Samowola budowlana a kierownik budowy

Wybór wykonawcy często decyduje o tym, czy budowa lub remont domu będzie miłym wspomnieniem, czy trudnym przeżyciem, a dom - wymarzonym miejscem do mieszkania czy katalogiem błędów. Jak wybrać dobrego, rzetelnego wykonawcę? Tu możesz polecić sprawdzone ekipy i poznać opinie o wykonawcach, których zamierzasz zatrudnić.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

Gość
Samowola budowlana a kierownik budowy

autor: Gość » 29 lis 2005, 1:27

witam serdecznie

poszukuję pomocy bądź fachowej rady na temat jw.


kupiłem działkę budowlaną, wystąpiłem do PINB w sierpniu 2004 roku z pismem o pozwolenie nabudowę, które otrzymałem w 25 listopada 2004 , kierownik budowy zgłosił rozpoczęcie budowy w grudniu 2004 roku.

30 września 2004 podpisałem umowę z kierownikiem budowy,kierownik zaproponował mi rozpoczęcie prac przed uzyskaniem pozwolenia na budowę motywując to tym, iż idzie zima i można jeszcze coś zarobić a fundamenty niech zimę przelężą to będzie lepiej, więc podpisałem umowę o prace budowlane w dniu 30 września 2004 z firmą jego syna.

budowa poszła pełną parą, na mój rachunek kupowano rękawiczki dla pracowników, wody mineralne itp. ale cóż dom sieę buduje i to mnie cieszy, brniemy coraz dalej, jak są już fundamenty to postawmy ściany, jak są ściany to trza przed zimą lać strop, jest 10 grudzień 2004 brak zimy ciepła pogoda, mówię a lejcie ten strop, kierownik a co pozwolenie tuż tuż, wylali strop i tu nagle z PINB w listopadzie 2004 przychodzi decyzja o pozwoleniu na budowę, kierownik zgłasza ów fakt, czyli rozpoczęcie robót budowlanych, który 15 grudnia 2004 się uprawomocinił.

Malinka co? ale nie do końca poczytajcie dalej

Idą święta, sylwester nowy rok za pasem, spadł śnieg więc roboty przerwano, czekając na wiosnę, mając troszeczkę czasu postanowiłem sprawdzić ceny u konkurencji bo kosztorys na dalsze etapy kosztorys już miałem. co się okazuje konkurenja jest tańsza o 1/3 ceny biorę inne firmy liczą i liczą i wychodzi dużo taniej niż piewotna firma chciała. Zbliża się wiosna, pierwotna firma chce podpisać umowę na dalsze etapy robót, spotkanie i przedstawiam im ceny innych firm i pytam czy są w tej kwocie się zmieścić. I tu zaczął się problem. Podpisałem umowę z inną firmą budowlaną, kierownik został ten sam. Nowa firma zostaje duszona przez kierownika, że zaniża ceny na rynku.
Przywozimy pustaki na I piętro a szef firmy budowlanej pyta czy zwariowałem bo o 3.000 pustaków jest za dużo ( pustaki w pobliskiej hurtowni, zamówił kierownik w grudniu 2004 ja za pustaki, zapłaciłem bo ceny miały iść w górę od stycznia 2005 a hurtownia powiedział u nas mogą przezimować na wiosnę je dostarczymy).

Kierownik zaczął sie nie pojawiać na budowie ( nasza umowa zobowiązywała go do codziennych wizyt na budowie). Skończyliśmy I piętro, firma montowała więźbę dachową, zamawiająć materiał wg projektu i nagle okazuje się, że przy montażu krokwi, że są za krótkie, dach jest dwuspadowy o kącie nachylenia 45` i przylegający garaż też ma dach 45` nad garażem krokwie są zakrótkie bo garaż wydłużono o 40 cm i aby zachować kąt 45` należałoby pezdłużyć krokwie ale wtedy dach nad garażem wychodzi wyżej od dachu podstawowego. Dzwonię do kierownika aby się pojawił na budowie bo jest problem, kierownik przybaywa z synem. Przybywają w momencie kiedy przyjechała firma do pomiaru okien. I się zaczeło, okazuje się, że nadproża drzwiowe parteru są zamonwane za nisko ( niewzięto pod uwagę 20 cm wylewki). Kierownik oburzony stwierdził, że to ja tak chciałem. Podejrzewając już wcześniej pewne nieścisłości na budowie, tj. wykonanie schodów betonowych, posadowienie budynku, ułożenie stropu teriwa, na co kierownik zawsze zbywał mnie tym, iż to on odpowiada za budowę i mam się nie martwić bo to wszystko jest stan surowy, Postanowiłem zlecić ekspertyzę techniczną dotycząca stwierdzenia fachowego wykonania poszczególnych etapów robót.

W międzyczasie na budowie niespodziewanie zjawiła się kontrola z PINB, która obejrzała sobie budynek,stwierdzają, że budowa jest prowadzona prawidłowo.

Firma projektowa sporządziła ekspertyzę techniczą:
- zbyt nisko posadowiony budynek
- żle wykonany strop
- schody do zburzenia ( nie przeidzianowylewek na parterze i piętrze)
- złe usytuowanie budynku
- żle osadzone nadproża, zbyt nisko

nie wspomnę o tym, że tak wymurowanych ścian parteru jescze nie widzieli, wykryto wiele innych błedów w sztuce budowlanej, wypisałem te najważniejsze.

wysłałem pismo o ustosunkowanie się do ekspertyzy, kierownik odpisał mi, że to jachciałem tak nisko nadproża, moja żona chciał tak nisko posadowić budynek a mój ojciec ( który czasem bywał pooglądać budowę) powiedział, że nie ma być wylewek, ponadto ja (inwestor) wytyczałem naroża budynku nie przekazując kierownikowie żadnych szkiców, i w tym piśmie rozwiązał zemną umowę o kierownika robót budowlanych. wysłałem jeszcze jedno pismo do kierownika o ustosunkowanie się do ekspertyzy i pojawienie się na budowie ( poniważ pewne prace ulegają zakańczaniu i zakryciu) ale kierownik przestał odbierać telefony, odpisywać na pisma itp.

Nie mając szans na wyprostownie tych spraw udałem się 18 września 2005 roku do PINB i tu na dzieńdobry poinformowano mnie, że co ja chcę przecież pankierownikbudowy jużnie jest moim kierownikiem bo zgłosił ten fakt 1 września 2005 ( nie przekazująć protokolarnie budowy, nie przedstawiając dziennika budowy bo znajdował się na budowie) zrobiłem zdziwienie, że może ktoś by mnie poinformowa, że nie mam już kierownika budowy bo zrezygnował nieformalnie ze swoich obowiąów. Oddałem grzecznie pismo poprosiłem o potwierdzenie złożenia i wyszedłem. Za tydzień dostałem pismo aby w ciągu 7 dniuzupełnić ekspertyzę o przedłożenie kserokopi uprawnień osób wykonującychją, i inforamcję, że zostanę ukarany za brak powiadomienia o zmianie kierownika budowy. odpisałem pismo tłumaczą, że nie zmieniłem kerownika, o nieformalnej rezygnacji dowiedziałem się od Was podczas mojej wizyty w PINB a w związku z nieformalną rezygnacją mam prolem z podjęciem nowego kierownika bo są błędy w sztuce budowlanej oraz brak wpisów do dziennika dotyczących wykonanych robót budowlanych, uzupełniłem ekspertyzę.

Wezwano nas na rozprawę administracyjną, która poszła w innym kierunku, bo na dzieńdobry pan kierownik powiedział, iż budowa została rozpoczęta przed wydaniem decycji na pozwolenie na budowę tj 30 września 2004 a do 15 drudnia 2005 wykonane zostały roboty budowlane do stropu, i on na tej budowie nie bywał i jej nie prowadził, wtedy PINB powiedział o samowola budowlana, wstrzymujemy roboty i trzeba zrobić ekspertyze od zera, łaćznie z odkrywkami, bo stwierdzili, że już ich kierownik nie interesuje tylko iwestor, pomimo tego, iż posiadam wszelkiego rodzaju dokumenty, gdzie ów Pan tytułje się " mnie jako kierownikowi budowy przekazano wytyczone naroża budynku" mam umowę z kierownikiem i tp. kierownik w PINB oświadczył, że wpisy w dzienniku wpisywał z datą styczniową bo tak przeją budowę ( oczywiście w dzienniku budowy pierwsze wpisy były w syczniu 2005)

może się trochę rozpisałem ale to i tak mało :-) dużo by tu opowiadać.

Mam serdeczną prośbę do fachowców znajomości tej branży i tematu.
czy zrobiłem samowolę budowlaną czy zacząłem budowę przed wydanie decyji o pozwoleniu nabudowę, czy to jest to samo? bo grozi mi kara 30.000 zł. Jak się odwołać od decyzji PINB o samowoli budowlanej. I czy rzeczywiście to moja wina. Jak wyegzekwować poniesione koszty od kierownika budowy.

Dziękuję z góry za odpowiedzi i jeżeli uznacie to za ciekawy temat napewno będę brał w nim dysksję


p.s. aby ktoś nie pomyślał, że zemnie taki tyran to długo wchałem się z decyzją o póściu i złożeniu skargi, po ztym zaproponowałem ugodowe rozwiązanie na początku problemu, wy dajcie ludzi ja materiał i po temacie, ale to ja chciałem wszystko żle.

pozdrawiam

ddadik
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 16 maja 2008, 18:19
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:

autor: ddadik » 02 cze 2008, 21:12

Witam. Mam podobną sytuację. tylko, że ja zlecałem podwykonawcy budowę fundamentu, po czym okazało się że inwestor nie miał pozwolenia na budowę. Ogólnie czarna magia . Nie wiuadomao kto kogo ma skarżyć dosądu. Po prostu Horror.

krakus
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 03 cze 2008, 9:10

autor: krakus » 03 cze 2008, 12:38

Zastanawiam sie jak "Kierownik" udowodnił to że budowa została wcześniej rozpoczęta przecież w dzienniku budowy pierwszy wpis jest geodety (wytyczenie domu), potem kierownik wpisuje każdy etap - więc co zaprzecza samemu sobie.

fruzin
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1138
Rejestracja: 28 kwie 2006, 0:03
Lokalizacja: Lublin

autor: fruzin » 03 cze 2008, 15:45

Skoro miałeś pieniądze na ekspertyzę to musisz jeszcze wyłuskać na prawnika.

Ale widzę, że temat jest sprzed 3 lat, więc już jest pewnie załatwiony. Szkoda, że nie ma opisu jak to się skończyło. :?
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji

TomekKania
Początkujący
Początkujący
Posty: 16
Rejestracja: 18 lip 2017, 7:39
Re: Samowola budowlana a kierownik budowy

autor: TomekKania » 20 lip 2017, 9:32

Najważniejsze jest, aby sprawdzić wszystkie aspekty przed rozpoczęciem budowy.. Wtedy unikniemy takich nieprzyjemnych sytuacji. Wg różnych podpunktów ( o których m in mowa tutaj http://kuzniajerzyk.pl/2016/08/01/zabez ... intruzami/) porównajmy nasz plan działania z zasadami..


Wróć do „Porozmawiajmy o wykonawcach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości

Gotowe projekty domów