Witam
Na wstępie napisze, że nie jestem obeznany w budownictwie.
W tym roku na wiosnę planuję rozpocząć budowę domu MILENKA wersja A z pojedynczym garażem-lustrzane odbicie. Warunki zabudowy i projekt już posiadam. Przed adaptacją i zmianami w projekcie postanowiłem wykonać badania geologiczne ziemi, na której zostanie postawiony dom. Wyniki badań ziemi otrzymam w przyszły poniedziałek tj. 24.02.2014. Po wstępnej rozmowie z geologiem dowiedziałem się, że nie jest za ciekawie.
Geolodzy wykonali na wstępie 2 odwierty (front prawa strona i tył po lewej stronie przyszłego budynku). Niestety okazało się, że w miejscu gdzie stanie frontowa ściana budynku jest aż 3 m do gruntu rodzimego, na którym można posadowić ławę fundamentową, a w miejscu gdzie stanie tylna ściana jest to tylko 90 cm do gruntu rodzimego. Żeby nie było tak wesoło to okazało się również, że w miejscu w którym są 3 m do gruntu rodzimego znajduje się około 1.1 m torfu. Panowie geolodzy wykonali łącznie 5 odwiertów z czego 2 wzdłuż prawej ściany przyszłego domu (w głąb działki). Jeżeli przesunę budynek w głąb działki o 2 m to do gruntu rodzimego będzie 2,5 m.
Żeby pojawiły się wody też nie trzeba długo kopać.
Mam nadzieje, że w miarę zrozumiale opisałem mój problem.
A moje pytanie jest proste:
Jak się zabrać za tą ziemię, żeby nie było problemów z osiadaniem budynku itd. ? Wiem oczywiście że cały ten syf trzeba wybrać i wsypać coś lepszego.
Planuję wprowadzić zmiany w projekcie odnośnie zmiany fundamentu na płytę fundamentową.
Z góry dziękuję za porady.