U mnie w domu całe życie była poczciwa kuchenka gazowa i nigdy nic złego się nie działo. W mieszkaniu, w którym teraz mieszkam nie było możliwości podłączenia gazowej i zmuszona byłam do kupna kuchenki elektrycznej. Wybrałam "cudo" firmy Whirpool. Kuchenka prześliczna, naszpikowana elektroniką, płyta sterowana z piekarnika i posiadająca wszystkie możliwe opcje. Dodam tylko,że była bardzo droga ( cena 3 600,00 ) w porównaniu do innych...ale miała być na lata więc nie było powodów oszczędzać. Miesiąc temu wybiło mi korki a co za tym idzie niestety padł piekarnik i jakby tego było mało również płyta. Okazało się, że kuchenka firmy Whirpool pada przy pierwszm wybiciu korków. Rewelacja po prostu. Oczywiście musiało się to stać po 2 latach kiedy gwarancja właśnie się skończyła. Pan z servisu oświadczył, że dwie części sterownicze do piekarnika i płyty kosztują "tylko" w przybliżeniu rzecz jasna 1.300,00 złotych i chciał za sam dojazd 150,00 zł.
Ja gratuluję servisowi za to ,że Ich pracownicy tak się cenią a samemuj producentowi Whirpool za drogi szajs, który my niestety kupujemy.
Oczywiście zmuszona byłam do kupna nowej kuchenki, tym razem już innej firmy. Nauczona doświadczeniem z oddzielnym sterowaniem do piekarnika i płyty - tak na wszelki wypadek