Witam Forumowiczów!
Mam takie mniej typowe pytanie dla praktykujących instalatorów.
Mam niezabudowaną działkę. Być może kiedyś coś na niej postawię lub sprzedam ją. Na razie ładnie rośnie trawniczek. Działka nie ma żadnych mediów i z grubsza wiem, że ze względu na jej skomplikowane usytuowanie i kształt - ciągnięcie instalacji może być dość trudne i kosztowne (daleko do drogi, niektóre media trzebaby wyciągać od sąsiadów, itd.)
Aż tu powstaje pewna okazja. Na sąsiednim polu po kapuście powstaje osiedle bliźniaków. Deweloper przyciągnął do niego prąd, wodę, gaz i kanalizację. Te wszystkie rzeczy będą 4 metry od granicy mojej działki. Rozmawiałem zapoznawczo - sensowny człowiek, sugeruje bym sobie to wszystko przeciągnął do siebie póki jest budowa, bo potem trzeba będzie się dogadywać z sąsiadami i przekopywać im ogródki.
I moje pytanie,
- czy mogę zrobić takie przyłącza, do których nie będzie na razie (przez x lat) żadnych odbiorników? Nie wiem, jakieś zaślepione rury, które kiedyś odkryjemy, ale będą już leżały na naszej działce? Tak by nie wiązało się to z żadnymi stałymi umowami z wodociągami, gazownią i miesięcznymi opłatami. No może poza prądem, który mogę już teraz zainstalować i używać. A więc woda, kanalizacja i gaz. Czy takie coś można zrobić i jak?
Z pozdrowieniami,
Piotr