Tak, ale w Tajlandii jest inny klimat (jak sam piszesz wilgotny, w Polsce bardziej suchy). Poza tym w Polsce występują srogie i długie zimy, które w gruncie rzeczy bardzo mogą zniszczyć taras.
Drewno przeznaczone do wykończania tarasów powinno mieć wilgotność na poziomie 25-30%. Wbrew pozorom najgroźniejsza dla kondycji drewnianego tarasu nie jest woda, a ostre słońce, które mocno wysusza drewno. W krajach egzotycznych, gdzie non stop jest wilgotno, drewno samo chłonie wilgoć i pozostaje odpowiednio nawilżone, w suchym klimacie jest bardziej narażone na rozsychanie a tym samym pękanie.
Nieolejowane drewno pod wpływem warunków atmosferycznych ulega patynacji ? nabiera srebrno-szarej barwy. Aby temu zapobiec trzeba zabezpieczyć je olejem.
Olejowanie nie tylko ograniczy zmiany koloru, ale także ochroni drewno przed grzybami i owadami.
Podkreśli też jego usłojenie - można porównać sobie podłogę przed olejowaniem i po. Oczywiście po wygląda bardziej szlachetnie.
Co do, jak twierdzisz "przestarzałych technologii", to rzeczywiście stosunkowo późno trafiają do Polski. Wystarczy pojechać do Stanów, Niemiec, Irlandii - tam z powodzeniem od lat stosują kompozyty np. na pomostach - załączam zdjęcie. Jakoś to wszystko u nich funkcjonuje, niestety w Polsce trudno wprowadzić nowinki techniczne, bo nie oszukujmy się, boimy się nowości. Zawsze to lepiej sprawdzić jak to się ma u Kowalskiego, niż samemu spróbować. Ale ktoś musi być tym pierwszym Kowalskim.
Wybór drewno czy kompozyt - wszystko jest dla ludzi. Miłośnicy natury wybiorą drewno = bardzo dobrze. Ci bardziej wygodni, wybiorą kompozyt i też dobrze. Proponuję aby nie negować na tych forach żadnego rozwiązania, bo czytanie tego przestaje być interesujące, a już na pewno nie jest pomocne. A takie są z reguły założenia fora - pomagać podjąć decyzję.
