Witam!
Potrzebuje rady, mam dom ok 300 m2 (dwie kondygnacje po 150 ) wybudowany w latach 80tych nie ocieplony, okna plastikowe, chciałbym w nim przez zimę utrzymać temperaturę na plusie, jako że nikt w nim nie będzie mieszkał - jedynie co jakiś czas zaglądał wydaje mi się, że ogrzewanie gazowe wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Mam tam piec węglowy i gazowy który wiele pamięta wiec nie ma co na niego liczyć. Grzejniki stare żeliwne ze 350 litrów w obiegu jak dobrze kojarzę (dopytam). W co tu zainwestować? zima za pasem... jakich kosztów się tu spodziewać? jeśli zostawię na zimę bez ogrzewania to wydaje mi się ze to pieron mi ten dom trafi... a do wiosny chce go utrzymać w stanie przyzwoitym... Jeśli już mam tam włożyć jakieś pieniądze, to też chciałbym jeśli mi wypadnie czasem tam kimnąć, to żeby udało się nieco podbić temperaturę raz na jakiś czas...