dom energooszczędny

Trudno wątpić, że docieplenie budynku jest opłacalną inwestycją. Ale jak wykonać docieplenie budynku? Jakie materiały wybrać? Jakie są dostępne technologie? Czym się różnią? Odpowiedzi wszystkie pytania dotyczące docieplania budynków znajdziesz w tym dziale.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
dom energooszczędny

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 27 cze 2007, 15:03

Domy energooszczędne - definicje

--------------------------------------------------------------------------------


Enerochłonny dom ( high-energy house - HEH) to budynek ocieplany, z centralnym systemem ogrzewania, z cyrkulacją wody użytkowej, zapotrzebowanie na ciepło powyzej 70kWh/m2 rocznie
Energooszczędny dom (low-energy house - LEH) to budynek, w którym roczne zapotrzebowanie na ciepło jest niższe od 70 kWh/m2. Kluczowymi cechami takich domów są dobra izolacja cieplna, zredukowane mostki cieplne, szczelność i kontrolowana wentylacja z odzyskiem ciepła.

Pasywny dom (passive house - PH) to budynek, w którym zapotrzebowanie na ciepło jest tak niskie, że można zrezygnować z centralnego systemu grzewczego bez utraty komfortu. W przypadku Niemiec (a w przybliżeniu również Polski) oznacza to, że roczne zapotrzebowanie na ciepło jest niższe od 15 kWh/m2. Dzięki skutecznemu wykorzystaniu z energii elektrycznej, całkowite zapotrzebowanie na energię (wraz z energią elektryczną i ciepłą wodą) wynosi poniżej 40 kWh/m2.

Samowystarczalny dom (self-sufficient house - SSH) nie potrzebuje żadnych dostaw energii z zewnątrz, poza promieniowaniem słonecznym czy wiatrem.

fruzin
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1138
Rejestracja: 28 kwie 2006, 0:03
Lokalizacja: Lublin

autor: fruzin » 27 cze 2007, 15:11

No fajnie i co dalej... 8)
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 27 cze 2007, 15:32

Łatwiej będzie dyskutować. Bo "fizycy" budowli jak ognia unikali odpowiedzi co uważają za dom energooszczędny. A teraz już pola manewru nie będzie. Takie teksty, kto jest kibic, kto komu do pięt nie dorasta.... i doradzanie domów VHEH z kominkiem , płaszczem wodnym, "eko"groszkiem, gazem, centralnym zasobnikiem na wodę użytkową... a jak nie doradzanie, to przynajmniej zupełny brak ataków na tych co węgiel jeszcze proponują.
Pozdrawiam.

fruzin
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1138
Rejestracja: 28 kwie 2006, 0:03
Lokalizacja: Lublin

autor: fruzin » 27 cze 2007, 16:28

Dobrze wie pan, że owe granice są po części umowne, po części wynikają z obliczeń. Mam zastrzeżenia co E=70 - obecnie certyfikaty energetyczne mówią o klasie B (od 45 do 80) jako o budynku energooszczędnym, natomiast klasa A (20 do 45) - nisko energetycznym.
Podejrzewam, że nikt nie uzna pańskiego kryterium E-70 z bardzo prostego powodu - brak mandatu.
Tak samo nie ma pan prawa do narzucania nam czegokolwiek, może pan jedynie proponować tudziesz prosić o opinię na temat czegoś.
Pański problem polega na tym, że nie potrafi pan przekonywać do swoich racji.
Zmusza nas pan do traktowania swoich tez czy wypowiedzi etc. jako aksjomatów - twierdzeń wynikających z definicji, a tak mogą tylko geniusze (E=mc2). Puki co geniuszem pan nie jest.

Na koniec będę nieco złośliwy. Kiedyś w radiowej trójce usłyszałem w audycji takie oto słowa:
"Gdyby mądry ustępował głupszemu, światem rządziłaby głupota..."
folia kubełkowa... czemu nie

robota będzie za parę lat...

i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji

tomasz_z
Aktywny
Aktywny
Posty: 205
Rejestracja: 01 cze 2007, 10:14
Lokalizacja: Warszawa

autor: tomasz_z » 27 cze 2007, 16:43

A skąd są te definicje? Z głowy?
follow the white rabbit...

Wacław
Aktywny
Aktywny
Posty: 201
Rejestracja: 05 lut 2007, 20:19

autor: Wacław » 28 cze 2007, 4:03

Panie Tomaszu a nie wetro wpisywać do projektu przedział A B C, czy jak go tam zwal?
Czy parametr zużycia energii czy problem wentylacji jest tak mało ważny, że przy projektach nie może się pojawić? Naszukałem się architektów kup... czasu by mi zrobili za kasę jaką dysponowałem dom który z gownianej emerytury ogrzeję za 10 lat a jeszcze by na zarcie i leki wystarczyło. Nie będę ukrywał, że Brzęczkowskiego na tym forum poznałem i on dał mi namiary na architektów . Mogę też wszystkich, przy okazji, zapewnić, że najdroższe są projekty gotowe. Wyższy koszt projektu na miarę, zwraca się przy budowie bardzo szybko.

JBZ

autor: JBZ » 28 cze 2007, 14:51

Panie Brzęczkowski - jest Pan jak Światowit: o czterech twarzach! :lol:
Nie wiem po co to Panu?

Teraz wszczyna Pan dyskusję, a to już inny poziom forum - bez demagogii, chociaż jeszcze jedna Panu pozostała: że niby fizycy budowli unikają jak ognia tematu domów energooszczędnych. Też nie wiem po co to Panu?

Fruzin ma rację. Definicja domu energooszczędnego jest całkowicie umowna - tak jak definicja pięknej kobiety. Charakterystyka energooszczędności domów zmienia się na przestrzeni lat, w miarę jak rosną a nie maleją ceny źródeł energii. Definicje, które Pan podał są ogólnie znane - chociaż kilka opisów nieco poplątał Pan. Ale generalnie są poprawne.

Co wynika z tych klasyfikacji dla budownictwa? Niewiele, poza tym, że kiedy już zaczną być nadawane certyfikaty energetyczne obiektom, wreszcie będzie się dostrzegać koszty w eksploatacji domów. Zapewne wpłynie to na cenę mieszkań czy domów, ale nie koniecznie. Dlaczego?
Otóż, domy o niskim zapotrzebowaniu na ciepło, owszem będą poszukiwane - to jasne. Jednkaże z domami pasywnymi już tak prosto nie będzie, gdyż domy te niosą mnóstwo ograniczeń: od prostej i zwartej architektury po ograniczenie swobody mieszkańcom. Inwestorzy bogaci zawsze wybiorą domy wygodne, a nie mające niskie koszty ekploatacji. Inwestorzy biedni (a takich mamy w Polsce 99%) będą chcieli złapać byka za rogi czyli jak najtańszy w inwestycji, dość tani w eksploatacji i w miarę wygodny. I tu jest problem, o którym wiele razy pisałem, a co dawało Panu (chyba tylko) podstawy do nazywania mnie wrogiem domów energooszczędnych. Problemem tym jest niemożliwość złapania tego "byka". Tak jak nie ma dobrego auta i taniego - i nie będzie. Optymalizacja każe z czegoś zrezygnować.

Tak jak w dziedzinie aut, producenci tworzą je dla różnego sektora odbiorców, tak też w dziedzinie budownictwa jesteśmy zmuszeni do podobnego tworzenia domów - dla różnych sektorów inwestorów, tj. dla różnych zasobności ich kieszeni.

W roku 1996 zrealizowano w Niemczech wielki program badawczy CEPHEUS przez Passivhaus Institut i innych, po którym mocno nagłośniono w całej Europie definicję domu pasywnego, a w nim:
- racjonalny i masywny kształt z minimalnymi stratami ciepła do otoczenia,
- przystosowanie do pasywnego pozyskiwania energii słonecznej,
- wysokosprawne urządzenia grzewcze i wentylacyjne - w tym niekonwencjonalne o mocy max. 10 W/m2,
- wskaźnik E na poziomie 30-42 kWh/m2 rok ale ogrzewanie w nim nie więcej niż 15 kWh/m2 rok,
- koszt inwestycyjny tylko nieznacznie wyższy od przeciętnego.
Otóż, o ile we wszystkim można się zgodzić, to z ostatnim warunkiem w Polsce nie ma mowy, aby go spełnić. Program CEPHEUS był realizowany przez kraje wysokorozwinięte i do tamtego poziomu zarobków oraz standardu wyposażenia domów był odniesiony - czyli do zarobków typowego inwestora 7 do 10 razy wyższych niż w Polsce. Dlatego, pisałem i piszę, że wprowadzenie tego typu domów u nas w kraju szybko nie nastąpi. Słusznie pisał ktoś na tym forum, że zanim dojdziemy do domów niskoenergetycznych, muszą w Polsce zarobki wzrosnąć 7 do 10 razy. Wtedy będziemy na tym samym poziomie rozważań. Pan tego nie pojmuje, albo nie widzi.
Jesteśmy zmuszeni na jeszcze długie lata do budowania domów relatywnie tanich ze wskaźnikiem E w granicach 80-90 czyli w górnych granicach klasy B. Dlatego jeszcze długo, długo będą systemy c.o. Prawda jest też taka, że w miarę jak będą grubsze ocieplenia (a będą), coraz częściej będziemy zmuszeni do zastosowania wentylacji mechanicznej zamiast grawitacyjnej, ale to zawsze stwarzać będzie problemy, gdyż znowy stajemy przed rozwiązaniem obniżenia kosztów wentylacji przy zapewnieniu jej skuteczności. Domy o najniższym E, to domy mocno zautomatyzowane i sterowane - inaczej nie zapewnimy komfortu cieplnego. To nie jest moje dążenie Panie TB, lecz kieszeń inwestorów każe wybierać między doskonałością a możliwościami finansowymi.
Wskaźników E nie rzuca się ot tak, je za każdym razem trzeba obliczyć, ale nie tylko ich. Za każdym razem wyliczamy koszty inwestycyjne oraz eksploatacyjne wariantów rozwiązań - a wtedy miny inwestorom rzedną, bo stają oko w oko z konkretami, a nie zawołaniami marketingu czy oszołomów - co na jedno wychodzi.

Dom tzw. autarkiczny tj. samowystarczalny i nie wymagający zasilania konwencjonalnym źródłem energii, to mrzonka - to dom wirtualny tylko.

Jeszcze uwaga na temat często podnoszony przez Pana o domach z izolacją po 30 cm i rekuperacją, że są ekologiczne oszczędzające środowisko itd. Otóż, pisałem, że to demagogia, bowiem w myśl definicji KE: "Budynki niskoenergochłonne to takie, które ilość energii skumulowanej w całym cyklu życia budynku (począwszy od pozyskania surowców i wytworzenia materiałów do jego budowy i ich dostarczenia na plac budowy, poprzez wzniesienie i eksploatację aż do likwidacji, jest relatywnie niska."
Jak pisałem, wyprodukowanie 1 tony wełny mineralnej to ogromne zniszczenia w środowisku - zapraszam do pierwszej z brzegu fabryki. Zatem, musimy ciągle szukać rozwiązań optymalnych lub do nich zbliżonych, a nie sypać sloganami, gdyż każdy przypadek jest inny i dla każdego z nich uzyskujemy różne rozwiązania.

Prawdą jest to co Pan pisze o miernej jakości projektów domów z katalogów - pod względem energetycznym. Wynika to stąd, o czym pisze prof. Pogorzelski, pisał prof, Laskowski i grzmiałem od wielu lat ja w prasie technicznej: mamy niską wiedzę fizyki budowli wśród inżynierów budownictwa - a wśród architektów szczególnie.
Co z tego wynika?
Wynika silna potrzeba uzupełniania tej wiedzy, ale nie jest to proste, gdyż architekci są tak obłożeni robotą, że nie ma czasu na dokształcanie. Nawet gdyby i mieli czas, to są tak leniwi i zadufani w swojej pozycji architekta - artysty, że nic ich nie skusi do wiedzy technicznej ponad to co wiedzą. Wiem coś o tym, gdzie na wykłady zapraszano 600 osób a przychodziło 40. A którego projektu nie wezmę do ręki, to znajduję od kilkunastu do kilkudziesięciu poważnych błędów z zakresu fizyki budowli.

Z tego powodu założyłem serwis BDB, w którym architekt czy budujący we własnym zakresie znajdzie odpowiedzi na wiele pytań z fizyki budowli. Cieszę się, że mimo braku reklamy już mamy sporą ilość użytkowników - rosnącą z każdym tygodniem. Architektów mamy także coraz więcej. Mają wygodnie, bo wyłapujemy błędy za nich. Budujący we własnym zakresie także mają wygodnie, bo nie pozwalamy zrobić błędów.

Tyle na wstępie. Temat rzeka i nie na forum.
Ma Pan moje uznanie, że wreszcie zmienił ton na dyskusyjny. Jak Pan widzi, nie neguję Pana definicji, jeno delikatnie przybliżam temat.

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 29 cze 2007, 9:35

Otóż MIJA SIĘ PAN Z PRAWDĄ NIE BEZ UDZIAŁU ŚWIADOMOŚCI!
Czy rzut z projektu domu domu parterowego 200m2, który Panu wysłałem jest "zwartej budowy" z "ograniczeniami"??? Czy jest droższy w realizacji od gotowców z MURTORA??
otóż NIE!
Otóż sugerowanie, że izolowanie nie ma sensu bo produkcja wełny zanieczyszcza środowisko .... zostawiam bez komentowania.
Otóż nie chodzi mi nawet o ilość izolacji termicznej, a jej skuteczność! Taką samą ilość (objętościowo) mogę tak poukładać by dom zużywał znacznie więcej energii, lub wielokrotnie mniej. TU NIE MA ŚREDNIEJ IZOLACJI TERMICZNEJ
O jakość i skuteczności izolacji termicznej domu decyduje (poza samą grubością) zawilgocenie i mostki termiczne. Wyeliminowanie tych dwóch czynników przez izolowanie od środka (mostek do gruntu) i izolację przeciwwilgoci (jak w dachu) dało ogromne efekty . Gdyby w znakomitej większości projektów wirtualnie "wyrzucić " wszystko poza wełną czy styropianem zobaczyli, byśmy "durszlak" z cienizną od gruntu i dwoma "czapkami" nie termos.!
Otóż co do PH ,jeszcze raz powtórzę 10 - 15kWh to chwyt marketingowy, czyli oszustwo. Nie można ogrzewania w domu o bardzo małych potrzebach ciepła odrywać od oświetlenia TV, komputerów...itp. Mogę Pana zapewnić że w większości domów (nowych) telewizory są już plazmowe a taki 40-50 cali to 500 W , które spokojnie ogrzeje salon, a komputer z monitorem ( też praktycznie chodzący nonstop) to 250-300W ogrzeje mniejszy pokój.
A oświetlenie, a 100W własnego ciepła!!!

Profesor Pogorzelski pisał : w domach ogrzewanych elektrycznie opłaca się stosować izolację trzy razy grubsza od zalecanej! NIE MIAŁ RACJI??? CZY TAK NIE NAPISAŁ???

JBZ

autor: JBZ » 30 cze 2007, 1:13

Oczywiście, że Pogorzelski miał rację, bo inaczej być nie może, ale jemu o co innego zupełnie chodziło. Powiedział to w związku ze stosowaniem drogiego ogrzewania elektrycznego. Ale sens jest ten sam.
Ja zaś twierdzę, że nie dojdzie do realizacji powszechnej domów bez ogrzewania. Domy pasywne, to właściwie też będą wirtualne.

Jedynym rozwiązaniem będą domy o niskim zapotrzebowaniu na ciepło, a nie żadne pasywne czy samowystarczalne. Z jednego tylko powodu: nie da się w nich zapewnić poprawnej regulacji warunków mikroklimatu tj. temperatury i wilgotności powietrza wewnątrz. Taka jest moje przekonanie.

Już wcześniej pisałem, że trzy punkty stałe wyznaczają to ograniczenie:
- straty ciepła stolarki,
- wentylacja,
- zużycie c.w.u.
Te trzy elementy nie pozwolą na zejście do poziomu 15 kWh/m2 rok - dopóki okna mają wsp. U = 1 W/m2K. Nawet jeśli będą okna próżniowe oraz rozległe GWC, to nie zmniejszymy zużycia c.w.u. A jak Pan sobie wyobraża regulację temperatury i wilgotności powietrza w każdym pomieszczeniu non-stop w ciągu doby przez cały rok? Czy telewizor ma być regulatorem? Ciekawe. Temperatura podnosi się do 25 st. C bo TV ogląda rodzinka 4-osobowa i co? Otwieramy okna? Czy wyłączamy TV? A może przenosimy TV do pokoju, gdzie jest 20 st. C na jakieś pół godziny? To samo z komputerem. Czy mamy go zanieść do toalety na godzinę przed korzystaniem?
A jak poradzić z nadwyżką temperatury i wilgotności w łazience w takim domu? Otwierać okno czy kąpać się w zimnej wodzie? Itd, itd, itd.

Wie Pan co? Tendencja w stronę domów pasywnych i tak niskoenergetycznych jest wymysłem chorych z urojenia naukowców bez wyobraźni. Jeśli ktoś z nich zamieszka w takim domu, wtedy dopiero zobaczy jakim jest bałwanem bez wyobraźni. To nie dotyczy Pana, ale naukowców od PH.

Dlatego uważam, że celem badań powinno być doprowadzenie do jak najtańszych źródeł niekonwencjonalnych (pompy ciepła, instalacje solarne, rekuperacja itd.) po to, by domy były tanie w eksploatacji ale bez utraty komfortu cieplnego w tych domach oraz wygody mieszkania, bo w przeciwnym razie dojdziemy do stanu paranoidalnego: rodzina 2-osobowa bez komputera będzie budować kurnik 3x3 m i w nim siedzieć w bezruchu i czekać do wiosny.

Podsumowując: głoszę tezę nowatorską (porównując do ślepej mody na PH), którą wkrótce opiszę szeroko w prasie w związku z opracowaniem na temat ociepleń. Teza ta brzmi: nie dajmy się zwariować i dążmy do domów o niskim poborze energetycznym, ale niezbyt niskim. Muszą być straty ciepła na pewnym minimalnym poziomie pozwalającym stosować regulację temperatury i wilgotności a zasilanie takich domów powinno być dokonane nowatorskimi i tanimi źródłami.

Jeśli nadal Pan nie rozumie moich intencji, to proszę sobie wyobrazić dom z izolacją grubości 100 cm i malutkimi oknami. Wtedy włączenie żaróki 100W spowoduje wzrost temperatury ponad 30 st. C i nie da się żyć. I co wtedy? Trzeba chłodzić zimą. A to kosztuje 3 razy tyle co ogrzewanie - bo takie są relacje.

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 30 cze 2007, 9:00

Pan nie przesadza, ośmieszając. Przecież rzut z projektu który Panu wysłałem jest dziełem nie moim ,a normalnych polskich architektów i przyniósł go klient by mu policzyć ogrzewanie i wentylację. Znakomita wiekszość klientów nie posiada projektów w wersji wirtualnej tylko "ksiązkowej" więc wysłać nie mogę. Przychodzą pokazują projekt, chłopaki jadą i zakładają ogrzewanie i wentylację. Z tego żyję.
Co do domów pasywnych .... proszę jeszcze raz nie łączyć mnie z tym!!!!!
MOŻE NAPISZĘ JESZCZE WYRAŹNIEJ : 15kWh/m22 TO OSZUSTWO! ODZIELANIE ZUŻYCIA ENERGII NA OŚWIETLENIE I OGRZEWANIE W DOMACH ENERGOOSZCZĘDNYCH TO MANIPULACJA.
A 40 kWh/m2 to normalka. I to przy niższych kosztach. Jest to zasłudga likwidacji mostka termicznego do gruntu ,przy którym okna to margines!!!!!!!!! SPRAWDZONE!!!!
wentylacji "od góry z sufitu" i odejścia od cyrkulacji "ciepła" ogrzewanie niecentralne i indywidualne termy do wody zakończone bateriami bezdotykowymi.
Wszystko to było przebadane w praktyce na Bartyckiej w domu jaki do tych celów naszpikowałem czujnikami i w tym celu wybudowałem, a zdjęcia Panu wysłałem.
Jak Pan widzi nic to z PH nie ma wspólnego.

JBZ

autor: JBZ » 30 cze 2007, 12:36

Panie TB: jeszcze jeden taki post, a pęknę ze śmiechu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Przecież rzut z projektu który Panu wysłałem

Jeśli chodzi o rzut domu jednorodzinnego, który przesłał mi niejaki "Wacław" :lol: rok temu, to nie dom pasywny ani samowystarczalny, to typowy dom z ocieplnonymi ścianami - nic nadzwyczajnego. Jedno co w nim nadzwyczajne, to ocieplenie od środka, ale bez adresu i do dzisiaj czekam na adres - inaczej, to dom wirtualny jak całe Pana "wykształcenie" i "badania".

przyniósł go klient by mu policzyć ogrzewanie i wentylację.

A to klient taki tuman, że przyszedł po obliczenia do laika? Czy to Pana fantazja? Jakie ma Pan uprawnienia do projektowania?

Znakomita wiekszość klientów nie posiada projektów w wersji wirtualnej tylko "ksiązkowej" więc wysłać nie mogę. Przychodzą pokazują projekt, chłopaki jadą i zakładają ogrzewanie i wentylację. Z tego żyję.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

A 40 kWh/m2 to normalka.

Umie Pan to obliczyć, czy strzela z palca? :lol:

Jest to zasłudga likwidacji mostka termicznego do gruntu ,przy którym okna to margines!!!!!!!!! SPRAWDZONE!!!!

A mostek na wysokości stropu międzykondygnacyjego, to margines? :lol:
A sprawdzał kto? Pan? :lol: :lol: :lol:

wentylacji "od góry z sufitu"

A to co za bełkot? :lol:

i odejścia od cyrkulacji "ciepła" ogrzewanie niecentralne i indywidualne termy do wody zakończone bateriami bezdotykowymi.

Z czym to związać? :lol: :lol:

Wszystko to było przebadane w praktyce na Bartyckiej w domu jaki do tych celów naszpikowałem czujnikami i w tym celu wybudowałem, a zdjęcia Panu wysłałem.

Ten dom to zwykły sklep. Fotografia przesłana pokazuje fronton sklepu i ani jednego czujnika i ani jednego stanowiska pomiarowego. Komu ten bajer? :lol: :lol: :lol: :lol:
Takie same badania jak GWC, co? :lol: :lol: :lol:

Jak Pan widzi nic to z PH nie ma wspólnego.

No, widzę że nic! :lol: :lol: :lol:

Gdyby Pan miał kilka latek, rzekłbym: pójdź dziecię, ja cię uczyć każę! Jednakże ma Pan ich już sporo, więc rzeknę: do psychiatry.

Jerzy Zembrowski


Wróć do „Docieplanie budynków”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości

Gotowe projekty domów