Witam,
Mieszkam domu wybudowanym w 2009 roku.
Zaraz po wprowadzeniu zaczęły się dziać jakieś dziwne rzeczy, tzn zaczeła nam opadac posadzka na parterze domu. Między scianami a posadzką powstały 3-4 cm szczeliny, dosłownie sciany jakby wisiały.
Cały kominek odszedł od sciany, wymagał wyburzenia i postawienia go od początku.
Firma budowlana odpowiedzialna za budowe zobowiązała sie naprawic wszystkie szkody.Skuli wszystkie podłogi , wylali na nowo posadzki. itp. Całe to zamieszanie tłumaczyli niewystarczającym zagęszczeniem gruntu w fundamentach.
Obecnie, po dwóch latach zaczyna sie dziać dokładnie to samo, zaczyna ponownie siadac posadzka, po sprawdzeniu poziomica wyszło ze podłogi obniżają sie w kilku miejscach o jakies 2-3 cm.
Ponadto zaczyna nam pękac i to dośc mocno jedna ściana. W domu mam drewniane schody które były założone przed obniżeniem sie posadzki, wyglądają coraz gorzej, coraz mniej sa zpasowane.
Czy zgłosic sie ponownie do kierownika budowy? Boję sie ze nie uzna ponownej reklamacji gdyz to jego własna firma budowała nam dom.
Czy może poprosić rzeczoznawce o dokonanie jakis oględzin?
Czy może takie uszkodzenia domów sa normalne z biegiem czasu??