Panowie koleeeejny problem na budowie, i to nie mały. Parkieciarz ułożył podłogę z desek bambusowych w salonie i przedpokoju a w pokojach nie chce kłaść ze względu na wysoką wilgotność posadzki 050-070 jednostek (niestety nie wiem jakich jednostek-na urządzeniu jest tylko wyświetlacz z cyferkami). Wilgotność mierzy tym urządzeniem =>
http://www.gann.de/Produkte/Elektronisc ... fault.aspx więc jakaś popierdułka to to raczej nie jest. Powiedział, że pokoje może położyć na moją odpowiedzialność a jeśli nie chcę to każe czekać do wiosny. Co robić ? Kazał palić węglem i maksymalnie wietrzyć dom i tak też robię od 3 tygodni ale wilgotność nie spada. Dom jest zaizolowany styropianem genderka (12 cm lambda 31) oraz wełną isover uni mata (2x10cm). Co robić ? Kazać kłaść na moją odpowiedzialność czy dać sobie spokój i czekać do wiosny ? Nie ukrywam, że pasowałoby mi tą podłogę położyć ale nie to, żebym miał nóż na gardle. I podstawowe pytanie. Od ilu tych jednostek (i w ogóle to co to za jednostki-są w układzie SI ?) można kłaść bambus ? Tu gdzie położył (salon+przedpokój) było 40-50. Bardzo proszę o jakieś konkretne info.