Pan uważa, ze dyplom zwalnia z wiedzy? Nawet na tym forum spotkałem takich, co podawali się za inżynierów budownictwa, a uważali, że hydroizolacja w domu jest po to by woda nie dostała się do obiektu!!!
Rolą hydroizolacji jest by izolacja termiczna była sucha, (do 1 % zawilgocenia - bo takie zawilgocenie nie ma wpływu na lambdę).! fizyka: wartości współczynników przejmowania ciepła są stałe na całej powierzchni przegrody. Ta sama fizyka wyklucza mostki fizyka: długość i szerokość przegrody są nieograniczone
Logicznym jest więc, że jak izolacja termiczna będzie sucha, to woda nie wejdzie do obiektu.
Ale w okresie grzewczym gdy wzrasta ciśnienie wewnątrz domu ( ogrzewanie ) trzeba zabezpieczyć przegrody termiczne paroizolacją przed ruchem powietrza w przegrodzie ( ruch powietrza znakomicie obniża opór cieplny a więc wpływa na lambdę materiałów) . Poza samym "ruchomym powietrzem" w przegrodzie dochodzi kondensacja z dyfuzji pary. Im grubsza izolacja termiczna ( bez paroizolacji ) tym większy problem! Do 10 - 12 cm ( U > 0.3 W/m2 xK) kondesacja w naszym klimacie jest marginalna, ale od 20 lat izolacja to 0.1W/m2 xK - A "im grubsza izolacja termiczna tym większy problem z wilgocią"
Podsumowując - nie można oddzielać termoizolacji od hydroizolacji, to są sprawy "współpracujące" i zależne jedna od drugiej. Dalej Pan uważa, że
co ma wspólnego izolacja termiczna z wykonaniem izolacji przeciwwilgociowej