jakaś gładź mi się wycierała pod pędzlem, ale to było tak dawno że nie pamiętam jej nazwy.
Generalnie :
Płyny gruntujące takie jak unigrunt, należy stosować na płyty gipsowe i na powierzchnie kredujące, czyli po docieraniu gładzi papierem ściernym. Jeżeli przeciągniesz dłonią po dotartej ścianie i masz na ręku gładź w postaci proszku to jest właśnie powierzchnia kredująca. Nawet gdy odpylisz taką ścianę odkurzaczem to nadal będzie kredować tylko mniej. Na takie powierzchnie zdecydowanie lepiej stosować płyny gruntujące, które dzięki swoim właściwościom wnikają głębiej w podłoża chłonne i je wzmacniają.
Farbę gruntującą stosuje się w dwóch przypadkach.
1 żeby wyrównać kolor na ścianie, dzięki czemu ostateczne malowanie nawet słabo kryjącą farbą można zakończyć po dwóch warstwach.
2 na powierzchnie nie kredujące czyli gdy robiłeś gładź tzw. metodą bezpyłową przykładowo ACRYL PUTZ
https://www.youtube.com/watch?v=gacOmf7aOkY
Oczywiście przy okazji taka farba gruntująca ogranicza zużycie farby nawierzchniowej.
Farba podkładowa żadnych niedoróbek nie zakryje, wręcz je uwidoczni. Niedoróbki zawsze będą bardziej widoczne gdy ściana będzie oświetlona pod kątem i gdy ściana jest pomalowana farbą o większym połysku.
Niedoróbki w ograniczonym stopniu maskuje struktura jaką pozostawia wałek. Tak na marginesie najlepiej przed malowaniem sprawdzić (dobrać) sobie wałek pod kątem struktury jaką tworzy na ścianie.
Nie ma też co liczyć że wałek zostawiający widoczną strukturę, czy matowa farba zlikwiduje wszystkie niedoróbki.
Najlepsza metoda podczas docierania (przed gruntowaniem) oświetlić ścianę pod dużym kątem z różnych stron. Wszelkie wypukłości i wklęśnięcia zobaczysz jak na dłoni. Po prostu przykładasz lamę do ściany typu halopak 100W i wyszukujesz niedoróbek.
Stosuj markowe farby, kupuj w dobrych sklepach, to unikniesz niespodzianek. Ostatnio na tym
forum poruszany był temat śnieżki że po malowaniu śmierdzi moczem, prawdopodobnie ma to związek z wadliwą partią. Jednak wiele osób ma pozytywne doświadczenia z tą farbą i pewnie będą polecać. Dobrych farb na rynku jest sporo, kup coś co masz w lokalnym sklepie. Ogólnie niezły jest Beckres, Flügger, Jotun ale tylko seria Lady, resztę pewnie dopiszą inni.