Witam, mam problem z jednym z nadproży domu.
Firma budowlana podczas budowy 2 lata temu zrobiła mi za duzy otwór drzwiowy pomiędzy kuchnia a salonem. Już wtedy zwróciliśmy im uwagę że chcemy tam zamontować podwójne drzwi przesuwne i ów otwór pomniejszymi, jednak tylko boczne sciany - wtedy tylko o tym słyszeliśmy od sprzedawcy drzwi, że taki otwór jest potrzebny by się dwa skrzydła 80tki zmieściły. Natomiast teraz przy wykańczaniu i zamawianiu drzwi okazało się że sam otwór dalej jest... za wysoki. Zamiast mieć ok 207-208 cm mamy 213 i tu się jest nasz problem. Firma od drzwi mówi że trzeba nadbudować otwór o ok 5 cm ale tak, by w jego strukturę weszły kołki od prowadnicy drzwi - drzwi będą z DRE 2 skrzydła, więc ciezar który będą te prowadnice utrzymywac będzie konkretny. I teraz moje pytanie -czy ktoś z obecnych miał kiedyś podobny problem i zastosował jakies triki budowlane co by połączyć już gotowy i otynkowany łuk nadproża z czymś od spodu, żeby się trzymalo i nie odpadło? Proponowali nam na zaprawę dołożyć beton komórkowy, cegłę albo coś w tym stylu. My myśleliśmy o może jakiś katownikach ale nie wiem jak wkrety z prowadnic miałyby się na tym trzymać.
Może ktoś z obecnych na forum poleciałby jakieś dobre rozwiązanie, trwałe i w miarę szybkie do wykonania. Dodam że w kuchni już się robi podłoga i niedługo chcemy startować z panelami, więc owa dziurę musimy zalepić szybko, żeby zdążyć przed montażem drzwi w połowie grudnia...