Mam w domu 2 grzejniki Convector, pozostałe są inne, chyba Purmo o ile mnie pamięc nie myli. Pamietam, ze 15 lat temu te Convector były znacznie droższe od pozostałych. Jak wszystkie grzejniki zostały połączone w system, to nie wiem, bo sie nie znam. Piec mam przepływowy, dwufunkcyjny Junkers.
Jeden Convector jest zainstalowany w kuchni, drugi w wiatrołapie. To są pomieszczenia, gdzie jest wiecznie zimno wtedy, kiedy na zewnątrz jest silny mróz. Grzejniki ledwo grzeją, w kuchni dogrzewam elektrycznie, chociaz kaloryfer spory. W wiatrołapie mi szczególnie nie przeszkadzało, zamykałam drzwi i już. Ponad to tam śpi pies mocno futrzasty, który nie lubi za ciepło.
Pozostałe grzejniki Purmo, rozmieszczone w całym domu sprawują się nienagannie, grzeją na tyle, na ile im poszczególnie termostat odkręcę. Termostaty są wszędzie takie same - od Danfossa.
Obecnie jest prawdziwy problem. Convector w wiatrołapie przestał grzać zupełnie, chociaz odkrecony na maksa. Zimny jak lód. (kuchenny, jak zwykle, ledwo letni). Dotykam rurkę doprowadzającą do termostatu i jest zupełnie zimna. Cudnie ! Na zewnątrz minus 10, a w nocy zapowiadają minus 18. W wiatrołapie jest lodowato, nawet ściny lodowate od wewnątrz przy dotyku. No, zwyczajnie pomieszczenie nie odgrzewane a na zewnątrz silny mróz, więc logiczne, ze sie błyskawicznie wychładza. Boję się, ze mi te rurki w ścianie, podłodze pozamarzają i popękają, wiec ustawiłam w wiatrołapie grzejnik elektryczny. Zatem znów jest ciepło, ale rachunku za prąd oglądać potem nie chcę.
Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Czy coś z zaworem jakimś przy grzejniku, czy grzejnik zapchany jakiś i woda nie przepływa? Co można z tym zrobić obecnie, kiedy na dworzu mróz siarczysty?
Czy te grzejniki Convector, takie niby nagradzane i drogie , to jakaś wielka ściema marketingowa? Czemu nie mam żadnych kłopotów z Purmo, znacznie tańszymi, tylko te Convectory sprawiają kłopot i to już od lat.
Czy może to moje niedopatrzenie jakieś? Trzeba te grzejniki czasem jakoś serwisować, coś robić z nimi?