Witam .
Po dwócha latach ciężkiej walki udało mi się zakupić cześć poddasza w Poznaniu (ok 140M2 po podłodze). Przerobie je na 2 mieszkania, ale mniejsza o to.
Na zdjęciach widać , że częściowo została wykonana już izolacja(przez właścicieli kamienicy) wełną mineralną i srebrną folią paroizolacyjną na karpiówce. Po wstępnych oględzinach problemy są 2:
1. Wełna mineralna została nałożona tylko w postaci 1 warstwy i od razu nałożono na watę folię paroizolacyjną. Według mnie 1 warstwa to torchę mało. Zastanawiałem się nad delikatnym zerwaniem folii i dołożeniu 2 warstwy waty i ponownym wykorzystaniu tej srebrnej folii, która zapewnie kosztowała majątek. Położona warstwa wełny ma grubość ok 15 cm.
Co wy na to?
2. W niektórych miejscach między krowkiwami zostawiono puste przestrzenie(niewypełnone watą), ponieważ zostaną zamontowane 3 okna połaciowe. Pytania są następujące:
a) w miejscach gdzie dojdą okna połaciowe od podłogi do sufitu nie ma waty. Kiedy dojdzie okno jak docieplić owe przestrzenie między krokwiami(nad i pod oknem), skoro już jest tam folia. Zerwać?
b) W jednym miejscu gdzie wedle projektu przewidziane jest okno, nie wiadomo dlaczego przestrzeń między krokwiami wypełniona jest watą, a obok gdzie okna nie będzie waty nie ma. Co zrobić w obu tych sytuacjach?
Będę bardzo wdzieczny za jakąkolwiek pomoc.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
atticadventure.pl