Kupiłem mieszkanie z werandą wyłożoną takimi oto płytkami jak na zdjęciach. Jako, że sam budynek ma ponad 100 lat i wygląda na to, że posadzka jest oryginalna i jak widać, nieźle już schodzona, pomyślałem, aby ją trochę odrestaurować.
Jednak pojawiły mi się dwa pytania i pomyślałem, że jakiś ekspert (ja jestem laikiem, dlatego wybaczcie mi niewiedzę) mógłby mi z nimi pomóc.
1. Czy na podstawie zdjęć da się wywnioskować, z czego jest zrobiona ta posadzka? Najpierw myślałem, że to kamień i chciałem go wypolerować i nałożyć jakiś nabłyszczający ochraniacz, ale jak się bliżej przyjrzałem, to wygląda mi to bardziej na jakiś beton z cienką warstwą koloru (dorzucam 2 zdjęcia przybliżenia w popękanych miejscach). No i zacząłem się bać, że ją zupełnie zedrę.
2. No i drugie pytanie: czym to potraktować? Jak odrestaurować? Czy tak jak wyżej pisałem, polerka + środek ochronny do kamienia, czy raczej jakąś farbą? I jak tak, to jaką?
Byłbym bardzo wdzięczny za jakiekolwiek podpowiedzi, bo im dłużej o tym myślę i szukam informacji w internecie, tym bardziej głupieję
Pozdrawiam serdecznie!
