Gladź - porównanie

Zastanawiasz się z czego budować ściany? Chcesz wiedzieć jakie wykonać tynki? Szukasz pomysłu na ciekawe wykończenie elewacji? W tym dziale znajdziesz porady i inspiracje.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

PawelR
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 17 paź 2010, 10:34
Gladź - porównanie

autor: PawelR » 17 paź 2010, 11:14

Chciałem porownać gładź gipsową zwykłą i gładź bezpyłową. Wszystkich którzy mają już doświadczenia z obydwoma rodzajami gładzi proszę o komentarze.

Gładż gipsowa

Zalety:
+ Brak szkodliwych domieszek w składzie
+ Zapewniają pomieszczeniom przyjazny mikroklimat - wchłaniając lub oddając nadmiar wilgoci.
+ Nadają się na wszystkie podłoża mineralne.
+ Łatwe nanoszenie.
+ Cena (+/- 27zl za worek w zależności od firmy)
Wady:
- Podczas szlifowania bardzo pylą.
- Nie są zbyt odporne na wilgoć.
- Powodują korozję stali.

Gładż bezpyłowa:

Zalety:

+ gładka nawierzchnia
+ szybkie nakładanie
+ przyjazna dla alergików
+ odporna na uszkodzenia
+ niepalna
+ nie zawiera substancji niebezpiecznych
+ można malować pomieszczenie bez gruntowania ścian po gipsowaniu
+ nie trzeba szlifować
+ cena (+/- 42 zl za worek)

Pomimo tego iż gładź bezpyłowa jest prawie raz droższa od zwykłej gładzi to jednak jej zalety powinny przekonać inwestorow do jej zastosowania. Największymi plusami Są: brak kurzu po szlifowaniu, szybkość wykonania ( 2-krotne nałożenie zajmuje 1 dzień). Wadą natomiast jest niszowość (nie wszyscy fachowcy potrafią jeszcze ja poprawnie nakładać , choć to zmierza ku lepszemu), no i cena (jeżeli ktoś chce zrobić tani remont) lecz osobiście uważam że plusy jakie mamy rekompensują nam cene.

Proszę innych o wlasne opinnie

Picadoor
Aktywny
Aktywny
Posty: 227
Rejestracja: 02 lis 2009, 13:56
Lokalizacja: Kraina Wielkich Bajor
Re: Gladź - porównanie

autor: Picadoor » 17 paź 2010, 19:51

Witam

Sorry za to co powiem, ale to co piszesz jest jak masło maślane. Niby usiłujesz dokonać jakiegoś porównania (nie mam bladego pojęcia w jakim celu), po czym umieszczasz mało rewelacyjne i mało spójne dane.

Niby gładź bezpyłowa nie wymaga szlifowania, a w opisie poniżej zalet piszesz:
brak kurzu po szlifowaniu


ponadto wymieniasz "rewelacyjną" własność szpachlówki bezpyłowej jako:
2-krotne nałożenie zajmuje 1 dzień


Nie mam pojęcia co o tym sądzić - co chcesz tym osiągnąć? Ja tutaj widzę ewentualnie jedynie przydatną własność antyalergiczną.

Otóż w mojej praktyce kładzenia mas szpachlowych NICZEGO nie szlifuję. Potrafię to zrobić szarym gipsem szpachlowym od Lafarge-NidaGips, Cekolem C45, Gipsarem i każdą inna masą szpachlową. Raczej NIE korzystam z finisherów - jeśli już to sporadycznie. Każdą masę wygładzam i hartuję wyłącznie na mokro. Używam swoje ulubione masy (to takie, którymi dobrze mi się pracuje, nie sprawiają mi żadnych problemów i jest z nimi mało kłopotów - korzystam ze wstępniaka AcrylPutzu od Śnieżki albo z masy alabastrowej).
Wszystkimi wymienionymi dwa "kurze" kładę w ciągu dnia. Pokój 20 mkwa o wysokości 2,5-2,60 robię w ciągu 1 dnia na gotowo, razem z obróbkami glifów okiennych. Mieszkanie 60 mkwa szpachluję na gotowo w 4-5 dni po 8-9 godzin/dzień. Potrafię zrobić szpachlówkę tak gładką jak szkiełko. To dlatego kiedyś podłapałem dużą robótkę, bo gość, który to zobaczył 3 razy się pytał jak to "wyciągnąłem" - przeglądał się jak w lusterku. Dlatego dla mnie - i dla moich klientów - nie ma znaczenia jaką szpachlówką robię, zawsze jest dobrze i wcale niezbyt drogo (bo właśnie nie szlifuję i robię to szybciej niż inni).
To dlatego nie za bardzo rozumiem

pozdro
picadoor

jacenty800
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 801
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:07
Lokalizacja: włocławek
Re: Gladź - porównanie

autor: jacenty800 » 17 paź 2010, 21:10

do Picador -co oznaczaja 2 kurze?pokoik 20 m spoko ale chyba na tynki gipsowe.ciekaw jestem jak sie to jeszcze ma do malowania satynami i połyskami...........oraz nakładania na gotowca na tynk cementowo wapienny..........moze krotki filmik instruktazowy na you tube?no no 20 m pokoik na gotowo to ok 60-70 kwadratowych.przeliczajac po 15 za metr wychodzi 900 stowek dniowki czyli 100 na godzine .myle sie?i o ile szpachlowy mozna zeszklic kładac 2 warstwe na pierwsza wyschnieta to zastanawiam sie jak mozna tego dokonac z gpisaru.......

Picadoor
Aktywny
Aktywny
Posty: 227
Rejestracja: 02 lis 2009, 13:56
Lokalizacja: Kraina Wielkich Bajor
Re: Gladź - porównanie

autor: Picadoor » 17 paź 2010, 21:40

Witam
Brawo Jacenty800, dobrze policzone. Ale tak wychodzi. Dwa kurze to inaczej dwie warstwy. Może być na tynki gipsowe, ale ostatnio kładłem na naprawdę paskudnie zrobionym Goldbandzie. Ciut mniejsze tempo gdy kładłem na surowych płytach z betonu wyparzanego.
Zapomniałem dodać, miałem pewne utrudnienia - robiłem to z drabiny. Każdy wie, że z kładki na rusztowaniu idzie sprawniej (znaczy szybciej).

Na mokro daje się wszystko obrobić, kwestia wyczucia tego momentu, kiedy już można to robić no i jaki sposób najlepszy.
P.S. Chyba gdzieś tutaj skarżyłeś się na szybkie "zużycie" paluszków podczas akrylowania, nie? No to podpowiem: szmatka bawełniana (cienka) namocz ale tak aby nie kapało, owiń ładnie paluszek i.....zobaczysz co to znaczy na mokro. Już nie zabraknie paluszków. Szybko, lekko i przyjemnie.

A tak a'propos: szpachlując ostatni kurz, manipuluję odpowiednio blichówką ze szpachlówką w narożniku pod sufitem (górna krawędź blichówki) tak, żebym szpachlując wyciskał odpowiednią ilość szajsu całą krawędzią (nie może być nadmiaru, musi być w sam raz), potem gdy przyschnie, delikatnie przejadę narożnik (styk sufit-ściana) szpachelką z delikatnie wyokrągloną krawędzią. Podczas malowania gruntem, zwykłym krzywikiem jadę z farbą wzdłuż narożnika i....mam pięknie wyrobiony. Nie używam do tego akrylu.

Tak dla wiadomości - uczył mnie facet, który gdzieś na Zachodzie przez 5 lat kładł tylko szpachlówki.
Reszta wyszła tak jakoś - chyba umiem obserwować, wyciągam wnioski z własnych błędów, zawsze staram się coś poprawić, jestem wybredny przy zakupie narzędzi, sam profiluję blichówki i chyba lubię tę robotę.

Właśnie...a zastanawiałeś się Jacenty800, na czym dokładnie polega sztuka szpachlowania? Pewnie, nie, bo już umiesz to robić. A jednak czasem warto. Pozwolę sobie przypomnieć.
Polega na umiejętnym rozciąganiu masy szpachlowej z jednoczesnym łączeniem poszczególnych warstw, tak?
A co stanowi większy problem i wpływa na jakość i szybkość pracy? Rozciąganie czy łączenie? Otóż łączenie. Bo łączenie warstw odbywa się nie tylko pomiędzy kolejnymi fazami (porcjami na blichówce) ale też pomiędzy kolejnymi ruchami pacą.
Jeśli opanujesz łączenie - i to dwukierunkowo - to przyspieszysz co najmniej o 25%. Możesz łączyć warstwy w kierunku ze starej do nowej, ale też w kierunku z nowej do starej - opanuj dobrze obie możliwości.

Może zrobię parę filmików - np: o szpachlowaniu, zasadach planowania układu płytek, zasadach układania, przygotowania podłoża, spoinowaniu metodą mokro-suchą, jak radzić sobie z montażem wielu rzeczy tylko jedną parą rąk (gdy jesteś sam), ale na razie mam co innego do zrobienia

pozdro
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 22:13 przez Picadoor, łącznie zmieniany 1 raz.
picadoor

jacenty800
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 801
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:07
Lokalizacja: włocławek
Re: Gladź - porównanie

autor: jacenty800 » 17 paź 2010, 22:13

mało tego obliczylem ze pracujac miesiac zarabiasz jakies 20 tysi.powiem tak chyba zazdroszcze.w dalszym ciagu zastanawiam sie jak wygladaja satyny na tej gladzi np duluxa ticurilli oraz bondexu -ktora to farba najbardziej wymagajaca.co do gruntu to skarżyłem sie na grunt ze sniezki ktory jak malujesz gesty robi swoja struktore.idac za ciosem zakładam ze łaczenia plyt tez robisz bezpylowo......?

Picadoor
Aktywny
Aktywny
Posty: 227
Rejestracja: 02 lis 2009, 13:56
Lokalizacja: Kraina Wielkich Bajor
Re: Gladź - porównanie

autor: Picadoor » 17 paź 2010, 22:25

Eeee tam, musiałbym nie jeść, nie spać i wogóle. To jak z wyliczaniem ile zarobi fryzjer. Bierze za 1 głowę 2 dychy, robi to średnio w 15 minut, no to ma 8 dych na godzinę, a w 8 godzin.... itd. Nie, nie, tak jak on nie ma tylu klientów, tak ja nie mam aż tyle roboty, żebym z tego powodu się miał obs.....ć. Ale gdy już mi coś takiego wpadnie w łapki, to owszem robię to szybko.

Ostatnio kryłem ściany AcrylPutzem, gruntowałem Śnieżką lateksową i malowałem jedną z najdroższych farb - oryginalnie fińskim Teknosem. Wyszło miodzio. Tylko tym Teknosem trzeba umieć malować, nie można nim zaprawkować, bo widać. Jeśli jest coś małego do poprawki, to niestety musisz "lecieć" całą ścianę. Równomiernie nabierać na wałek (cały czas) i umiejętnie rolować, bez poprawiania.

Łaczenia płyt też, z tym, że tego się nie da łatwo przeskoczyć, bo grubsza warstwa szpachli inaczej schnie (zjawisko nazywane niekiedy zapadaniem - duży skurcz). Dlatego wbrew pozorom do tego tematu trzeba trochę inaczej podejść.

pozdro
picadoor

jacenty800
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 801
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:07
Lokalizacja: włocławek
Re: Gladź - porównanie

autor: jacenty800 » 17 paź 2010, 22:39

a i jeszcze jedno gdy kładziesz na cem wap tez robisz w 1 dzien?mokre na mokre?raczej nie wskazane.a w ciau 4 h nie wyschnie.a jaki patent na szpacklowanie płyt gdzie sa dziury i to czasami całkiem spore,,,,,,kolejna sprawa odnosnie jeszcze gruboziarnistych tynkow.kładac na raz jedziesz do gornej grubosci kruszywa.czsem jest tak ze potrafi podbic nie zeszlfowujac tego kladziesz 2 warstwe?zakładam ze szpachlujesz nac szkiełko mocno dociskajac pace.co sie robi?kładzieszjuz wtedy bardzo cieniutka warstewke.jak to sie ma do tych podbic z 1 warstwy?bo jakos nie chce mi sie wierzyc ze robiac szkiełko nie dociskasz mocno pacy.siwy gips lubi sobie mocniej wpic w wiekszych dziurach w betonie. nakładajac 2 warstwe kiedy 1 dobrze nie wyschnieta i nie ciagnie tak wody co w miejscach tych dziorek?idealnie zrownuja sie z e sciana?jakos wierzyc mi sie nie chce.na tynki ipsowe nakładasz raz czy 2?

Picadoor
Aktywny
Aktywny
Posty: 227
Rejestracja: 02 lis 2009, 13:56
Lokalizacja: Kraina Wielkich Bajor
Re: Gladź - porównanie

autor: Picadoor » 17 paź 2010, 23:07

Nie miałem sposobności szpachlowania tynków cem-wapiennych, więc nie wiem jak bym do tego podszedł.

Utykanie dużych dziur w K-G
Znasz taki wyrób jak gips budowlany? Fajna rzecz, czas pracy maksymalnie 10 min i o to chodzi. Tylko trzeba wiedzieć jak go rozrobić, żeby nie związał w wiaderku jeszcze przed nakładaniem.

Nie robiłem na gruboziarnistych też, ale na surowych płytach betonowych tak. Więc nie gruntuję ich a jedynie odpylam, potem robię gęstą masę, najczęściej z szarej NIDY i "przelatuję" po różnych nierównościach łagodząc je. Na niegruntowanych płytach szpachla gipsowa stygnie dość krótko i nie sparza się.
Potem dopiero 1 warstwa i następnie druga, rzadka.

Aby wygładzić musisz rozpoznać moment rozpoczęcia pierwszego wiązania - szpachlówka traci plastyczność ale pozostaje jeszcze stosunkowo miękka. Bierzesz spryskiwacz do wody - kiedyś używało się ławkowca. Ale niewygodny i bałagani za dużo. Spryskujesz ścianę i zgarniasz samą tylko pacą, tylko tak aby nie zrobić zacieków ale też żeby nie zruszyć istniejącej struktury - musi być zawsze mokra. Tylko ruchy pacą są inne tzw. zbierające a nie jak przy szpachlowaniu rozgarniające. Wtedy szpachlówka zostaje zahartowana (szybciej ściąga, jest twardsza po wyschnięciu i gładka) lepiej przyjmuje farbę, nie zrywa w tym miejscu.

pozdro
picadoor

Awatar użytkownika
tomo209
Aktywny
Aktywny
Posty: 173
Rejestracja: 05 gru 2008, 15:40
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń
Kontaktowanie:
Re: Gladź - porównanie

autor: tomo209 » 11 maja 2011, 16:50

Przyglądam się temu tematowi i wydaje się mi bardzo interesujący:) Sam jestem amatorem, lecz lubię pogrzebać przy remoncie w swoim mieszkaniu lub mieszkaniu u rodziny. Zdaje sobie sprawę że w ten sposób zabieram pracę fachowcom, ale w mojej okolicy spotyka się głównie pseudo-fachowców. Dobrze wygadanych filozofów, którzy zamiast pogłebiać tajniki sztuki wolą wypić browar pod sklepem. Stąd też moje zainteresowanie. Czy otrzymam od Panów rady np. na e-maila dotyczące prawidłowego podejścia do tematu gipsów, farb i ogólnie wykończeniówki? Jakieś zasady, na co zwracać uwagę, czego się wystrzegać. Zdaje sobie sprawę że temat rzeka i nie sposób o wszystkim napisać, ale może akurat ktoś z Was ma chwilę czasu i ochoty by podzielić się doświadczeniami:) Pozdrawiam!


Wróć do „Ściany elewacje fasady ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości

Gotowe projekty domów