Witam serdecznie.
Jakiś czas temu nastąpił wyciek z rury w łazience i nim zorientowałem się o nim, zrobił swoje skutki na ścianie mojego pokoju. Na tapecie widać było wilgoć, po jakimś czasie doszły zaczernienia (grzyb?). Dzisiaj zerwałem tapetę, ściana jest czysta: https://dl.dropbox.com/u/7283124/WP_000479.jpg
Czuć wilgoć poprzez dotyk, węch, no i oczywiście widać. Ściana jest gipsowa. Przeglądałem forum, ale mam jeszcze większy mętlik w głowie. Dobrym pomysłem byłoby ciągłe wietrzenie powietrza poprzez uchylone/otwarte okno w pokoju patrząc na obecne temperatury? Czy może należałoby włączyć kaloryfer, zamknąć okna, drzwi, aby powstała tak jakby ciepła komora? Czy to na nic się zda i należałoby poszukać firmy umożliwiającej wypożyczenie profesjonalnego osuszacza i przez jakiś okres osuszać nim ściany (jednak problemem jest brak takich firm w moim miejscu zamieszkania)? Byłbym wdzięczny za Wasze wskazówki, w jaki sposób można tę ścianę osuszyć, aby zniknęło zawilgocenie. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.