Widzę, że zapominacie o świecach, które tez stanowią oświetlenie- oczywiście gdy już jest wieczór..ale to się też liczy....bo przecież tylko prawdziwy ogień jest magiczny i pierwotny. W świetle świecy czujemy się odprężeni i zrelaksowani.
Kocham świece i chciałabym się podzielić się i zarazić Was moimi spostrzeżeniami. W moim minimalistycznym wnętrzu dodatki to przede wszystkim świece. Niedawno wypatrzyłam świece rzeźbione. Kupiłam dwie w pracowni na ul. Berka Joselewicza w Krakowie. Są to małe arcydzieła, są wyjątkowe nie tylko przez to, że robią je ręcznie, w chwili zapalenia świecy rozpala się jej wnętrze i to jest najbardziej efektowne.Polecam Świece Oriany...bo są wyjątkowe.
Drogie Panie kupujcie świece i nie pozwólcie by sztuczne światło zdominowało nasze wnętrza.