witam,
postanowiliśmy z Ukochaną zmienić podłogę w starej kamienicy, podłoga drewniana ok 100 lat, sosna o grubości 3cm pomalowana 4 warstwami farby, ostatnia kolor - sraczka!!!
wymyśliliśmy tak:
kupiiliśmy deskę trójwarstwową baltic wood o grubości 14mm
mamy już korek 1,8mm na podkład - będziemy kłaść bezklejowo
zdjęliśmy kilka desek żeby zobaczyć co jest pod deskami i tak, pod dechami są bale stropowe grube na 20cm, nie ma legarów i deski przybite bezpośrednio na balach. Pomiędzy "syf", który jest obciążeniem stropu i nie powinno sie go podobno ruszać. Cała podłoga jest ugięta od każdej ściany na jednym metrze około 1-2cm. Sam środek pokoju ma poziom. Pokój o wym. 5x7m. Fachowiec zaproponował: zdjęcie desek, podłożenie na niższych poziomach deseczek, nabicie płyt OSB3 12mm na istniejące bale do poziomu najwyższego punktu, reszta z podbiciem. Przyklejenie drugiej warstwy pły OSB3 8mm klejem dyspersyjnym oczywiście w innych układzie niż warstwa pierwsza. Na ddruga wartstwę OSB korek z rolki i na góre nasze piękne deseczki (Castorama 69,97/m2):):):) czy to dobre rozwiązanie??