Moderator: Redakcja e-dach.pl
Mam problem i jestem trochę zdesperowana. Mieszkam w domku szeregowym, w którym przed niespełna 3 latami zmienialiśmy gont na nowy gont ( onduline ). Nie można było zastosować dachówki ze względu na mało wytrzymałą więźbę dachową. Ten gont to jakaś porażka. Przez ten cały czas wykonawca bywał u nas kilka razy na naprawach powyższego, bo spada z dachu podczas większej wichury. Problem dotyczy 4 domków na naszym osiedlu. Podczas ostatniej wichury z naszej części spadło aż 5 sztuk i dach zaczął przeciekać. Nie wiem, co robić. W sierpniu minie 3 letnia gwarancja, potem już wykonawca przyjeżdżając usuwać usterki będzie zapewne żądał za to pieniędzy. Może iść z nim do sądu ? On twierdzi, że nasze położenie jest jakieś kłopotliwe, tzn wschodnio- zachodnie, bo w domkach, które mają położenie południowo- północne w naszej miejscowości, w której też kładł nowe gonty żadne nie spadają. A może iść z nim na jakąś ugodę przed pójściem do sądu ? Ale pewnie będzie potrzebna jakaś opinia rzeczoznawcy. Zwykli rzeczoznawcy nie wydają opinii dla sądu, takowa nie jest przez sądy respektowana, a kosztuje też ponad 500 pln. Poradźcie co robić, ten dach kosztował nas ponad 9 tys.
Dziękuję pięknie za każde porady. Renata
Mam problem i jestem trochę zdesperowana. Mieszkam w domku szeregowym, w którym przed niespełna 3 latami zmienialiśmy gont na nowy gont ( onduline ). Nie można było zastosować dachówki ze względu na mało wytrzymałą więźbę dachową. Ten gont to jakaś porażka. Przez ten cały czas wykonawca bywał u nas kilka razy na naprawach powyższego, bo spada z dachu podczas większej wichury. Problem dotyczy 4 domków na naszym osiedlu. Podczas ostatniej wichury z naszej części spadło aż 5 sztuk i dach zaczął przeciekać. Nie wiem, co robić. W sierpniu minie 3 letnia gwarancja, potem już wykonawca przyjeżdżając usuwać usterki będzie zapewne żądał za to pieniędzy. Może iść z nim do sądu ? On twierdzi, że nasze położenie jest jakieś kłopotliwe, tzn wschodnio- zachodnie, bo w domkach, które mają położenie południowo- północne w naszej miejscowości, w której też kładł nowe gonty żadne nie spadają. A może iść z nim na jakąś ugodę przed pójściem do sądu ? Ale pewnie będzie potrzebna jakaś opinia rzeczoznawcy. Zwykli rzeczoznawcy nie wydają opinii dla sądu, takowa nie jest przez sądy respektowana, a kosztuje też ponad 500 pln. Poradźcie co robić, ten dach kosztował nas ponad 9 tys.
Dziękuję pięknie za każde porady. Renata
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości