wiatr dmucha do środka mieszkania

Jeżeli Twoje rachunki za ogrzewanie są spore, masz pleśń w pokoju to może być spowodowane złą wentylacją w domu czy w mieszkaniu. Dowiedz się jak temu zaradzić i stworzyć zdrowy klimat w domu.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

konkret2
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 839
Rejestracja: 07 sty 2012, 19:01
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: konkret2 » 13 lut 2012, 14:52

Panie JBZ tutaj jest temat dla pana i sprawdzający pana przewidywania.

vt/31549/0/wypowiedz-sprzed-3-lat-czy-sprawdzila-sie

Ja chciałem się dowiedzieć ile kosztuje obecnie barszcz.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 13 lut 2012, 16:43

JBZ pisze:Na innym forum samouk, ale "geniusz budownictwa" i antagonista fizyki budowli czyli TB pochwalił się, że mieszkając w domu wielorodzinnym zamontował w swoim mieszkaniu rekuperator do wentylacji mechanicznej z czerpaniem powietrza z klatki schodowej! To dopiero samowolka i rozregulowanie wentylacji w budynku!

Taaaak... szczelne drzwi w mieszkaniach - nieszczelne na klatkę, 50m3/h ( dwie osoby) rozwaliło całą misterną konstrukcję wentylacji "grawitacyjnej" - warto wiedzieć co się pisze! Nie Pan uważa z wiatrami też mogą rozregulować!

grzegorz andrychiewicz
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: grzegorz andrychiewicz » 14 lut 2012, 7:38

Bolas pisze: jak w takim energooszczędnym domu (już nie mówię o pasywnych) wykonać sprawną wentylację konwekcyjną? Jakich materiałów do budowy takiego domu musiałbym użyć? Jakie są jej plusy? .

Bardzo dobre pytania,tym bardziej,że przeciętna rodzina idąc do biura projektowego,często nie ma świadomości o tym,co np. napisał:
adam_50 pisze: (straty ciepła przez przegrody zewnętrzne to "pikuś"), .


Wydaje mi się,że małe straty energii ,a zdrowy klimat w pomieszczeniach,to poważne wyzwanie dla współczesnego budownictwa.

MisterIce
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: MisterIce » 15 lut 2012, 16:01

Siema
Znalazłem ciekawą stronkę z opisanymi tematami budowlanymi :)
Jak ktoś tak jak ja jest w tech. budowlanym , albo wyżej zapewne mu się przyda ponieważ mądrze tam piszą :)
Miłego dnia :)

MisterIce
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: MisterIce » 15 lut 2012, 16:02

Siema
Znalazłem ciekawą stronkę z opisanymi tematami budowlanymi :)
Jak ktoś tak jak ja jest w tech. budowlanym , albo wyżej zapewne mu się przyda ponieważ mądrze tam piszą :)
chcę pomóc potrzebującym :)


Miłego dnia :)

JBZ
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: JBZ » 16 lut 2012, 14:14

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
JBZ pisze:Na innym forum samouk, ale "geniusz budownictwa" i antagonista fizyki budowli czyli TB pochwalił się, że mieszkając w domu wielorodzinnym zamontował w swoim mieszkaniu rekuperator do wentylacji mechanicznej z czerpaniem powietrza z klatki schodowej! To dopiero samowolka i rozregulowanie wentylacji w budynku!

Taaaak... szczelne drzwi w mieszkaniach - nieszczelne na klatkę, 50m3/h ( dwie osoby) rozwaliło całą misterną konstrukcję wentylacji "grawitacyjnej" - warto wiedzieć co się pisze! Nie Pan uważa z wiatrami też mogą rozregulować!


Pan nawet nie wie, jakiego przestępstwa się dopuścił, ale nieznajomość prawa tego nie usprawiedliwia!

JBZ
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: JBZ » 16 lut 2012, 14:18

konkret2 pisze:Panie JBZ tutaj jest temat dla pana i sprawdzający pana przewidywania.

vt/31549/0/wypowiedz-sprzed-3-lat-czy-sprawdzila-sie

Ja chciałem się dowiedzieć ile kosztuje obecnie barszcz.

Z chęcią się zapoznam i śpieszę udzielić tamże odpowiedzi.
Pozdrawiam.

JBZ
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: JBZ » 16 lut 2012, 15:08

grzegorz andrychiewicz pisze:
Bolas pisze: jak w takim energooszczędnym domu (już nie mówię o pasywnych) wykonać sprawną wentylację konwekcyjną? Jakich materiałów do budowy takiego domu musiałbym użyć? Jakie są jej plusy? .

Bardzo dobre pytania,tym bardziej,że przeciętna rodzina idąc do biura projektowego,często nie ma świadomości o tym,co np. napisał:
adam_50 pisze: (straty ciepła przez przegrody zewnętrzne to "pikuś"), .


Wydaje mi się,że małe straty energii ,a zdrowy klimat w pomieszczeniach,to poważne wyzwanie dla współczesnego budownictwa.


Tak, ma Pan rację, ale adresata Pan określił enigmatycznie!
Współczesne budownictwo, to cały ciąg uczestników od inwestora, przez projektanta, wykonawców, kierownika budowy po inspektora nadzoru. Oczywiście, ryba gnije od głowy i podstawa poprawności rozwiązań rozpoczyna się od poprawnego projektu bez błędów. Potem, do wykonawcy należy ściśle trzymać się projektu a do inspektora nadzoru dopilnować jakości robót i zgodności z technologią. Do inwestora należy nie wnosić żadnych "ulepszeń" czy potanienia budowy.
Tak wygląda ideał, który w wielu krajach zachodnich jak np. Austria, Niemcy czy Szwecja jest normą.

W Polsce niestety, mamy do czynienia generalnie z daleko posuniętą partyzantką!
I tak: na wstępie inwestor stawia sobie plany ambitne: dom ma być okazały, tani w budowie i tani w eksploatacji - czyli plany nierealne. Każdy wie, że jeśli auto ma być okazałe, to nie będzie tanie w zakupie, ani w eksploatacji. Auta spalające najmniej paliwa, np. hybrydowe, nie są tanie. Podobnie jest z domami. Tę niefrasobliwość czy raczej niedorzeczność wymagań inwestorów ochoczo podchwytuje cały szereg oszołomów: od marketingu producentów i developerów, po samozwańczych wykonawców. Oni wszyscy budują domy "tanie w budowie i tanie w eksplatacji". Na wstępie, inwestor często pada ofiarą projektu niedopracowanego czy wręcz z błędami. Potem, wykonawcy wprowadzą swoje oszczędności i pomysły, a część z nich wprowadzi sam inwestor licząc, że kogoś przechytrzy i zbuduje dom taniej niż sąsiad czy znajomy.

Dopiero kiedy przychodzi czas na pierwsze opłaty za eksploatację i czas rachunku sumienia: ile dom miał kosztować, jaki wzięto kredyt, a ile kosztował i ile będzie trzeba zabulić spłacając kredyt, dopiero wtedy przychodzi otrzeźwienie, ale jest już za późno i trzeba tę żabę zjeść. Ten ponury obraz jest niestety, dość powszechny i ... zbyt powszechny, tyle, że projektant zainkasował swoje za projekt, wykonawcy też swoje wzięli, producenci sprzedali materiały bez odpowiedzialności za ich wdrożenia (proszę przeczytać dowolną Kartę Techniczną i ostatni drobnym drukiem napisany w niej tekst), developer też swoje zgarnął, za energię podczas eksploatacji domu dostawcy inkasują swoje, banki zbierają sute żniwo 2-krotnie i więcej krotnie zbierając zwrot udzielonych kredytów - a na końcu jest kto? INWESTOR lub kupujący mieszkanie! To oni utrzymują to tzw, współczesne budownictwo, o którym pisze Andrychiewicz. Pod lupą, to wygląda trochę inaczej, prawda?

Czy z tego zaklętego koła nie ma wyjścia? Jest, ale to inwestor lub kupujący mieszkanie muszą wziąć sprawy w swoje ręce!

Należy zmierzyć siły na zamiary - to podstawa! Jeśli w grę wchodzi kredyt, policzmy jego cały koszt, a nie tylko miesięczną ratę! Przychodzi otrzeźwienie, gdy się okaże, że kredyt w wysokości 450 tys. zł będzie od nas wymagać po 30 latach spłaty ponad 1200 tysięcy zł czyli 3 razy więcej. Czy to mieszkanie lub dom sprzedamy kiedyś za tę kwotę? Nie wchodzi w grę! Zatem, jak najwięcej wkładu, a jak najmniej kredytu i dom czy mieszkanie nie okazałe, ale skrojone na miarę potrzeb.
Teraz trzeba wejść w fazę optymalizacji kosztów inwestycji i eksploatacji. Można tego żądać od projektanta, ale trudno trafić na takiego, który to potrafi. Najlepiej iść do specjalisty fizyki budowli. On dla wskazanego wstępnie projektu domu określi: ekonomicznie uzasadnione wartości wsp. przenikania ciepła U wszystkich przegród tracących ciepło (ściany, dach, podłoga na gruncie, fundamenty, stolarka) i zoptymalizuje wydatki na budowę domu dobierając materiały na te przegrody by spełniały obliczone U, ale by koszt 1 m2 był najmniejszy. Potem zoptymalizuje on zasilenie domu czy mieszkania w energię tak, by koszt eksploatacji był najniższy oraz dobierze system wentylacji i ogrzewania wraz z c.w.u. by koszt budowy tych systemów był najniższy ale eksploatacja najtańsza. Tu się opiera na prognozowanych cenach energii, obecnych cenach systemów i robocizny oraz najkrótszym czasie zwrotu nakładów. Wszystko to, o czym pisze Andrychiewicz - czyli z zachowaniem wymaganego mikroklimatu pomieszczeń. Na koniec specjalista wykona obliczenia cieplno-wilgotnościwoe przegród tracących ciepło i określi parametry fizyczne poszczególnych warstw, by uniknąć kondensacji pary wodnej.
Potem, wyniki tych analiz dajemy projektantowi. by je uwzględnił w projekcie. Od wykonawcy żądamy ścisłego trzymania się projektu, co należy zawrzeć w umowie - bez żadnych udogodnień czy pomysłów typu TB. Na koniec, sporządza się świadectwo charakterystyki energetycznej czyli paszport energetyczny, w którym musimy znaleźć potwierdzenie wyników wcześniejszych analiz - z pewną tolerancją np. 2-3 %. Wtedy mamy dom czy mieszkanie o najniższych kosztach budowy i najniższych kosztach eksploatacji, co w naszym języku nazywa się optymalizacją.

Jerzy Zembrowski

JBZ
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: JBZ » 16 lut 2012, 15:08

grzegorz andrychiewicz pisze:
Bolas pisze: jak w takim energooszczędnym domu (już nie mówię o pasywnych) wykonać sprawną wentylację konwekcyjną? Jakich materiałów do budowy takiego domu musiałbym użyć? Jakie są jej plusy? .

Bardzo dobre pytania,tym bardziej,że przeciętna rodzina idąc do biura projektowego,często nie ma świadomości o tym,co np. napisał:
adam_50 pisze: (straty ciepła przez przegrody zewnętrzne to "pikuś"), .


Wydaje mi się,że małe straty energii ,a zdrowy klimat w pomieszczeniach,to poważne wyzwanie dla współczesnego budownictwa.


Tak, ma Pan rację, ale adresata Pan określił enigmatycznie!
Współczesne budownictwo, to cały ciąg uczestników od inwestora, przez projektanta, wykonawców, kierownika budowy po inspektora nadzoru. Oczywiście, ryba gnije od głowy i podstawa poprawności rozwiązań rozpoczyna się od poprawnego projektu bez błędów. Potem, do wykonawcy należy ściśle trzymać się projektu a do inspektora nadzoru dopilnować jakości robót i zgodności z technologią. Do inwestora należy nie wnosić żadnych "ulepszeń" czy potanienia budowy.
Tak wygląda ideał, który w wielu krajach zachodnich jak np. Austria, Niemcy czy Szwecja jest normą.

W Polsce niestety, mamy do czynienia generalnie z daleko posuniętą partyzantką!
I tak: na wstępie inwestor stawia sobie plany ambitne: dom ma być okazały, tani w budowie i tani w eksploatacji - czyli plany nierealne. Każdy wie, że jeśli auto ma być okazałe, to nie będzie tanie w zakupie, ani w eksploatacji. Auta spalające najmniej paliwa, np. hybrydowe, nie są tanie. Podobnie jest z domami. Tę niefrasobliwość czy raczej niedorzeczność wymagań inwestorów ochoczo podchwytuje cały szereg oszołomów: od marketingu producentów i developerów, po samozwańczych wykonawców. Oni wszyscy budują domy "tanie w budowie i tanie w eksplatacji". Na wstępie, inwestor często pada ofiarą projektu niedopracowanego czy wręcz z błędami. Potem, wykonawcy wprowadzą swoje oszczędności i pomysły, a część z nich wprowadzi sam inwestor licząc, że kogoś przechytrzy i zbuduje dom taniej niż sąsiad czy znajomy.

Dopiero kiedy przychodzi czas na pierwsze opłaty za eksploatację i czas rachunku sumienia: ile dom miał kosztować, jaki wzięto kredyt, a ile kosztował i ile będzie trzeba zabulić spłacając kredyt, dopiero wtedy przychodzi otrzeźwienie, ale jest już za późno i trzeba tę żabę zjeść. Ten ponury obraz jest niestety, dość powszechny i ... zbyt powszechny, tyle, że projektant zainkasował swoje za projekt, wykonawcy też swoje wzięli, producenci sprzedali materiały bez odpowiedzialności za ich wdrożenia (proszę przeczytać dowolną Kartę Techniczną i ostatni drobnym drukiem napisany w niej tekst), developer też swoje zgarnął, za energię podczas eksploatacji domu dostawcy inkasują swoje, banki zbierają sute żniwo 2-krotnie i więcej krotnie zbierając zwrot udzielonych kredytów - a na końcu jest kto? INWESTOR lub kupujący mieszkanie! To oni utrzymują to tzw, współczesne budownictwo, o którym pisze Andrychiewicz. Pod lupą, to wygląda trochę inaczej, prawda?

Czy z tego zaklętego koła nie ma wyjścia? Jest, ale to inwestor lub kupujący mieszkanie muszą wziąć sprawy w swoje ręce!

Należy zmierzyć siły na zamiary - to podstawa! Jeśli w grę wchodzi kredyt, policzmy jego cały koszt, a nie tylko miesięczną ratę! Przychodzi otrzeźwienie, gdy się okaże, że kredyt w wysokości 450 tys. zł będzie od nas wymagać po 30 latach spłaty ponad 1200 tysięcy zł czyli 3 razy więcej. Czy to mieszkanie lub dom sprzedamy kiedyś za tę kwotę? Nie wchodzi w grę! Zatem, jak najwięcej wkładu, a jak najmniej kredytu i dom czy mieszkanie nie okazałe, ale skrojone na miarę potrzeb.
Teraz trzeba wejść w fazę optymalizacji kosztów inwestycji i eksploatacji. Można tego żądać od projektanta, ale trudno trafić na takiego, który to potrafi. Najlepiej iść do specjalisty fizyki budowli. On dla wskazanego wstępnie projektu domu określi: ekonomicznie uzasadnione wartości wsp. przenikania ciepła U wszystkich przegród tracących ciepło (ściany, dach, podłoga na gruncie, fundamenty, stolarka) i zoptymalizuje wydatki na budowę domu dobierając materiały na te przegrody by spełniały obliczone U, ale by koszt 1 m2 był najmniejszy. Potem zoptymalizuje on zasilenie domu czy mieszkania w energię tak, by koszt eksploatacji był najniższy oraz dobierze system wentylacji i ogrzewania wraz z c.w.u. by koszt budowy tych systemów był najniższy ale eksploatacja najtańsza. Tu się opiera na prognozowanych cenach energii, obecnych cenach systemów i robocizny oraz najkrótszym czasie zwrotu nakładów. Wszystko to, o czym pisze Andrychiewicz - czyli z zachowaniem wymaganego mikroklimatu pomieszczeń. Na koniec specjalista wykona obliczenia cieplno-wilgotnościwoe przegród tracących ciepło i określi parametry fizyczne poszczególnych warstw, by uniknąć kondensacji pary wodnej.
Potem, wyniki tych analiz dajemy projektantowi. by je uwzględnił w projekcie. Od wykonawcy żądamy ścisłego trzymania się projektu, co należy zawrzeć w umowie - bez żadnych udogodnień czy pomysłów typu TB. Na koniec, sporządza się świadectwo charakterystyki energetycznej czyli paszport energetyczny, w którym musimy znaleźć potwierdzenie wyników wcześniejszych analiz - z pewną tolerancją np. 2-3 %. Wtedy mamy dom czy mieszkanie o najniższych kosztach budowy i najniższych kosztach eksploatacji, co w naszym języku nazywa się optymalizacją.

Jerzy Zembrowski

Bolas
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 5330
Rejestracja: 21 lut 2008, 18:53
Lokalizacja: Żory - śląskie
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: Bolas » 16 lut 2012, 15:31

Panie Jerzy dostałem piękną przypowieść o kredycie i jakie to nieopłacalne. Niestety w dzisiejszych realiach jakby nie te kredyty to wszyscy budowniczowie nie mieli by co robić. W moim wypadku realne było by zebranie kwoty na dom po 15latach. Niestety rodzinę założyłem w wieku 27lat i nie mogę czekać do 45 aż uzbieram na dom dla niej i pomieszkiwać u rodziców.
Ilość papierkowej roboty w moim wypadku zamykała kwota ok 10tys (dokumenty, pozwolenia, projekty) Z pańskiego wywodu wnioskuję że projektanci po studiach bo banda skretyniałych idiotów co projekty jak pieczątki którym z dziwnych powodów nie odbiera się uprawnień. Jeżeli ja coś spartole w inst gazowej można napisać do SEPu o odebranie mi uprawnień. Oprócz tego że kupuję od wcześniej wspomnianych idiotów projekt to muszę jeszcze mieć pozwolenie na ewentualne zmiany w nim bo są opatrzone prawami autorskimi. Czyli kolejne dopłaty. Czy projekt zeby był zgodny z fizyką budowli zamknie się w kwocie 20tys? Bo w tym momencie dopadnie mnie otrzeźwienie. Kolejne wynajmując nadzór budowlany bo budowlańcy wcisną każdy kit byle się nie zawaliło no i pytanie czy gość nadzorujący będzie kompetentny czy to kolejny [...] z uprawnieniami po szkole a najlepiej wynająć cichaczem nadzór nadzoru bo każdy popatrzy jak inwestora wydymać. I z domu za 450tys robi się dom za 500-600tys. Prawdę powiedziawszy wolę zbudować durszlak za 450 i te 150 wydać na przyjemności. Pytanie troszkę ze szpileczką jak sprawdzić że fizyk budowli dokonał dobrych obliczeń, doborów skoro projektanci walą pieczątki to z wami może jest tak samo.
Dlatego też powrócę do mojego pytania. Z czego mam zbudować dom by wentylacja konwekcyjna działała prawidłowo. Nie musi pan się wywnętrzniać krótko tak żeby szarak zrozumiał a nie musiał robić doktoratu z fizyki budowli.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 16 lut 2012, 16:06

ja bym jedno sprostowanie Panie Bolesławie. Sugeruje Pan, że durszlak jest tańszy inwestycyjnie! Otóż nie - w praktyce najtaniej wychodzą domy 15-30kWh/m2 rocznie. Bo w nich nie stosuje się kotłowni . Ułożenie sensowne izolacji ( zgodnie z prawami fizyki czyli jako całość od środka) oraz jej pogrubienie w fazie projektu nie jest droższe niż różnica wynikająca z wyrzucenia centralnego ogrzewania.

JBZ
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: JBZ » 16 lut 2012, 16:43

Proszę tylko nie nadinterpretowywać moich wypowiedzi. Nigdzie nie określiłem projektantów idiotami. Napisałem natomiast o projektach często niedopracowanych w zakresie energetycznym. Zwykle w opisie technicznym w punkcie "charakterystyka energetyczna domu" znajdzie Pan zapisy ile wynoszą wartości współczynników przenikania ciepła U, a to nie jest charakterystyka energetyczna lecz wykręcanie się sianem. Charakterystyka energetyczna ma podać wartości EP i EK oraz roczne zużycie energii na cele grzewczo-wentylacyjne i c.w.u. Powinny być także zamieszczone obliczenia sprawdzające rozwiązania w zakresie wykluczenia kondensacji powierzchniowej i wgłębnej. Jeśli tego w projekcie nie ma, to nie został on sporządzony zgodnie z obowiązującymi wymaganiami. Są projekty poprawnie sporządzone w tym zakresie, ale to zdecydowana mniejszość. Dlaczego tak jest? Wiem, ale nie czas i miejsce by o tym pisać.

Co do kredytów, też nie napisałem, że nie należy ich zaciągać. Napisałem, że należy mierzyć siły na zamiary. Proszę przeczytać raz jeszcze.

Co do Pana zapytania końcowego. Cóż, niczego Pan nie zrozumiał z tego co napisałem? Przecież podałem ogólną odpowiedź. Jak można odpowiedzieć na pytanie dla konkretnego przypadku nie widząc projektu domu? Można wyleczyć pacjenta z choroby nie badając go?

Co do solidności specjalistów czy projektantów. Pisze Pan werbalnie i dziecięco wręcz: proszę się poskarżyć na projektanta czy inspektora i spróbować przez to odebrać mu uprawnienia. :?

Nie mam recepty na ustrzeżenie się od niekompetencji osoby z uprawnieniami - tu trzeba się raczej kierować referencjami lub z polecenia. Podobnie jest z wykonawcami. Proszę zauważyć, że w procesie tworzenia domu nie ma miejsca na "pomysły" i "rewelacje" wykonawców. Ktoś zaproponuje Panu ocieplanie od środka? Proszę żądać wyników obliczeń i naniesienia zmian w projekcie przez projektanta. Ktoś chce zamienić jedną wentylację na drugą i będzie piał z zachwytu jakie to tanie czy niskoenergetyczne? Ta sama droga: obliczenia i zmiany przez projektanta. W przeciwnym razie, Pan weźmie pełną odpowiedzialność za błędy.

Jeśli idzie o fizyków budowli, wykluczam fuszerkę - po prostu, brak wiedzy nie jest możliwy i nie mieści mi się w głowie. Nie wiem, czy Pan jest świadom, że komplet obliczeń, założeń i wyników analiz i obliczeń wraz z komentarzem zawsze inwestor otrzymuje od fizyka budowli w dokumencie, a nie na gębę, jak np. czytamy w wypowiedziach TB i podobnych. Zapewnienia o późniejszych sukcesach czy sprawdzonych domach z pomiarami, są tyle warte co zeszłoroczny śnieg! Wszystko musi być poparte obliczeniami i analizami czytelnymi dla inwestora - czarno-na białym do zapoznania się i podjęcia decyzji - taka forma wyklucza pomyłki.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski

SGL
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: SGL » 16 lut 2012, 17:03

JBZ pisze:Proszę tylko nie nadinterpretowywać moich wypowiedzi. Nigdzie nie określiłem projektantów idiotami.


To jest ogólnie znane podejście TB - wszystkich mądrzejszych i bardziej wykształconych od siebie wyzywa od nieuków, idiotów i debili.
Prosta zagrywka z socjotechniki: wyśmiać oponenta wtedy staje się mniej wiarygodny w oczach odbiorców.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:...
ja bym jedno sprostowanie Panie Bolesławie. Sugeruje Pan, że durszlak jest tańszy inwestycyjnie! Otóż nie - w praktyce najtaniej wychodzą domy 15-30kWh/m2 rocznie.


i ?? Nie ma żadnego problemu zrobić projekt spełniający to co ciągle wałkujesz... tylko zjajdź inwestora który zapłaci za projekt 25-30 tys zł życzę powodzenia..

Wolą kupic wielkie g...no "z katalogu" za tysiaczka i pisać na forach głupoty takie jak twoje że projektant [...], niedouk etc etc... bez patrzenia na to co kupili (ich świadomy wybór) i ile ZAPŁACILI.

Tylko nie wyjeżdzaj z debilnymi tekstami że projekt ma być super bez względu ile kosztował. W każdej innej dziedzinie jest tak samo - tak samo z projektami budowlanymi:... czyli:

dostajesz taką jakość za jaką zapłaciłeś

za "tysiaczka" nie kupisz najnowszego mercedesa SLK co najwyżej starego rozwalonego malucha
i tak samo nie kupisz za taką śmieszną kwote projektu domu energooszczędnego ze zużyciem 5 kWh/m2 rocznie które tak promujesz wyśmiewając "niedouczonych" inżynierów...

Nie wiem jak Ty ale ja pracować charytatywnie nie mam w zwyczaju i klient zawsze dostaje "to" za co PŁACI.

Bolas
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 5330
Rejestracja: 21 lut 2008, 18:53
Lokalizacja: Żory - śląskie
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: Bolas » 16 lut 2012, 18:51

Sprostowanie to ja nazwałem idiotami idiotów. Co do porównywania projektu z samochodem to nie poszedłem po projekt do komisu a do producenta. Jeżeli kupuję samochód u producenta to nie oznacza to że nie ma spełniać norm bo one są podstawowym argumentem i odnośnią do projektowania. Skoro koło ma być okrągłe to nikt nie zrobi go kwadratowym bo ktoś chce taniej.

Panie Jerzy a co prosty chłop zrozumiał z pana wypowiedzi? Nic poza tym że fizycy budowli są nieomylni - niestety ciągle nie zmienia faktu że jesteśmy ludźmi a oni bywają omylni widać nie tyczy się to fizyków budowy.

OK mam przed sobą konkretny projekt mianowicie mojego domu (dom mieszkalny jednorodzinny) z bala zakupiony w 2008r. Nie zdradzę kto do kogo i z kim go uzgadniał puki nie dostanę konkretnych dowodów że nie wykonał go [...] z dyplomem którego klepie po plecach kolejny [...] przyzwalając na to by skretyniały naród robił sobie na złość. Oczywiście przeproszę go na łamach tego forum.

Wg jakich norm powinno być wyliczona przenikalność cieplna lub jaka jest wystarczjąca grubość bala sosnowego świerkowego by spełniał aktualną czy też normę z 2008r (kiedy go zakupiłem). Zaznaczam że w projekcie jest ściana jednowarstwowa (jeden bal)?
Wg jakich norm powinny być przeprowadzone obliczenia na zapotrzebowanie na energię cieplną i jaki powinien być min wynik by spełniał normę?
Przy ogrzewaniu centralnym kotłem gazowym jaki powinien być przyjmowany parametr czynnika grzewczego?
Jakie U powinny mieć okna?
Ile cm izolacji i jakiej (nie ważne czy wewnątrz czy na zewnątrz) potrzebuje mur piwnicy a ile podłoga na gruncie w piwnicy a ile na dachu? - oczywiście żeby było wszystko wg PN.
Potrzebujecie jeszcze jakieś dane żeby odpowiedzieć na te pytania?

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: wiatr dmucha do środka mieszkania

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 16 lut 2012, 19:53

Idzie np. pisarz mający pełne zaufanie do architekta
- chciałbym nabyć drogą kupna projekt
- czy życzy Pan sonie projekt zgodny z normą?
-No tak oczywiście!
A teraz to samo ( pamiętając, że norma na izolacje oznacza, że gorzej nie można
- chciałbym nabyć drogą kupna projekt
-czy życzy Pan sobie najgorszy dom jaki tylko można?
-COOOO?


Wróć do „Wentylacja i klimatyzacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

Gotowe projekty domów