chciałbym poinformować, że to czy pokrycie zachodzi mchem czy nie jest uwarunkowane w największym stopniu ukierunkowaniem dachu względem stron świata. jeśli ktoś z był w lesie to zauważył pewnie, że drzewa pokrywają się mchami tylko z jednej strony. czyżby z innych stron kora miała inny skład chemiczny?
jako ciekawostkę dla niektórych dodam, że kolor dachu także nie wpływa na szybkość osadzania się mchów. na ich widoczność jednak kolor pokrycia ma spory wpływ. pewne jest jedno: nie chcesz mchów na dachu - pokryj go blachą miedzianą.
Zgadzam się z Tobą, dużo zależy od stron ... chodzi Ci o pojawianie się mchu od strony północnej .... Owszem kolor dachu nie wpływa na szybkość osadzania ... ale na pomarańczowych go po prostu widać.... na ciemnym nie.... tak samo nie widać smug ... nie chodzi, że mchu czy brudu nie ma.... po prostu go nie widać... i dach jest ciągle ładny .... i tyle ...
A blacha miedziana mnie się osobiście nie podoba ... ale to już kwestia gustu ...
Dlatego wolę mnie betonowe i mech, którego nie widać .... choć ciągle go jeszcze nie ma ...
) Sąsiad budował się w tym samym czasie, dom ma tak samo usytuowany jak ja, z tej samej firmy dachówki ... różnimy się jednak kolorami dachu ... i on ma mech a ja nie .... I to jest właśnie plusem ciemnego koloru ....
) Choć na pewno są i zwolennicy dachów pokrytych mchem ... Ostatnio słyszałam, że ma to swój klimat ... i pewnie też coś w tym jest ...
)