Wszystkim poszukującym płytek do łazienki udzielę cennej rady . Poszukując idealnych płytek przeglądamy katalogi, wystawy , internet, wybieramy w końcu po długich poszukiwaniach. Ale czy ktoś zapytał sprzedawcę o nasiąkliwość wodną? Ten parametr ma istotne znaczenie przy ceramice na ściany łazienki. Im niższa, tym lepiej, standardowo powinna wystarczyć klasa II ( 3do 10%). Nie zwracając na to uwagi, kupiłem w OBI białe płytki Metro : opinie OK, w katalogu piękne łazienki w tych płytkach, cena taka sobie - nie niska ani niewysoka bardzo. Potem patrzę : made in Ukraine, cóż - nie świeci garnki lepią . Wyszło nieźle, dodałem szklane dekory z Tubądzina i troszkę gresowej mozaiki- te przynajmniej nie nasiąkają. Ale po kontakcie z wodą płytki w okolicach fug ściemniały nieco. Nie wiedziałem o co chodzi, skąd te plamy - chciałem to zmyć , oczywiście nic to nie dało, plamy jeszcze się powiększyły
Po jednym, albo dwóch dniach wszystko wróciło do normy- płytki wyschły. Zacząłem drążyć temat, no i dowiedziałem się o nasiąkliwości - poniewczasie. Okazało się,że moje płytki są w III klasie ( powyżej 10% i to pewnie grubo:)) Żeby nie zrywać całości postanowiłem zaimpregnować krawędzie płytek. Usunąłem fugę , jakoś się udało i pędzelkiem potraktowałem szczeliny impregnatem Delfin od Atlasa nie żałując go wcale. Wkrótce będzie nowa fuga, którą też zaimpregnuję , no i zobaczymy. Także nie patrzcie na opinie ze sklepu , bo nic nie są warte - mojej negatywnej oczywiście nie zamieścili . Kupcie jedną płytkę i zanurzcie jej krawędź w wodzie. To będzie najlepszy test. Pozdrawiam wszystkich remontujących lub budujących