Górale-spece od wysztkiego?

Wybór wykonawcy często decyduje o tym, czy budowa lub remont domu będzie miłym wspomnieniem, czy trudnym przeżyciem, a dom - wymarzonym miejscem do mieszkania czy katalogiem błędów. Jak wybrać dobrego, rzetelnego wykonawcę? Tu możesz polecić sprawdzone ekipy i poznać opinie o wykonawcach, których zamierzasz zatrudnić.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

Awatar użytkownika
marcinradom
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 953
Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
Lokalizacja: dach.radom.pl
Kontaktowanie:

autor: marcinradom » 16 lip 2007, 3:11

u mojego sąsiada górale kopali studnię. jako, że z daleka byli, zapewnić im trzeba było wikt i opierunek. siedzieli we trzech tydzień, wkopali 7 kręgów i do tego krzywo, po czym zostali wygonieni w rodzinne strony przez zleceniodawcę. pozostałe 5 kręgów wkopał ten zawodnik, który u mnie kopał studnię, musiał też sobie tylko znanymi sposobami wyprostować te siedem już wkopanych. na marginesie dodam, że franio (mój kopacz studzienny) wpuścił w grunt 7 kręgów pierwszego dnia :shock: dodam na koniec, że franio to też góral z tym, że nizinny :lol:
pozdrawiam

p.s.
dla równowagi napiszę, że mam znajomego górala dekarza i jego robota to prawdziwy majstersztyk. dodatkowo przepięknie robi schody, generalnie w drewnie jest super rzemieślnikiem.

Savickas
Początkujący
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: 07 cze 2007, 7:39
Lokalizacja: Poznań

autor: Savickas » 23 lip 2007, 9:07

Może to nie dokońca dobre pytanie, a jak z kulturą u górali? Bo wogóle o budowlańcach chodzą kiepskie słuchy jako o dość prymitywnych ludziach, ale osobiście nie wiem czy to tylko mity czy nie?

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 23 lip 2007, 16:13

Z góralami,tak jak ze wszystkimi (prawie),czyli bluzgają i piją,ale oczywiście nie wszyscy.
Tu trzeba uczynić rozróżnienie pomiędzy człowiekiem prostym a prostackim.Ze znanych mi górali większość to ludzie prości,ale absolutnie nie prostaccy.Może klną i piją ale jakoś inaczej to u nich wygląda,niż u prostaków.Bardziej strawne.
Ja sam wulgaryzmów nie używam w żadnej sytuacji,co klienci zauważają dopiero po jakimś czasie.Może z tej przyczyny,że utarło się w narodzie przekonanie,że na budowie w słowach nie przebierają.
adam

Savickas
Początkujący
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: 07 cze 2007, 7:39
Lokalizacja: Poznań

autor: Savickas » 03 sie 2007, 14:04

No właśnie utarło się, ale czy tak jest czy nie i jak to wygląda na dużych inwestycjach w porównaniu z ludźmi od małych remontów w domach!?

Awatar użytkownika
OSCAR
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 62
Rejestracja: 02 lip 2007, 17:22
Lokalizacja: Brzeg
Kontaktowanie:

autor: OSCAR » 03 sie 2007, 14:21

Budowa to nie Kościół i większość wykonawców klnie! Picie alkoholu to również rzecz nagminna. Ale na ogół nie ma znaczenia, kto to jest, bo przekleństwa lecą takie same.
Zawsze ciekawiło mnie, czemu „Górale” wyjeżdżają w teren a w górach budują firmy z Polski centralnej?
Czyżby wychodzili z założenia, że nie należy grabić sobie na własnym rynku wśród znajomych? Często brak im jakiegokolwiek doświadczenia!
Jestem za zatrudnianiem firm lokalnych choćby pod względem gwarancji!

amc1
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 798
Rejestracja: 18 paź 2005, 18:00

autor: amc1 » 03 sie 2007, 14:38

Picie alkoholu podczas pracy to rzecz nagminna?! Gdzie?

Awatar użytkownika
OSCAR
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 62
Rejestracja: 02 lip 2007, 17:22
Lokalizacja: Brzeg
Kontaktowanie:

autor: OSCAR » 03 sie 2007, 14:47

Przykro o tym mówić, ale na większości budów pije się alkohol. To może być piwo, ale jednak jest to alkohol.

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 03 sie 2007, 16:48

Budowa to nie Kościół i większość wykonawców klnie!

He,he... :wink:
Tak myslą tylko ci,co Pana Boga najchętniej zamknęli by w kościele,by się im do codzienności nie wtrącał.Mam dla nich złą wiadomość.ON jest wszędzie.
Przykro o tym mówić, ale na większości budów pije się alkohol. To może być piwo, ale jednak jest to alkohol.

To niestety prawda,choć bywają wyjątki.
Wiele razy inwestor był mocno zdziwiony przyglądając się mojej ekipie.Nie palą,nie piją,nie klną,nie wrzeszczą na siebie.Nawet nie wyobrażacie sobie jak to później procentuje.Przez kilkanaście lat działalności ani razu się nie reklamowałem. 8)
adam

Andrzej55
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 08 wrz 2007, 23:15
Lokalizacja: Warszawa

autor: Andrzej55 » 08 wrz 2007, 23:29

A ja przestrzegam przed góralami a szczególnie przed Pawłem Miśkowcem z Rabki.
Wyjątkowo nierzetelni, nieuczciwi.Umawiają terminy na budowę domów a później nie wywiązuja się. Ich dewizą jest podłapać jak najwięcej inwestorów.Co do jakości ich roboty można mieć dużo zastrzeżeń. Na domiar tego pijacy.

Toboro
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 93
Rejestracja: 07 lut 2007, 13:30

autor: Toboro » 28 wrz 2007, 12:33

A tak naprawdę to cała ta budowlanka to oszuści krętacze i naciągacze, uważają się za fachowców a tak naprawdę za nasze ciężko zarobione pieniądze odwalają fuszerki. Tak naprawdę nic w moim domu nie jest zrobione rzetelnie i czuję się oszukany i okradziony z czasu i pieniędy. Każdy się mądrzy krytykuje poprzedniego a sam robi jeszcze gorzej.A jak się potrafią wymądrzać i opowiadać fachowo...?zresztą jezcze z liceum pamiętam ze do budowlanki to szły same jełopy i tak im zostało do dziś.
pzdr

Savickas
Początkujący
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: 07 cze 2007, 7:39
Lokalizacja: Poznań

autor: Savickas » 02 paź 2007, 20:14

Poza tym to tez chyba zależy od kierownika budowy jak to wygląda?(picie nie picie, dotrzymywanie terminów itd.)

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 02 paź 2007, 21:49

Kierownik budowy???co to jest??? :shock:
Zaraz ,zaraz,chyba mi się coś przypomina!?Taaaak,kiedyś dawno temu chyba widziałem takiego osobnika!Mówili o nim że to ''kierownik budowy'' -to chyba o nim mowa? :wink:
adam

Toboro
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 93
Rejestracja: 07 lut 2007, 13:30

autor: Toboro » 03 paź 2007, 20:24

Mój przyjechał pierwszy raz i zrobił mocne wejście zjebał wszystkich na budowie a potem jak go prosilem o sprawdzenie stanu robót to mówił ze byl i oglądal a potem któryś kolejny raz owszem przyjechał tylko sie spoźnił bo zabłądzil i nie mogł trafić. Jak widac trasa była mu nieźle znana.

Picadoor

autor: Picadoor » 03 paź 2007, 22:16

Myślę, że góralom trza dać spokój. Lipiarze wszędzie się trafiają i wśród górali także.
Co do zachowania "wódowlańców" jak mój znajomy powiada, to się jakby zmienia. Wprawdzie... tylko tam, gdzie działa porządnie nadzór albo w porządnych, szanujących się firmach - jedno czy wieloosobowych.
A że niestety wielu porządnych fachowców wyjechało, to do roboty trafiają z powrotem patałachy, ten cały "niedopadł", którym nikt wcześniej nawet łopaty nie chciał dać do ręki. No i psują powietrze i statystyki.

A górale robią na nizinach, bo "nizinni" popadali ostatnimi czasy w zbytni zachwyt folklorem góralskim. Zaczęli stawiać masowo góralskie chaty, które są co prawda bardzo piękne, ale na nizinach to pasują jak pięść do oka. Szczególnie przy domach typowo warmińskich czy kurpiowskich. A ponieważ kosztowo byli tańsi, to zaczęli "łapać" więcej roboty no i...tak już robią. Jest w tym pewna przewrotność losu, bo ludzie zamieszkujący górskie miejscowości zaczęli częściej stawiać domy murowane - gdzie z kolei do "murarki" górale nie byli zbytnio przygotowani.
Bras napisał:
Jak ktoś twierdzi ,że potrafi zrobić wszystko, nie potrafi zrobić porządnie niczego, nie da się wszystkiego umieć poprostu ,dlatego są fachowcy od poszczególnych branż

Można jednak umieć naprawdę dużo, wystarczająco dużo, dlatego nie zgadzam z tym stwierdzeniem do końca - znam przynajmniej kilka takich przypadków, gdzie rzemieślnicy są lepsi od...specjalistów. Czyżby to były same wyjątki?
Widzę postępującą w narodzie, tak zawsze krytykowaną specjalizację. Zastanawiam się jaki hydraulik - znaczy z jakiego kraju - za jakieś 15 lat zaskoczy nas Polaków, he, he ,he.
ech dobrobyt......
pozdro

Awatar użytkownika
Explorer
Aktywny
Aktywny
Posty: 131
Rejestracja: 10 kwie 2006, 22:37
Lokalizacja: Lublin

autor: Explorer » 04 paź 2007, 19:37

"górale spece od wszystkiego"- bzdura
mają dużo roboty, bo się nie cenią, prześpią się byle gdzie np( na styropianie) i piją do oporu. To są cechy większości( wyjątki są wszędzie)
wolnoć Tomku w swoim Domku :-)


Wróć do „Porozmawiajmy o wykonawcach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości

Gotowe projekty domów