Dziękuję Adminowi za odblokowanie na moją prośbę tego wątku. Prosiłem o to, bowiem nie miałem dotąd możliwości zabrania głosu z powodów służbowych.
Kiedy 4.bm. rano zajrzałem na
forum i ujrzałem ten temat, zdążyłem jeszcze przed wyjazdem wysłać e-mail do Pana Rudolfa z pełnym cytatem wątku niejakiego "mikrosa" z prośbą o skomentowanie ostatniego zdania. Postanowiłem poczekać na odpowiedź od Pana Rudolfa. Otrzymałem dopiero wczoraj króciutki list, który nie wyjaśnia jednak niczego bo potwierdza, że istotnie podczas audycji radiowej był pytany o wentylację naturalną, ale ani słowa o moim doradztwie technicznym.
Oświadczam Szanownym Forumowiczom, że w całej mojej działalności zawodowej do tej pory nigdy nie spotkałem się z Panem Wiesławem Rudolfem na żadnej budowie ani w związku z jakimkolwiek obiektem budowlanym związanym z moim doradztwem technicznym!
Pana profesora (nie mogę rozszyfrować nazwiska) oraz innych forumowiczów zbulwersowanych wypowiedziami TB proszę o wyrozumiałość za może czasami zbyt ostre moje polemiki. Muszę jednak na swoje usprawiedliwienie dodać, że brak mi słów, gdy do TB nie trafiają żadne rzeczowe argumenty. Staram się nie używać epitetów, a określam po imieniu człowieka, który nie mając żadnego wykształcenia:
- czaruje i celowo mąci w głowach - to szarlatan,
- nie ma żadnej wiedzy zawodowej - to laik,
- głosi argumenty dopasowane do asortymentu swojego sklepu - to demagog,
- powołuje się na "badania" GWC, których nie było - to oszust.
Jak się połączy te określenia TB, to nieuchronnie objawia się nasz krajowy Geniusz-Samouk budownictwa - mający aspiracje na pioniera nowoczesnego budownictwa - mającego za nic osiągnięcia światowej fizyki budowli. Gdyby nie te baterie bezdotykowe ...
Panie Brzęczkowski.
Pragnę wyprowadzić Pana z błędu. Otóż, całym moim dążeniem zawodowym od roku 1986 jest tworzenie budynków o jak najmniejszym zapotrzebowaniu na energię, z możliwie najlepszym mikroklimatem oraz możliwie zbliżonym do optimum poziomem kosztów inwestycyjnych i eksploatacyjnych. Z tego wynika, że mam zawsze na uwadze domy suche, bezpieczne i bez błędów. Zatem, stoimy po tej samej stronie barykady. Tyle, że ja z pełną świadomością, a Pan "na chłopski rozum". Tak jest i tak pozostanie - chyba, że ruszy Pan na studia wieczorowe czy zaoczne - na co nigdy nie jest za późno.
Nie odbieram Panu głosu w dyskusjach - wręcz przeciwnie, ale do tego czasu proszę sobie darować pouczanie innych.
Adminowi jeszcze raz dziękuję za umożliwienie mi udzielenia odpowiedzi i pozdrawiam.
Jerzy Zembrowski