Witam. Jest to mój pierwszy post na tym forum, otóż potrzebuję porady, podczas wichury uszkodzony zotał dach pokryty gontem bitumicznym - gdzieś w okolicy połowy dachu na całej długości (12 metrów) pozrywało częściowo łuski gontu a na całej długości dachu pokrycie pękło łącznie z papą podkładową i tu pytanie czy istnieje możliwość naprawy, czy jedynie wymiana całego pokrycia uszkodzonej połaci. Nie ukrywam że walczę z firmą ubezpieczeniową która to stwierdził że mam na całej długości nabić pasek gontu
. Wiem że opcja jest niemożliwa ponieważ woda leci z góry na dół więc i tak będzie się lało pod nabity gont. Według mnie jedyną opcją jest zerwanie starego pokrycia, nabicie nowej papy podkładowej i nowego gontu. W jaki sposób wypersfadować to firmia ubezpieczeniowej?