Czuję się wywołany do tablicy.
Tak, ten specjalny "zaworek" z kulką jest zbędnym wydatkiem. Podłączyłem już setki pralek, i tylko może 2 - 3 z tym ustrojstwem. Wszystkie te pralki od lat działają bez zapaszków kanalizacyjnych, i bez wycieków z miejsca wejścia węża spływowego do kanalizacji.
Zupełnie nie rozumiem, po co komplikować sobie życie, skoro rozwiązanie jest banalnie proste - redukcja gumowa 50x25 za 3 zł. Każdy mniej, czy bardziej złożony element w naszym domu kiedyś w końcu się zepsuje, dlatego jestem zwolennikiem prostych i sprawdzonych rozwiązań. Mamy wokół siebie wystarczająco dużo przeważnie zbędnych gadżetów, żeby jeszcze dokładać kolejne.
Sam "zaworek" z kulką nie kosztuje na pewno 5zł. Do tego trzeba jeszcze dodać opaskę zaciskową, którą trzeba zacisnąć wąż na króćcu "zaworka".
Taki "zaworek" z kulką kiedyś zapchał się tak skutecznie różnymi śmieciami u jednego mojego klienta, że trzeba było go wykuwać ze ściany, bo jakiś mądrala stwierdził, że jest to element niezniszczalny i wieczny, więc go za kafelkował. Zresztą, takie było też zalecenie producenta tego "zaworka".
Poza tym, po co ze ściany ma wystawać takie niezbyt estetyczne "coś"? W wielu łazienkach liczy się każdy centymetr przestrzeni, wiec odsuwanie pralki od ściany, bo jakiś "zaworek" tam wstawiony nie zawsze jest możliwe.