Wyposażenie drzwi wejściowych

Dwa, że nie w każdym mieście jest jakiś bardziej lub mniej wyspecjalizowany sklep z akcesoriami drzwiowymi. Nie każdy też potrafi zwymiarować zamek przez internet i go zamówić na allegro czy gdzieśtam.
Ostatnio wpadło do mnie gość z niby prostą rzeczą jak zamek do drzwi. Kupił jakieś marketówki ale miał być zamek WC, a w zestawie był na klucz. Chciał to wymienić i znalazł jeden jedyny w całym mieście, który byłby rozmiarem ok, ale kolor czoła zamka był zupełnie inny. Coś jakby młotkowany złoty hemmeride. Do białych skrzydeł miałby to zamontować? Przecież wyglądałoby to idiotycznie ale kupił ten zamek i chodził z nim aby dobrać coś w normalnym satynowym kolorze.
A co dopiero jakby ktoś miał tak dobierać eletrozaczepy i kontaktory, które nie są jakąś kosmiczną technologią.

Ja również jestem zdania, że lepiej i prościej jest zakupić wszystko od razu u danego producenta. Przecież np. Wikęd kiedyś nie miał dedykowanych kontaktorów. Po kilku sygnałach z rynku wprowadzili to u siebie do produkcji i teraz wszystko elegancko pasuje, nie trzeba nic przerabiać a cenowo tak czy siak wychodzi na jedno, a efekt milion razu ładniejszy wizualnie.
Już nie wspomnę o tych wszystkich klawiaturach czy czytnikach linii papilarnych. Mi odkąd to wprowadzili udało się sprzedać 1 sztukę drzwi z tym, ale dobrze że jest to w ofercie, a nie muszę później u Klienta wiercić drzwi aby coś tam zamontować dodatkowego. Wygląda to niefachowo. Tak samo jak zbawienie wprowadzili w Wikędzie regulację na języku zamka jako jedni z pierwszych. Piłowanie nowej ościeżnicy u Klienta było uwłaczające i na pewno nie rodziło u niego opinii o mnie jako profesjonaliście.

Chwali się rozwijanie oferty w celu udogodnienia montażu i doposażenia przez Klienta. Ale warto wspomnieć, że są jeszcze firmy które nawet nie robią otworów pod klamki - montażysta sam musi przewiercić drzwi w celu zamontowania klamek - średniowiecze, ale spotykane na naszym rynku. Przy tym montaż kontaktronów ukrytych w skrzydle i ościeżnicy to inny świat...

Ułatwienia w montażu też są z korzyścią dla firmy. Jak już o Wikędzie była mowa, to u nich w przy łączeniu ościeżnicy Termo z łącznikiem 90 stopni albo z ramą naświetla (wszystko zbudowane na bazie Termo czyli profili aluminiowych z przekładkami kompozytowymi) dawane są małe dystanse stabilizujące dwie części podczas skręcania. Niby nic, ale dzięki temu nawet mniej zdolny manualnie montażysta skręci prosto takie ościeżnice i będzie wyglądało to estetycznie.

Źródło: http://bramydrzwi.pl (łącznik 90 stopni Wikęd do łączenia ościeżnicy Termo z fixem na ramie Termo).
Jakby tego nie było i ktoś poskładałby krzywo ościeżnicę z naświetlem, to później Klient twierdziłby, że np drzwi Wikęd są średniej jakości co nie jest prawdą, a tak naprawdę wina leżałaby po stronie montażysty.

Dokładnie - są rzeczy, których używa się niezwykle rzadko, ale bez nich nie można byłoby zrobić montażu. Są klienci, którzy upierają się aby nie wyrywać starych ościeżnic, bo to jest dużo roboty, bo dużo brudu będzie w domu itd. Wtedy można zaproponować ościeżnicę nakładkową.
http://erkado.pl/?ch_osnieznice=bezprzylgowa-2


Tylko trzeba pamiętać o tym, że nie każda klamka będzie podchodziła do takich drzwi ze względu na szerokość szyldu. W katalogu jest odpowiednia klamka Simple pasująca do skrzydła pracującego na tej ościeżnicy.

Ja robiłam drzwi to zadzwoniłam do bydgoskiego zakładu sklejek stworzyli wytrzymały materiał dla mnie, który później zabrałam do innej firmy, której nazwy nie pamiętam i bardzo ładnie obili mi drzwi i zastosowali profesjonalny desgin i impregnat.

Tylko napisz proszę ile Ciebie wyniosły takie nietypowe zabiegi. Drzwi wewnętrzne możesz kupić od jakiś 150zł + ościeżnica jakieś 140zł (najtańsze płytowe np z Erkado masz model Classic). Jedne z najwytrzymalszych drzwi znajdziesz w cenie około 1100zł za skrzydło i ościeżnica w cenie 250-500zł (przykładowo seria drzwi hybrydowych Twin również z Erkado abyś miała pogląd od-do w jakich cenach robi drzwi jeden producent) . Jestem ciekaw czy Ciebie wyszły taniej takie drzwi? Raczej wątpię w to, bo zakup specjalnych materiałów w detalu jest drogi. Do tego obróbka (liczę że na CNC) też do tanich nie należy.
Jakbym miał się tak bawić to chyba wolałbym kupić jakiegoś "gotowca" od jednego z Polskich producentów. Mało ich nie jest. Masz Erkado, Portę, DRE, Pol-Skone. Z tańszych wersji masz Vostera, Verte i jakieś marketówki. Do wyboru do koloru.

Elektronika w takich drzwiach niestety bywa zawodna. Dlatego na Twoim miejscu uzupełniłabym tutaj https://mselektronik.pl/ , wszystkie potrzebne elektryczne części.

Dlaczego bywa zawodna?
Wszytko może zawieźć. Nie tylko elektronika. Od tego jest gwarancja oraz zdrowy rozsądek. Nie kupić 50" telewizora za 1000zł licząc na to, że będzie pięknie grał i to przez wieeele lat. Tak samo jak kupujesz drzwi, które mają w sobie jakiekolwiek elementy elektryczne czy elektroniczne, to musisz polegać raz że na sprawdzonych markach drzwiowych, a dwa muszą tam być oferowane wysokiej jakości produkty dodatkowe - czytaj elektrosprzęty.
Nie wyobrażam sobie kupna drzwi za 3-4 tysiące złotych i dokupienie do nich elektroniki za 100-200zł. Rozumiem jeśli jest to wizjer cyfrowy, to jest to rzecz którą można bez wysiłku zdemontować, wyrzucić i kupić drugi taki sam.
Jak pisałem wyżej - od ewentualnych usterek jest gwarancja producenta. Trwa ona przez 2 lata od zakupu drzwi. W tym okresie producent ma obowiązek pomóc w wymianie lub naprawie takich sprzętów. Oczywiście przy takiej elektronice warto również zadbać o to aby dom miał poprawnie wykonaną instalację elektryczną oraz posiadał wszelkie zabezpieczenia elektryczne - od benarki, po różnicówkę i bezpieczniki szybkością i amperażem dobrane do urządzeń.

Ale to nawet nie musi być elektronika za 2-3 tysiące. Nawet zwykły elektrozaczep może ulec spaleniu jeśli w domu nie ma odpowiednich zabezpieczeń. Pół biedy jak spali się sam elektrozaczep. Wykręcasz, zmieniasz na nowy i po robocie. Gorzej jak upali Ci się kabel który idzie w ścianie. Ja jak montuję drzwi z elektrozaczepem, to staram się aby kabel szedł przed ościeżnicą w ścianie i jak najkrótszy kawałek aby wchodził mi pod ościeżnicę, pod piankę. Dzięki temu łatwiej jest skuć kawałek glifu przy drzwiach (na pewno nie od strony elewacji idzie ten kabel) niż wymontowywać drzwi, bo coś się z kablem stało.
Bardzo ważna rzecz jest też taka, aby elektrozaczepy montował elektryk, a nie ktoś kto nie ma o tym pojęcia. Ja przyznaję się bez bicia - prąd to nie jest moja domena. Ja montuję drzwi, układam kabel i resztę zostawiam dla elektryka. Mi nic nie mówią te napięcia, natężenia. A jest trochę opcji do wyboru i trzeba wiedzieć co i po co się kupuje:
http://erkado.pl/wp-content/uploads/201 ... 017-_1.pdf
Strona 108 na górze po lewo. O czy jest mowa to nie mam pojęcia . Wolę jednak zarobić troszkę mniej ale nikomu domu nie spalę jakby coś poszło nie tak w mojej wykwintnej elektryce .

Wszystko jest kwestią tego, że jak zamontujesz sobie z kimś kto się zna taki elektrozaczep kilka razy, to będziesz wiedział po ciemku jak to podłączyć.
Poza tym co piszesz, to zwróć uwagę na to, że producenci zapewniają już kompletne rozwiązania do eletrozaczepów czy ogółem elektroniki w drzwiach.
http://wiked.pl/images/katalog/katalog_2017_luty.pdf
Na 3 stronie znajdziesz nawet zasilacz do elektrozaczepu i drzwi już w pełnej automatyce do sterowania zewnętrznego. Takie coś widziałem kiedyś na jakiś elektronicznych targach. W tamtych czasach to było tak niebotycznie drogie, że można było na to popatrzeć jak na jakąś ciekawostkę. Dzisiaj już jest to w seryjnej produkcji dla bogatszego Kowalskiego.

Podzespoły do automatyki są drogie - muszą być dobrej jakości aby zapewnić bezawaryjność. Mało ludzi stać na to - w Polsce nie są jeszcze tak rozpowszechnione systemy centralnego sterowania. Systemy są świetne, w rozmaity sposób można je rozwijać - ułatwiają życie. Lecz mało co który nowy inwestor budujący dom na kredyt będzie kupował to - sytuacja podobna do nowych osiedli na obrzeżach dużych miast, ludzie pokupowali mieszkania aby mieć lepszy dojazd do centrów miast i pracy, często przenosząc się z dalekich małych miejscowości - wszystko to za ogromne kredyty, ale z perspektywą lepszych zarobków w dużym mieście. I pozostaje spłacanie, często ledwo wiążąc koniec z końcem.

Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Pamiętak tylko, że to co dzisiaj jest dla nielicznych, jutro może mieć każdy. Tak było z samochodami, telewizorami, prądem w domu, z bieżącą wodą czy toaletą. Pokolenie naszych dziadków nie miało tego. Jedynie wybrane jednostki mogły sobie pozwolić na taki luksus. Obecnie ciężko znaleźć dom we wsi bez telewizora czy prądu. To przykłady ekstremalne. Sporo było takich nowinek technicznych mniejszego formatu jak telefon komórkowy, który okazał się rewolucją na skalę światową i obecnie jest nieodzowną częścią naszego życia.
To samo może być (w cale nie musi, bo życie pokazało nie raz, że można zmienić kierunek o 180 stopni) z technologiami w drzwiach. Klienci oczekują więcej i więcej. Za to trzeba zapłacić. Są też rzeczy których nie widać w naszych drzwiach - myślę tu o technologii i parku maszynowym u producenta. To maszyny przyczyniają się do dokładności obróbki poszczególnych elementów. Dzięki temu drzwi mogą być tańsze, szybciej produkowane i z jeszcze lepszą estetyką / dokładnością.
Byłem w kilku zakładach produkcyjnych. Byłem w Porcie na potężnych spotkaniach, w Erkado na mniejszych szkoleniach itd itd. Porta zatrudnia znacznie więcej ludzi. Ma super maszyny (połowy nawet nie umiałbym nazwać do czego one służą), ale sporo czynności wykonują też ludzie. W Erkado znowu jest więcej maszyn i automatyki i mniej ludzi do zarządzania nimi. Zupełnie inne podejście ale obydwie firmy wypuszczają drzwi na prawdę bardzo wysokiej jakości w zawrotnym tempie.

https://vimeo.com/94532481 (fajny film z produkcji)

Są też czynności jak montaż szklenia i ramek, gdzie żadna maszyna nie może równać się z pracą rzemieślników zatrudnionych w takich zakładach. Bez ich wiedzy nie powstałyby żadne drzwi!

Tak samo jak z oknami czy drzwiami. Na tych samych podzespołach mogą wyjść zupełnie inne produkty. Okna niby są na profilach Veki. Ten sam profil zespawany w inny sposób ba inne okno. Do tego inne szklenie i już masz zupełnie inną jakość produktu.
Ostatnio Kolega na muratorze chwalił się, że widział drogie drzwi aluminiowe, gdzie na rogach widać było prześwity światła - tak źle były one spasowane.
Ja szczerze wolę wybrać mniejszego producenta, ale takiego co się przykłada do swojej pracy i drzwi z deklarowanymi właściwościami będą je miały sztuka w sztukę. Mar-Tom jest małym zakładem a dopracował bardzo swoje drzwi przez ostatnie kilka lat. Jakość wykonania i staranność na bardzo wysokim poziomie. Wikęd jest większą firmą z większą produkcją, ale jakość tam też jest na pierwszym miejscu. Nikt nie chce stracić renomy i zasypać się lawiną reklamacji. Drzwi muszą być jak najlepsze i każde, a nie jak się uda.

Film na prawdę robi wrażenie. Produkcja drzwi wewnętrznych jest bardzo ciekawa ale zupełnie inna jak produkcja drzwi zewnetrznych. Te pierwsze to bardziej stolarnia, te drugie to już mechanika precyzyjna .

Jeżdżąc na szkolenia odwiedzałem parę fabryk m.in. Porty, Erkado. Film nie pokazuje wszystkiego. Na żywo wygląda to lepiej. Po hali produkcyjnej można stwierdzić jakość drzwi. Czasem ciężko uwierzyć w historie ludzi opisujących krzywe skrzydła, zrzucając winę na fabrykę. Drzwi w dobrej firmie przechodzą proces kontroli jakości, są szczelnie pakowane, nie ma opcji żeby coś się z nimi stało. Pracownicy też są sprawdzani. Drzwi powinny mieć swój numer, pozwalający na identyfikację osób pracujących przy nich. Jak wyjdzie reklamacja, na pewno mają konsekwencje. Motywator do roboty jest.

Za to w transporcie może dochodzić do uszkodzeń. Nie przewidzisz tego. Później przejmuje dystrybutor, sklep i odpowiedzialność przechodzi dalej. W drzwiach lepiej kupować w dobrym sklepie stacjonarnymi, jest większa pewność udanej transakcji.