Ytong czy Solbet

Szukasz odpowiedniego materiału na ściany swojego domu? Nie wiesz jakie materiały będą odpowiednie do ich wzniesienia i wykończenia? Jakie trzeba ponieść koszty wynajęcia ekipy remontowej? Tutaj znajdziesz odpowiedzi.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Ytong czy Solbet

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 26 mar 2012, 12:02

Szanowny Panie beton komórkowy jest stosowany do budowy domów nie od wczoraj. Tematem jest który z w/w materiałów jest lepszy, a nie co jest lepsze od betonu komórkowego. W moim przypadku decyzja o wyborze właśnie tego materiału została dogłębnie przemyślana. Zadecydowało o tym wiele czynników m.in łatwość prowadzenia instalacji czy szybkość z jaką można samodzielnie wymurować ściany.

Ponieważ już około 30 lat są stosowane bk to można łatwo zobaczyć ich wady! Główna to chłonność wody i nietrwałość! Nie wszystko co było dobre 20 lat temu jest i dziś dobre!!!
Co do instalacji... tego punktu nie rozumiem! instalacje elektryczną robi sie na ścianie a wentylacyjną i hydrauliczną w wełnie czy piance!
Jeżeli teraz zaczynamy izolować od 0.1W/m2xK - to mur traktujemy jako odbiornik ciepła nie izolator.

jeżeli teraz miałbym koniecznie wybierać - miedzy tymi produktami - to zdecydowanie wybrałbym mniejsze zło czyli TAŃSZY.

konkret2
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 839
Rejestracja: 07 sty 2012, 19:01
Re: Ytong czy Solbet

autor: konkret2 » 26 mar 2012, 17:00

Odnośnie moich wyliczeń i porównania do grubości styropianu zwykłego. Pianka PIR ma = 0,0185 W/(mK), natomiast najzwyklejszy styropian fasadowy 0,042, styropian grafitowany ma 0,038 a 0,032 posiada najlepszy XPS Basfa.


Większość źródeł podaje 0,023-0,026 dla PIR. Jakie firmy robią PIR natryskiem bo na allegro tylko płyty z tego są. No chyba że mówimy o zamknięto komórkowej PUR.
Styropian Knauf xtherm ma 0,031 za 200 zł m. sześć. Pianka 8-10 zł za 1 cm grubości na 1 metr kwadratowy.
350-400 m w domku 100 m? 40m obwód ścian, wys, 2,6=104 m, + sufit 100 m, ścianki działowe, 70 m= 270, rzeczywiście pomyliłem się nieco, zwracam honor.
70 zł za 16cm pianki? coś tanio. Mówi pan chyba o otwarto komórkowej za 4.30 zł/cm

Od razu mógł pan mówić, że pan chce multifinish czyli coś o zdecydowanie niższym standardzie niż klasyczna gładż na gotowej masie akrylowej. Niech pan zerknie na to pod halogen wtedy sprawa będzie wyjaśniona. W USA robią klasyczne gładzie i odbiór przy halogenie więc multifinish tylko dla mało wymagających Brytyjczyków.
Kolejna sprawa -metry nie są jedynym wyznacznikiem czasu pracy. Metrów na ścianie bez problemu da się zrobić 100 na 3 razy w jeden dzień przy idealnej pogodzie!!!! Ale to się zdarza bardzo rzadko i nie można tego traktować jako normy!!!!

Jeśli ktoś mówi, że kładzenie gładzi to 90% czasu na efekt końcowy to widać, że teoretyk.
Zalepianie dziur po bruzdach, mieszanie zaprawy z pyłem- typowo skopiowane z poradnika XELLA bo to również czytałem, powodzenia życzę taką metodą. Czysta amatorka.
Kolejna sprawa, myśli pan że te bruzdy przed gładzią to na raz się da zaszpachlować?
Polecam trochę praktyki bo czuć tylko teorię.


Dobry plastrarz jest w stanie machnąć 50m2 dziennie. Powierzchnię ścian mam 150m2 na parterze i 42m2 na poddaszu. Przy dużym parciu da radę to zrobić w tydzień. Śmieszne no nie?

Śmieszne ale i bzdurne. I tak samo realne jak pomalowanie pokoju w jeden dzień nawet najmniejszego ( sufity biały, ściany kolor)

A na poddaszu płyty gipsowe? Też całe multfinishem? A sufit na dole z czego, żeby nie dudniło?

tommik
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 02 maja 2010, 0:02
Re: Ytong czy Solbet

autor: tommik » 26 mar 2012, 20:59

Jak na razie to żadnych konkretów, to be, tamto śmieszne a wszystko śmierdzi amatorszczyzną. Jedyna dobra rada to, że Ytong jest dokładniej wykonany od Solbetu i o to mi chodziło.
Nigdzie nie twierdziłem że jestem profesjonalistą w budowlance, ale przynajmniej uczę się na swojej budowie a nie na cudzej i daje mi to ogromną satysfakcję.
Fachowiec na mojej budowie był tylko raz. Zatrudniła go moja żona, ponoć najlepszy w okolicy. Chciała mi zrobić niespodziankę. Zdążył postawić pierwszą warstwę i wyprowadzić rogi. Jak zobaczyłem po powrocie z wyjazdu efekt jego 4 dniowej pracy to mnie ścięło. Rogi wyprowadzone na 1,25m na grubej spoinie, mimo że było przygotowane 20 worków zaprawy klejowej. Odchyłka 1 cm od pionu. Różnica w wysokości pomiędzy rogami 2 cm. Różnica po przekątnych, pomimo idealnie wyprowadzonej płyty fundamentowej, 6 cm. Nie wspominając już o nierówno ułożonej pierwszej warstwie, na 12m wklęsłość ściany wyszła by 4 cm. Po tym zdarzeniu i po przeczytaniu kilku blogów o spapranych budowach podjąłem decyzję, że rezygnuję z pracy i budowę będę prowadził sam. Jak na razie z powodzeniem i nie żałuję tej decyzji.

A teraz odnośnie gładzi. Czy miał Pan styczność z multifinishem? Bo ja tak. Kilka lat temu pracowałem na budowach w UK i widziałem jak Anglik przyszedł sprawdzić gładź wykonaną przez ekipę naszych rodaków. Oczywiście postawił sobie halogen. Wylecieli w trybie natychmiastowym. I nie był to jakiś ekskluzywny apartament tylko korytarz w szkole publicznej. Przez następny tydzień pracowałem w tej szkole jako pomocnik angielskiego plastrarza. Sporo mnie nauczył. Tak że nie wiem skąd to przeświadczenie o niskich wymaganiach Brytyjczyków.
Czemu więc brytyjski multifinish jest taki zły? Przecież jest znacznie twardszy od gipsara. Dziecko nie wydłubie w nim dziury kredką na 5 cm a i czas wykonania idealnej powierzchni jest znacznie krótszy.

Co do pianki PIR o której pisałem jest to właśnie pianka zamknięto komórkowa. To, że nie ma w Polsce firm wykonujących natryski tą pianą to dobrze :) Cena 70zł za m2 jest to cena jaką wstępnie skalkulowałem za wykonanie tej usługi biorąc pod uwagę koszt komponentów i mój zarobek. Mam nadzieję, że po sprzedaży mojego mieszkania i dotacji z PUP wystarczy pieniędzy na zakup wytwornicy do piany. Przede mną oczywiście szereg szkoleń i kursów no i oczywiście opiankowanie swojego domu i poddasza dla nabrania wprawy. Z usługami piankowania powinienem ruszyć w przyszłym roku. Jeśli to wypali będę się ogłaszał m.in na tym forum.

Co do wypełniania dziur za pomocą zaprawy i pyłu. Nie sądziłem, że w Xelli też na to wpadli. Myślałem że to mój własny patent. Da się tą mieszanką zaklajstrować całkiem spore dziury.
I nic później nie pęka a miejsce po zaklajstrowanej dziurze nie jest jakoś bardzo wklęsłe tak jak po szpachli. Jeśli zna Pan odpowiedni i lepszy sposób na wypełnienie bruzd to proszę się podzielić swoją wiedzą. Z pewnością wielu użytkowników łącznie ze mną będzie wdzięcznych za fachową poradę.

Jeśli chodzi o wypełnienie przestrzeni pomiędzy belkami stropowymi będzie to prawdopodobnie wełna. Szklana, bazaltowa a może drzewna, jeszcze nie zdecydowałem. Mój projekt budowlany jest takowym tylko z nazwy i brak w nim wielu istotnych informacji a część rozwiązań w nim ujętych straciło na aktualności kilkadziesiąt lat temu. Był to projekt indywidualny ze względu na bardzo wąską działkę 10m. Był baaaardzo tani i może to i dobrze bo pozwoliło mi to na wprowadzenie wielu modyfikacji stąd z pierwotnym rysunkiem zgodny jest tylko obrys budynku i kształt dachu.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Ytong czy Solbet

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 26 mar 2012, 22:01



Wróć do „Ściany”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości

Gotowe projekty domów