Drobny remont, odświeżenie ścian.

Witam!
Planuję przeprowadzić drobny remont w swoim pokoju. Chciałbym zacząć od ścian, odnowić je, załatać. Problem polega na tym, że nie mam doświadczenia w tej dziedzinie. Mimo to mam duże chęci podjęcia się zadania wyremontowania ścian. Kilka lat temu na ścian była kładziona gładź, a więc są gładkie za wyjątkiem obitych miejsc (obicia: 0,5 cm) oraz miejsc gdzie odstrzeliła farba (nie jest ich dużo) ponadto drobne zgrubienia po malowaniu. W związku z tym mam kilka pytań.

Czy osoba bez doświadczenia powinna się podejmować takiego zadania?
Czym najlepiej pokryć obicia w ścianach?
Aby położyć farbę muszę ściągać stary kolor? (połlożony jest dulux, niby nadający się do czyszczenia)

1. Oczywiście ,że możesz to nic skąplikowanego jeśli chodzi o pokój.
2. Drobne zadrapania obicia wystarczy zaszpachlować masą finiszową po wyschnięciu przeszlifować delikatnie.
3.Farby nie musisz zrywać ale warto przelecieć sciany farba podkładową szczególnie kiedy zamieniasz kolor z ciemniejszego na jasny w innym przypadku może nie wyjść odzwierciedlenie koloru ze wzornika

a juz wiesz jakie kolory ?

http://www.e-mieszkanie.pl/dom,interakt ... netrz.html

Jeśli nie masz doświadczenia w tym temacie, to może warto poprosić o pomoc znajomego, albo kogoś kto ma choć minimalne pojęcie na temat szpachlowania i malowania. Jeśli nie czujesz się na siłach, to może lepiej nie ryzykować, gdyż może okazać się że efekt końcowy nie będzie zadowalający dla Ciebie.

Właśnie, nie ma co zabierać się za robotę samemu, kiedy nie ma się w temacie doświadczenia. Tak jak poleca Betton - na pewno wśród Twoich znajomych jest ktoś, kto malował ściany i za piwko czy niewielką kaskę podejmie się malowania u Ciebie Powodzenia

Malowanie nie należy do trudnych rzeczy,wystarczy mieć tylko trochę wprawy i doświadczenia. Samo mieszanie kolorów i praktyka,przychodzi z czasem,dlatego na pierwszy ogień niech idą te miejsca,które będą mało widoczne.

Jeżeli nie masz wprawy to efekt jaki uzyskasz na pewno nie będzie profesjonalny. Jeden klient u którego kładłem gładzie gipsowe zdecydował że mieszkanie pomaluje sobie sam. Po około miesiącu zadzwonił do mnie żeby jeszcze zrobić jemu obróbkę drzwi które w tym czasie zostały zamocowane. Niestety ale efekt idealnie gładkiej powierzchni został po prostu przez niego popsuty ponieważ: użył nieprofesjonalnego wałka na dodatek z długim włosiem, porobił smugi i plamy (robienie przerw w malowaniu jednej płaszczyzny i niedokładne rozprowadzanie farby), przy malowaniu sufitu trochę pochlapał ściany a zaschnięte krople farby przy gładkiej powierzchni nie zawsze jest łatwo usunąć. Przy odcinaniu koloru sufitu i ściany nakleił taśmę malarską którą trzeba usunąć tuż po zakończeniu malowania, kiedy jest jeszcze ona wilgotna. On tego nie zrobił co spowodowało że przy usuwaniu tej taśmy usunięta została w wielu miejscach farba podkładowa z cienką warstwą gładzi. Jeżeli czujesz się na siłach i dysponujesz zapasową gotówką bo może się zdarzyć że malowanie trzeba powtarzać jeszcze raz, chociaż nie koniecznie, to maluj. Dodatkowe info: jeśli będziesz szpachlował ubytki na ścianach to nie kupuj gotowej masy szpachlowej bo ta dłużej schnie i ciężej się szlifuje tylko kup cekol c45. Powodzenia.

[malowanie, remonty, Warszawa]

Ludzie ten, który zapodał temat już tam nie mieszka.
A tak swoją droga to takie stare tematy, z których nie wiele wynika należałoby usuwać.

Supersprawa, abyś się nie namachał za bardzo, ta szlifierka usprawni wygładzanie ścian:)